No w interesie Krakowa jest zmniejszenie ilości busów w centrum. I miasto to w jakiś tam sposób konsekwentnie robi. Chyba nie trzeba przypominać, co jeszcze nie tak dawno temu działo się w rejonie Poczty. A w interesie mieszkańców ościennych gmin jest to, aby dojechać jak najsprawniej do docelowego punktu. Skoro ludziom odpowiada bus i nie naciskają na swoje władze, że chcą coś więcej - ich sprawa. Ale miasto "z konieczności" nie musi tych busów do centrum wpuszczać.
dodał: szubak, 22.06.2010 23:59
Nadal nie o takie zdjęcie fisheyem tramwaju na mieście mi chodzi :p
dodał: szubak, 22.06.2010 23:56
Unrealgod napisał(a):
Ale ja nie widzę żeby jakiekolwiek kroki w tym kierunku zostały poczynione przez ostatnie naście lat.
To niech ludzie z okolicznych gmin głosują na takie osoby, które do wprowadzenia takiego systemu będą dążyć. Albo niech wymusza na obecnych władzach, żeby coś w tym kierunku robiły. Bo skoro chęci sprowadzają się do spotkania ze Starowiczem, który tradycyjnie mówi "ma Pan/Pani rację, ale w tym momencie się nie da bo...." to nie ma o czym rozmawiać. Miasto się nie będzie bawić w usprawnianie komunikacji aglomeracyjnej, skoro z okolicznych gmin nie ma żadnych nacisków, aby to uczynić.
Trasy, godziny odjazdów, częstotliwość kursowania linii 2xx, wszystko to zależy od okolicznych gmin.
dodał: szubak, 22.06.2010 22:55
vear napisał(a):
Ta kładka i tak ma o wiele większy sens niż trzydziestoośmiopoziomowe Rondo Ofiar Katynia.
Ta kładka ma o wiele większy sens niż 502 w obecnym wydaniu :twisted: :p
dodał: szubak, 22.06.2010 22:53
To nie do końca tak jest z tymi busami jak piszesz;) Ogólnie: busy pojawiają się tam, gdzie szwankuje komunikacja zbiorowa. W normalnym systemie mieszkając poza miastem miałbyś gdzieś w swojej okolicy SKM, którą mógłbyś dojechać do centrum, lub jadąc gdzie indziej przesiąść się na którymś z węzłów przesiadkowych na miejski tramwaj / autobus. Oczywiście wszystko na jednym bilecie. Gdyby akurat pociągu nie było, miałbyś autobus kursujący co ok 30 min albo częściej, dojeżdżający do jakiegoś punktu przesiadkowego, gdzie zamiast kilku linii tramwajowych kursujących co 20 min każda, miałbyś jedną, góra dwie z częstotliwością 3-4 min. I praktycznie bez czekania dojechałbyś gdzieś dalej, oczywiście wszystko na jednym bilecie. Oczywiście ten autobus wcześniej, w miejscach gdzie są korki kursowałby buspasem.
U nas jak jest, każdy widzi, więc są busy. Tyle, że rozwiązaniem dojazdów nie jest wpuszczanie ich coraz bliżej centrum, czy sankcjonowanie obecnego stanu, a dochodzenie wolniej lub szybciej do tego, o czym pisałem wyżej. Przy czym już obecnie nierzadko czasowo opłaca się przesiąść z busa w większej odległości od centrum i tam przesiąść się na tramwaj, niż stać w korku. Choć tutaj trzeba już skasować kolejny bilet.
dodał: szubak, 22.06.2010 14:32
vear napisał(a):
No i taki jak centralny absolutnie nie będzie ;)
Ale nie wszystko będzie zajęte przez komercję, spora przestrzeń jednak pozostanie jako dworzec.
Przestrzeń dworcowa ma być na podwyższeniu/obniżeniu na uboczu tego czegoś. A główną przestrzeń, w szczególności w okolicy głównego ciągu zajmują budy...:/
I o ile, gdyby to był prywatny inwestor to nie miałbym jakiś wielkich ale, bo zapewne wszystko byłoby razem jakoś sensownie skomponowane (no, pasowałoby jednak to zaprojektować tak, żeby ciąg pieszy przebiegał w linii prostej), o tyle w wykonaniu PKP kojarzy mi się to z Warszawą, ale nie z dworcem, a przejściami podziemnymi wokół niego. Czyli tandetne budy, wszystko wymieszane razem (ciuchy, gazety, jedzenie etc) i do tego niesamowity smród. :p
dodał: szubak, 22.06.2010 13:21
czatowiec napisał(a):
Będzie ładny, nowoczesny i podziemny jak Centralny w Warszawie.
A widziałeś chociaż plany tych podziemi...? Będzie tandetne centrum handlowe z kasami na uboczu, a główne przejście nadal nie będzie w linii prostej, tylko poprowadzone zawijasami, bo na przejściu będą stały jakieś handlowe budy.... Choć fakt faktem, w porównaniu do tego co mamy obecnie będzie to inna epoka.
Pomijając fakt, że określenia "nowoczesny" i "podziemny jak Centralny" idą średnio w parze. :p
dodał: szubak, 21.06.2010 16:16
Eeee masakra, pokasowali takie dobre stodwójki i teraz sprowadzają szrot z zachodu. :twisted: :twisted: :twisted:
dodał: szubak, 20.06.2010 16:02
Spoko, kolega napisał to jeszcze kolejne dwa razy... Tyle, że tamte wpisy zdążyłem już usunąć. :?
dodał: szubak, 20.06.2010 15:37
Niech sobie zyskują akceptacje starego betonu. Tylko niech nie przejmują sposobu myślenia. Prędzej czy później tamci odejdą :p
@Pavlack - W Wiedniu masz na trasie jedną linię więc zapewne działa to tak, że wysiadasz na przerwę mijając zajezdnię i wsiadasz do któregoś z kolei wozu.
dodał: szubak, 20.06.2010 14:41
YogY napisał(a):
Brzydka czy piękna, ale zasłoni mi most Piłsudskiego, jak będe chciał na niego spojrzeć jadąc tramwajem przez most powstańców śląskich...
Teraz jadąc mostem Powstańców Śląskich będziesz mógł za to spojrzeć na kładkę :p
Kładka w tym miejscu nie jest głupim pomysłem, ale faktycznie, wcześniej mogła powstac ta w rejonie forum...
dodał: szubak, 20.06.2010 14:39
Zapewne wynika to z przemiany pokoleniowej. Stary beton odchodzi, a przychodza ludzie, którzy nie boją się zmian. :p
dodał: szubak, 20.06.2010 13:53
AndrzejK napisał(a):
I system jedna trasa - jedna linia mógłby być ratunkiem dla Krakowa. Nie ma stad, przesiadki są krótkie, nie ma tak dużej wrażliwości na wypadanie kursów.
Bo w Krakowie zdarza się, że są 3 tramwaje jeżdżące co 20 minut, ale na cokolwiek czekasz 15.
I do tego system taki jest TAŃSZY niż to co mamy obecnie. Szczególnie wieczorami i w dni wolne od pracy można wykonać mniej wzkm, zapewniając przy tym pasażerom lepszą usługę.
A kuriozum były dwie linie na Mistrzejowice z f-20, kursujące.... 18/2/18/2.;)
Zawsze można zostawić to co mamy obecnie w ciągu dnia, a wieczorami i w dni wolne, zamiast zostawiać wszystkie linie z f-30 wywalić część, za to na innych pozostawić f-10 czy f-15 do samego końca. Osobiście wolałbym, i myślę, że większość również, np. na takiej JPII wieczorem dwie linie z f15 w takcie 7/8, niż 5 linii z f-30 w takcie np.... 1/1/1/1/6/20/;)
dodał: szubak, 20.06.2010 13:08
Da się, zawsze można puścić dłuższe pojazdy. A częstotliwość kursowania 1-3 min w niektórych przypadkach nie odbiega jakoś znacząco od tego co jest u nas. Tyle, że tam masz jedną trasę - jedną linię, u nas jedną trasę - dziesięć linii, ale np. na takie Bronowice tramwaje kursują średnio co 2 min. ;)
Wieczorami na danej trasie w Wiedniu tramwaj masz średnio rzadziej niż u nas, bo bardzo często 4 czy 6 kursów na godzinę, czyli co 15 lub 10 min. U nas masz np. JPII, gdzie wieczorem jeździ 5 linii z f-30, 10 kursów/h, czyli tramwaj średnio co.... 6 min. Tyle, że u nas masz 5 pociągów w ciągu 5 min, a potem 25 min przerwy... Wykonuje się więcej wzkm, a funkcjonuje to dużo gorzej, bo są stada...
Tyle, jeśli chodzi o tramwaje. Ale jeździliśmy autobusem, który kursował bodajże co 10 min i chwilami tłok był w środku niesamowity. Tutaj już częstotliwość dałoby się zwiększyć, ale tego nie zrobiono.:p
I o ile w Wiedniu km oceniam bardzo wysoko, to również nie brakuje idiotycznych wpadek. Taki przykład: masz linię tramwajową i jakiś tam autobus dowożący do niej. Wieczorem jedno i drugie jeździ co 15 min. A rozkłady są skoordynowane tak, że jeśli przyjedziesz tramwajem i chcesz kontynuować podróż dalej autobusem czekasz... 12 min. Bo tramwaj przyjeżdża załóżmy x:00, x:15, x:30, x:45, a autobus odjeżdża... x:12, x:27, x:42, x:57 :p
dodał: szubak, 20.06.2010 12:29
AndrzejK napisał(a):
@ szubak. We Wiedniu mam :P
Nie masz. W Wiedniu wielokrotnie widziałem sytuacje, że sporo osób w pojeździe stało. Ba, nawet były momenty, że ludzie ledwo mieścili się do środka. :p
dodał: szubak, 20.06.2010 01:01
Gdzie masz gwarancję miejsca siedzącego...? :p
dodał: szubak, 19.06.2010 14:45
czatowiec napisał(a):
Mam wrażenie, że na Fotozajezdni coś wyjątkowo mnie nie lubicie, a szczególnie Ty Kuba - piszę na kilku forach o KM, i nikogo szlag nie trafia jak coś piszę, tylko kulturalnie się dyskutuje... A wracając do tematu - powtarzam pytanie - co motorniczy miał zrobić z pasażerami, jak ich nie podwieźć? Według przepisów może wysadzić ich tylko na przystanku.
Czyli jak dojdzie powiedzmy do wypadku gdzieś między przystankami, to uszkodzony skład ściąga się najpierw na przystanek, aby tam wypuścić pasażerów...? :lol: Nie wiem czy Cię Kuba lubi, czy nie, ale fakt faktem, piszesz chwilami niesamowite głupoty...