Panel kontrolny
« Pierwsza strona « 1 2 [3] 4 5 6 7 8 9 10 ... » Ostatnia strona »![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 14.06.2015 23:15 |
![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 05.06.2015 12:14 Pozwolę się wtrącić i zaprotestować, że to nie jest odkop roku... Czy jeśli ktoś zapyta o zdjęcie składu na CMK w 1980 roku, gdzie będzie kuszetka, to to też będzie odkop? Gdyby ktoś zapytał pod zdjęciem 4 lata temu, gdzie można spotkać ET21, itp. i teraz dostałby na to odpowiedź, to szpadel jak nic, ale akurat tu pytanie jest całkiem zasadne...
Skoro dziś ta ~250km trasa zajmuje 5h, to można się zdziwić. NS Sprinter z Schiphol do Hoogeveen pokonuje ~200km w niecałe 2 godziny (porównywalnie z czasem jazdy samochodem), więc dla kogoś, kto oczekuje przyzwoitego poziomu usług 12h z W-wy do Krynicy może być szokujące... |
![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 25.04.2015 00:51 Skasowany ze względu na wypadek, czy "planowo"?
|
![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 05.04.2015 18:38 Dominiak napisał(a): Czemu Boeing? Bo #DR777 podobne jest do B777 i chyba tak się utarło. Brak informacji o występowaniu tego zjawiska dla wozów o numerach 717,727,737,747,757 i 767, a to też znane modele, najbardziej 747. |
![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 06.03.2015 15:49 Dworcow to krakowski odpowiednik Henryka Batuty:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_Batuta Stopień prawdziwości zbliżony, ale Batuta był lepszą mistyfikacją. Natomiast z Mrozowem/Mrozową jest jeszcze kwestia tego, że w języku rosyjskim nie występują słowa/nazwy zawierające cząstkę mroz, tylko zawsze moroz... |
![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 02.01.2015 13:16 M_Szymkowiak napisał(a): Czyli jezdził tylko w jedną stronę? Chcieliśmy z dziewczęciem wyskoczyć do Ostrawy tym pociągiem, ale tyłek zbity - bez dwóch noclegów nie da rady. Na miejsce docierasz pod wieczór, wracasz rano... Dodatkowym felerem było to, że nie stawał na stacjach pośrednich. Cen niestety nie znam. |
![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 16.12.2014 16:00 Wypalacz Rafał napisał(a): Żeby pociągi z Krakowa do Zakopanego jeździły szybciej potrzebne są te nieszczęsne łącznice - przynajmniej w Suchej i w Krakowie. [/URL] Właśnie dlatego swoją wizję póki co traktuję jako pieśń przyszłości - ale mam nadzieję, że kiedyś się uda coś takiego urzeczywistnić. |
![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 16.12.2014 15:32 W tej chwili pociąg do Zakopanego to faktycznie zły pomysł. Gdyby jednak (wiem, gdyby...) był sensowny - czyt. szybki, nie za drogi, będący rzeczywistą alternatywą do stania w korkach na Zakopiance - to niewykluczone, że i ludzie jeżdżący na jeden dzień mogliby z niego skorzystać.
|
![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 16.12.2014 13:12 Sensowny pociąg do Zakopanego, z miejscami na narty, gazetką pokładową z reklamami noclegów i wyciągów, skomunikowany z autobusem Zakopane-Białka-Bukowina-inne podobne, pokonujący trasę w rozsądnym czasie mógłby na siebie zarobić, ale...
Pytanie, czy komukolwiek zaryzykowanie takiego pomysłu się opłaca. |
![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 16.12.2014 13:06 Ciekawe, czy uda się uruchomić regionalne połączenia na tej trasie. Nie ukrywam, połączenie Kraków/Skawina -> Wielkie Drogi/Brzeźnica byłoby mi bardzo na rękę, a i linia całkiem fajna, z bardzo ładnym budynkiem stacyjnym w Brzeźnicy.
Patrzyłem właśnie na poc. 3053 - odjazd o 17:29, do celu dociera o 20:50. Wyjazd w drogę powrotną o 6:25. Byłoby miło, gdyby był też "odwrotny" - chętnie wybrałbym się w podróż do Ostrawy pociągiem, przez 94kę :D EDIT: A tak mi się śnił ostatnio Trans-Europe Express na przejeździe w Wielkich Drogach, czyżbym ja jakimś prorokiem był... |
![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 15.12.2014 16:10 Cytat: Nienawidzę jak ktoś nie ma o czymś pojęcia, a się wymądrza Czyż nie jest powiedziane, iż zapomniał wół, że cielęciem był? ;) |
![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 15.12.2014 00:46 Zasadniczo podejrzenie, że strata kilku wozów ma wpływ na kondycję i wizerunek firmy wydaje się być logiczne, ale widać niektórzy wszędzie widzą spisek...
|
![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 13.12.2014 17:00 Drobne pytanie - czy wóz ma w tej chwili stały przydział liniowy, czy trzeba nań polować?
|
![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 12.11.2014 16:23 Jakoś nigdy mi się nie chce brać własnego samochodu na trasy międzymiastowe, jeśli jadę na krótko. Wygody podróży samochodem nie komentuję - wygodne na dłuższe trasy są auta klasy średniej-wyższej/wyższej, a nie kompaktowe/małe puszki, którymi dysponuje większość osób...
|
![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 27.10.2014 14:31 Zdjęcie robi kolosalne wrażenie 8o Czy brak prawej lampy w DD433 sugeruje jego rychłą kasację?
|
![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 16.10.2014 10:12 Brak kultury jazdy w Krakowie - to właśnie to, o czym zawsze chcę wspomnieć przy dyskusjach o sensnowności wjazdu samochodem do centrum. Osobiście wolę, żeby ktoś inny się martwił o to, jaki "mądry" pomysł wspadnie ktoś z współuczestników ruchu. Jadę w kierunku Błoń ulicą Piłsudskiego, z Wenecji wyjeżdża - nie zwracając większej uwagi na to, co się dzieje - ciągnik siodłowy z długą naczepą i włącza się do ruchu. Dojeżdżamy do świateł, z racji braku miejsca staję za torowiskiem - zanim światło zmieni się na zielone, dwóch gierojów wyprzedza i staje na torowisku (ciekawe, co będzie, jak tramwaj nadjedzie). Trzeci gieroj powtarza manwewr kiedy już jedziemy, wjeżdżając mi pod maskę i zmuszając do hamowania. Nim dojeżdżam do ul. Reymonta, kolejny spec decyduje się na zmianę pasa z lewego na prawy, pakując mi się pod maskę. Świetnie...
Co do tego pośpiechu i wariowania w obliczu korków - nie spotkałem się z tym np. w Bonn, gdzie dość często bywam. Wszyscy zdyscyplinowanie i spokojnie, kulturalnie, bez nerwów... |
![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 09.10.2014 01:02 Zdaję sobie sprawę z tego, iż odgrzewam kotleta, ale własnie wróciłem z Warszawy, gdzie miałem wątpliwą przyjemność podróżować CN270UA...
Pamiętam jeszcze, że w 2008 roku, kiedy przez 3 tygodnie mieszkałem w Warszawie podczas stażu, te autobusy sprawiały bardzo przyjemne wrażenie (bo były nowe). Po 6 latach te wozy wyglądają koszmarnie. W niektórych zastąpiono wybite szyby - czy to przesuwne, czy też duże szyby drzwiowe - cienkim pleksiglasem. W jednej dodatkowo taką pleksiglasową "przesuwną" szybę przykleono do ramy okna nalepkami z jakiegoś dezodorantu, czy też szamponu. Blokady drzwi nie działają, wóz rusza z niedomkniętymi drzwiami. Z zewnątrz nie jest wiele lepiej, jedna Scania ma np. rozbitą plastikową obudowę tylnej lampy i prawą stronę zderzaka - i to od dawna, sądząc po brudzie w zakamarkach. Wyświetlacze zastąpione kartkami to chyba standard. W ogólności niektóre wozy ajentów to obraz nędzy i rozpaczy, kilkuletnie wozy ze zmacerowanymi blachami, brakujące elementy wyposażenia, nigdy nie umyte zacieki na wewn. wyświetlaczach po jakimś mocniejszym deszczu... :( |
![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 27.07.2013 17:45 http://pl.wikipedia.org/wiki/Bro%C5%84_masowego_ra%C5%BCenia_w_Polsce
Do przejrzenia, bo oparte na sensownych źródłach. O broni masowego rażenia w lotnictwie WP był parę lat temu spory artykuł - chyba w "Odkrywcy", albo w "Aeroplanie", ale nie pamiętam już dokładnie. Do przeniesienia głowicy jądrowej małej masy wystarczy praktycznie dowolny samolot myśliwsko-bombowy (Mig-21, Su-17/20/22 nadają się w zupełności), można w głowice wyposażyć artylerię konwencjonalną (2S7 Pion), czy też rakietową (kompleks R-17, 2K6 Luna, OTR-21 Toczka - ale te weszły do służby za późno żeby dostać głowice jądrowe OIDP). Po co jakakolwiek broń jądrowa na stanie LWP, czy też w ogóle w PL? Chociażby jako "second strike"/zabezpieczenie po tym, jak jednostki na terenie NRD wyparują w pierwszej fazie konfliktu. |
![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 07.04.2013 10:29 AndrzejK napisał(a): Nie spotkało mnie nic specjalnego (ostatni lot co prawda trzepało jak w wozie drabiniastym na gruntowej drodze i lądując tak sobie konkretnie pierdzielnął w pas na Jasionce, ale to w sumie nic, pewnie się zdarza). Mnie w Ryanairze też się to przytrafiło. Co do ceny biletów, to szczerze mówiąc, przy zamawianiu miesiąc wprzód, konkurencyjność w stosunku do Eurolotu - żadna. Po doliczeniu bagażu rejestrowanego koszta wyszły takie same. Komfort nie. Ryanair poleci szybciej, punktualnie - tylko co z tego, skoro np. w NL wyląduje w Eindhoven, gdzie trzeba doliczyć około 1h na dotarcie do cywilizacji (tj. kolei), plus na poranne loty w EIN trzeba zachrzaniać taksówką, bo zbiorkom przed 8:00 w dni niepowszednie nie funkcjonuje? Na Schiphol przesiadasz się na pociąg "od kopa". Plus, o czym jeszcze Przedmówcy nie wspomnieli - ilość reklam porównywalna chyba tylko z portalami internetowymi. Zdążysz się zdrzemnąć, po czym nagle DING-DONG, zdrapki, bilety, coś-tam - i tak kilka razy w ciągu lotu. Owszem, cywilizowane linie też korzystają z komunikatów pokładowych - ale nie tak głośno i nie tak często. Jeśli chodzi o kupowanie biletów last-minute, to akurat na KRK-AMS Eurolot wygrywa bezapelacyjnie... Skoro już dyskutujemy o tanich liniach, to wydaje mi się, że warto wspomnieć, że Wizzair zdaje się oferować wyższy poziom obsługi i jakoś ogólnie leci się nim przyjemniej. |
![]() |
dodał: Warwas z Rugii, 12.09.2011 18:25 ABSOLWE_NT: Myślisz w sposób defetystyczny i reakcyjny. Owce to świetny sposób promocji Krakowa, wiążą się z nim przecież, a 3200zł za dwa miesiące to uczciwa cena.Nie wspominając już o cudownych walorach żywieniowych trawy z Błoń!
|
Jeszcze zabawniej było z tym, co niektóre przedsiębiorstwa dostawały, vide geneza powstania tzw. Ikarusów 280.T4 w Warszawie ;)