To będzie jechało przez 104? Pewnie nocą, jak nie da się pofocić nic :/

Klimatyzacja to niewątpliwa zaleta, a w czasach współczesny niezbędna konieczność w nowych pojazdach. Jednak jakoś nasze (Krakowskie) Bombardiery wydają się być pewniejsze i pewnie znacznie mniej awaryjne.

Odpowiadasz na problemy (czyli działasz jakoś żeby im przeciwdziałać) czy tylko (żeby nie napisać "głupio" ) je komentujesz?

Może tak pomartwisz się o siebie i o swoją rolę społeczną, zamiast udzielać porad ludziom których zupełnie nie znasz i nie wiesz jaka jest ich sytuacja?

Jak to co? Siódma (czy ósma?) na świecie, miejska komunikacja zbiorowa :P

Za PESĘ chyba lepiej podziękować... Zresztą co to są przetargi pisane pod kogoś? Przetarg jest pisany pod miasto, jego potrzeby i możliwości. A nie pod producenta...

Taką drogą to mógłby jakiś bus tych biednych ludzi przewieźć...

Mogli sobie zielony tor walnąć, tak to trzeba czekać aż sam się za zieleni (chyba że będą oń dbać).

Jak czytam co tu wypisujesz, to dochodzę do wniosku że byłbyś na tamte czasy idealnym obywatelem (z punktu widzenia ówczesnych władz). Wypisujesz tu bowiem jakieś polityczno propagandowe teorie, które z rzeczywistością nie mają wiele wspólnego.

Starszych ludzi z Nowej Huty nie stać dziś na leki nie dlatego że tak szczególnie intensywnie walczyli z socjalizmem, ale dlatego że mamy taki system ubezpieczeń i opieki socjalnej, który może działać tylko w epoce silnego przyrostu demograficznego (na przykład w czasach powojennych). Polega on na tym, że pieniądze nie są nigdzie odkładane, tylko przejadane na bieżąco a emerytom wypłaca się to co akurat ludzie w wieku produkcyjnym wpłacają (niby odkładają na swoją emeryturę). Taki system świetnie działa kiedy na jednego emeryta przypada 10 osób pracujących. Niestety teraz na jednego emeryta przypada poniżej trzech ludzi pracujących, a będzie jeszcze mniej. Żyje się coraz dłużej a ludzi rodzi się coraz mniej. Podatki i obciążenia socjalne (bo przecież ktoś musi na tych emerytów zapłacić) są coraz większe, więc i coraz mniej opłaca się pracować. Można iść na zasiłek, rentę, emigrować...
Kto walczył z komunizmem, kto go obalił a kto bronił, w tej ekonomicznej kalkulacji nie ma specjalnie znaczenia.

Też kiedyś tak myślałem i tak podaje Wikipedia ale... Pooglądałem sobie sporo zdjęć, gdzie jest ta boczna sieć trakcyjna i na żadnym z nich nie występuje ona solo, zawsze towarzyszy jej normalna górna sieć jak tu. Do tego sieć boczna zawsze jest z obu stron (2 przewody) jeżeli chodziło by jedynie o zasilanie, wystarczył by przewód z jednej strony.
Na wersję że boczna sieć służy do sterowania zdalnego trafiłem w sieci, ale wydaje się to prawdopodobne. Lepiej żeby kontrolę nad pojazdem przejął operator urządzenia ładującego, niż jakoś przekazywał polecenia do mechanika.

Pod tym zdjęciem masz wcześniejszą dyskusję na temat tych kolei oraz linki do artykułów.

Ależ macie problem. Ktoś chce się takiego tradycyjnego rozwiązania trzymać, żeby wszystkie pojazdy u przewoźnika miały jakiś wspólny element i OK. Lepiej widoczny numer linii na wyświetlaczu na pewno poprawia funkcjonalność i według mnie jest dużo lepszym patentem niż czoła pojazdów w zakładowych barwach swojego czasu u nas w Krakowie.

Jeżeli fizycznie jest taka możliwość (a wiadomo że jest, bo rozstaw torów taki sam i zasilanie to samo) to reszta jest tylko kwestią negocjacji i zawartego porozumienia.
Nie wnikam w to jakie są warunki tego wypożyczenia, czy i ile MPK Kraków za nią dostało. Nie jest to jak by moja sprawa, tym bardziej że już nawet nie jestem ich klientem.
Po prostu chętnie bym sobie zobaczył ten tramwaj w Krakowie, nawet na jakiś krótkich testach, ponieważ... wizualnie bardzo mi się podoba!

Konkretnie to bocznica (która formalnie jest sieć Kolei Górniczej KWB Konin) ta ma około 120km torów, z siecią PKP łączy się w Koninie (tory biegną najpierw wzdłuż Torowej, później Przemysłowej na północ). Pociągi transportują węgiel brunatny z kopalni odkrywkowych (3 punkty załadunku) do dwóch elektrowni (Pątnów i Konin). Elektryczne lokomotywy zasilane są z sieci trakcyjnej, napięciem 2,4kV (czyli innym niż na sieci PKP) lokomotywy tworzą stałe składy z wagonami samowyładowczymi i nie oblatują składów przy zmianie kierunku (lokomotywa zawsze znajduje się od strony elektrowni). Jest to związane ze sposobem załadunku wagonów. Zasilana z sieci trakcyjnej lokomotywa, nie mogła by wjechać pod taśmociąg sypiący węgiel do wagonów. Boczne pantografy służą najprawdopodobniej do zdalnego sterowania lokomotywą poprzez dodatkowy boczny przewód.
Kolej Górniczą KWB Konin nie należy mylić z Koleją Górniczą KWB Adamów która również nie należy do sieci PKP i wykorzystuje elektrowozy EL2.

To jak znasz to po co piszesz takie bzdety że to ?

@Sudi: Chyba nie wiesz totalnie o czym piszesz... Huta nie jest jedyną słuszną dzielnicą. I to nie było tak że huta protestowała a reszcie się nie chciało. Huta była osiedlem robotniczym, gdzie ze dwadzieścia lat wcześniej (do okresu protestów) zaczęto sprowadzać ludność wiejską. Na wsiach postępowała mechanizacja, to co kiedyś stu chłopów kosiło kosami teraz objeżdżał jeden prymitywny kombajn. Za to potrzebne były ręce do pracy w przemyśle ciężkim, tak kochanym przez komunistów wszelkiej maści. Sprowadzono więc tych ludzi pod sztandarami budowania dla nich robotniczego raju i co? Lata mijały, życie było ciężki a raju jak nie było widać tak nie było. Reszta Krakowa albo raczej Kraków przed epoką budowy NH był miastem uniwersyteckim i inteligenckim. Mieszkali tu ludzie wywodzący się z mieszczaństwa (jeszcze w czasach feudalnych mieszczaństwo było czymś w rodzaju stanu pośredniego) no i przyjezdni studenci. Ci ludzie w większości nie byli robotnikami i nie dawali się uwieźć bajeczką o robotniczym raju. Toteż nie specjalnie się zawiedli. Zauważ że wszystkie protesty przed stanem wojennym to albo studenci albo właśnie robotnicy. Coś jakby rewolucja socjalistyczna, tyle że w kraju socjalistycznym.

Co do Mittala to gość jest hindusem, nie kitajcem. Jest bardzo bogaty ale nie należy z tego powodu oczekiwać że będzie inwestował w zakłady w kraju gdzie produkcja jest relatywnie droga, podczas gdy taki sam towar (produkcja stali to żadne czary mary) może wyprodukować w rodzinnych Indiach, gdzie pracownicy kosztują go dużo mniej, nie strajkują jak Polacy a i normy emisji zanieczyszczeń dużo bardziej liberalne. Gość jest bardzo bogaty, nie bardzo głupi.
Zresztą fakt że huta się zwija wcale mnie nie martwi.

W Polsce mamy 379 powiatów. Zakładając że każdy posiada swoje starostwo to taki tag, bez sprecyzowania do którego konkretnie należy niewiele wnosi. Tym bardziej że na pojeździe masz napisane Powiat_Bielski a nie starostwo powiatowe.

Dziwnie wygląda z tymi niższymi szybami i miejscem na tablicę kierunkową.

No właśnie przeczytałem
Ale tramwaj był ładowany nie na Wieruszowskiej tylko na Głogowskiej. Chyba że na Wieruszowską się udawał (chociaż na mapie nie widzę żadnych zakładów Solarisa w jej okolicy) Ale wtedy laweta mogła by tam wjechać nie tyłem a przodem.
Takie rozpięcie tramwaju na dwie części jest znacznie bardziej złożone niż pokonanie zakrętu na skrzyżowaniu. Tym bardziej że tego samego dnia przyjechał cały tramwaj, w jednym kawałku. Czyli trasa Solaris - Głogowska jest dla tak długiego pojazdu przejezdna.

Też bym nie przesadzał z tym trucicielstwem tego zakładu. Przede wszystkim dlatego że tam już prawie nic nie produkują. Jak jakieś dwa lata temu kumpel stamtąd odchodził to w chucie działał na minimalnym przerobie tylko jeden z pierwotnych pięciu wielkich pieców a fizycznie istniały tylko dwa. Tak mała produkcja powoduje że i aglomerownia (ten gruby, mocno dymiący komin w Pleszowie) pracuje jedynie na ułamku swoich mocy przerobowych.
Jedynie walcownie mają spore przeroby, ale pracują na półproduktach, przyjeżdżających koleją .
Ja się tak na hucie dobrze nie znam, na terenie zakładu byłem tylko dwa razy. Powtarzam jedynie to co opowiadał mi rzeczony kumpel - inżynier pracujący wówczas przy nadzorze przedostatniego wielkiego pieca.