To zdanie jest bez sensu bo słowo "nieumyślni" jest użyte w złym znaczeniu. Nieumyślny nie znaczy bezmyślny !

Pamiętaj Aul, że Polska jest tak szczęśliwym krajem, że nie mamy ślepców. Przynajmniej według naszych decydentów :twisted:

Voith -> aż połowa ma uprawnienia ? :>
JarekM-> Twoje propozycje nie są do przyjęcia z punktu widzenia prawa, nawet nie tylko tego obowiązującego, ale tego typu zmiany nie byłyby do pogodzenia z podstawowymi zasadami prawa. Poza tym dodatkowe zakazy spowodują tylko to, że jeszcze więcej osób będzie się tym bawić bez papierów.
Michał W.-> Gratuluję wyczucia. Nie wiemy kto popełnił błąd i dlaczego doszło do tragedii /śmierć 22letniego gościa jak dla mnie jest tragedią /, więc może te komentarze nie są na miejscu.

Warczał i nie dawał się pogłaskać ? :twisted:

Sugerujesz, że Twoja praca jest bardziej odpowiedzialna od pracy prokuratora czy sędziego? Może jeszcze neurochirurga ? :twisted: Nie podejmę polemiki, bo widzę, że coś słabo się w tym temacie rozumiemy.
Podejście "i tak jest apelacja" to czysty tumiwisizm. Mogę spieprzyć bo i tak ktoś za mnie posprząta. Nie akceptuję takich ludzi i takiego systemu myślenia.

Michał, czy Ty straciłeś zdolność czytania ze zrozumieniem? Nie mam pretensji do osoby ale do systemu, który warunkuje te zachowania ludzi!
I druga kwestia, nie wiem czy piszesz te zdania o "prawnikach" celowo czy po prostu ot tak bez przemyślenia. Uświadomię Cię tak czy owak, że jeśli już to nie "prawnik" mu będzie udowadniał tylko prokurator. Żeby sobie przykleić etykietkę "prawnik" wystarczy skończyć studia i to już w tej chwili nawet na pożal się Boże prywatnej uczelni, gdzie uczą na nieobowiązujących już przepisach (przykład chyba pamiętacie). Żeby być prokuratorem (czy wykonywać inny zawód prawniczy) to są jeszcze lata praktyki i aplikacji. I jesteś w ogromnym błędzie jeśli sądzisz, że ta praca nie wiąże się z odpowiedzialnością. Wiąże się i to z odpowiedzialnością daleko większą niż decyzja o tym gdzie postawić słupek od świateł. Sędzia czy prokurator mają w rękach decyzję o ludzkiej wolności czy dorobku życia. Gratuluję Ci tej błogiej nieświadomości, która pozwala Ci wygłaszać podobne tezy bez oparcia w faktach.

Żeby być sędzią trzeba trochę więcej widzieć niż paragrafy. Poza tym wyrwałeś część mojej wypowiedzi z całego kontekstu. Wszyscy stosują RWD, a czy to jest mądre odpowiedz sobie sam :/

Logicznie rzecz biorąc masz Kuba rację. Niestety nikt nie podejmie ryzyka że jak coś w tej jednej tysięcznej procenta się jednak wydarzy - choćby babcia zejdzie na zawał zobaczywszy tę torbę ze szmatami - to będzie ponosił odpowiedzialność karną. I tu wcale nie chodzi o ratowanie życia, zdrowia i mienia mieszkańców Krakowa. To jest typowe urzędnicze myślenie na zasadzie Ratuj Własną Dupę: "skoro już coś wybuchnie to niech wybuchnie tak żebyśmy mogli powiedzieć że zrobiliśmy wszystko co było w naszej mocy żeby tego uniknąć"...

Lepsze niż 3113 ale o to akurat nie trudne. Albo tradycyjne barwy albo te z wizualizacji proponuję.

Popraw sobie opis i tagi. To nie jest 105Na !

Z doświadczenia przed komisją zam.publ. w Wawce wiem, że nie tak łatwo jest skutecznie przeprowadzić protest powołując się na naruszenie zasady uczciwej konkurencji.
Co do kryteriów doświadczenia i ilości pracowników - tak, niestety na to komisja jest dość wyczulona. Miałem jakoś nie tak dawno podobny problem z firmą budowlaną przy przetargu na tego typu roboty.

Jakich ustaw? Wymień je. Może rozumiemy pod jedną nazwą co innego (Nawiasem mówiąc Prawo zamówień p. a nie prawo "o" z.p.). Ja znam jeden obowiązujący akt rangi ustawowej o nazwie PZP. Oczywiście, że stosuje się też inne, ogólne przepisy w pewnych zakresach, ale PZP to jest zasadniczo jedna ustawa.
Nie wiem jednak co masz na myśli. W moim rozumieniu Twoje twierdzenie, że istnieje kilka ustaw jest błędne.

Do kryteriów wyboru oferty odsyłam do art. 91 PZP, w szczególności ust.2. Owszem cena jest pierwszym z kryteriów ale uważam, że można ustalić inne kryteria i w ich oparciu również wybrać ofertę (owszem nie przy całkowitym pominięciu ceny).

Gdańszczanin zagalopowałeś się. Prawo Zamówień Publicznych to jest Ustawa. Nie ma za to czegoś takiego jak Ustawa o zamówieniach publicznych.
Poza tym to wcale nie redakcja ustawy wymusza taki dobór kryteriów przez zamawiającego.

Odsetek ZKM nie mógł żądać. Odsetek żądać można tylko za opóźnienie w spełnieniu świadczeń pieniężnych. W takim przypadku w grę mogłyby wchodzić kary umowne, o ile były w umowie zastrzeżone. To tak w kwestii formalnej się przyczepię jeszcze :)
Cud techniki? Napomknę tylko, że cud techniki nr 1138 narobił zatrzymania na Wałach Jagiellońskich / Hucisko dzięki czemu wracając z gdańskiej starówki musiałem w sporym korku postać wtedy. Pozdrawiam :)

Nie rozumiem tonu w jakim zaczynasz komentarz w odpowiedzi na moje PYTANIE. Dla wyjaśnienia, widziałem ten wagon przez kilkanaście sekund jadąc przez Gdańsk autem. Z reguły prowadząc samochód skupiam się na jeździe nie na lustrowaniu szrotu. Dlatego pytałem. I nie uważam, żeby stosownym było od razu zaczynać odpowiedź w takim tonie. Poza tym wstępem, którym dałem wyraz swoim emocjom dziękuję za wyjaśnienie.

Widziałem dzisiaj to paskudztwo właśnie. Dla mnie prezentuje się ohydnie. Natomiast to co mnie zainteresowało: wstawili do tego środkowy człon niski?
Ps.: pozdrowienia z wakacji :D

@Wwmedia -> Oczywiście, że konkurencja powinna być zdrowa i stąd pisałem, że busy należy wdrożyć w pewne ramy i ucywilizować.
O pętlach linii podmiejskich na obrzeżach pisałem swego czasu sporo. Również podzielam Twój pogląd więc nie będę Cię powtarzał. Natomiast póki jeżdżą do centrum, to acz tego nie pochwalam mimo wszystko widzę ich raczej jako KM niż jako samochód prywatny.

Nie zgodzę się z Tobą Vear praktycznie wcale. Właśnie ja pamiętam czasy sprzed 1989 roku gdy był monopolista PKP/PKS i na przykład jadąc na wakacje w pierwszym dniu stało się w kolejce po bilety powrotne. Bardzo dobrze, że zrobił się wolny rynek. Teraz jeśli jeden robi mi łaskę to korzystam z innego. A włodarze nie byli zachłyśnięci gospodarką rynkową tylko nie mieli kasy na komunikację. Państwo zrobiło w reformach samorządowych w 1990 i 1997 złoty interes: zrzuciło na gminy potężne zadania nie dając ani złotówki na ich realizację.
Poza tym ja naprawdę organicznie nie lubię pracować na kogoś i nie widzę powodu by utrzymywać kolejne nierentowne spółki. Pod tym względem pan Zenek spod spodoły ze swoją Nyską ma u mnie plusa, bo ja go nie dotuję :)
Dodatkowym argumentem jest dla mnie relikt poprzedniej epoki czyli nasza ukochana PaRówa nadziewana dziadostwem, która z roku na rok coraz bezczelniej skamle do samorządów o pieniądze jednocześnie obniżając jakość usług. Tam gdzie samorząd wziął się za to (Mazowieckie, ostatnio Dolnośląskie) jest wyraźnie lepiej.

Kuba, rozumiem, Ty i tak jeździsz do pracy KM, bo tak Ci pasuje. Na dodatek sam kiedyś mówiłeś, że nie przepadasz za kierowaniem. Ja akurat wolę samochód i nawet wolę do tego więcej dopłacić. A sieciówka jak już wyżej pisałem by mi się raczej nie przydała.

Zależy co rozumiesz pod pojęciem busiarstwa. Jeśli mówimy o pewnych negatywnych formach w rodzaju łamania przepisów, złego stanu taboru to oczywiście należy z tym walczyć, ale mając na celu poprawę stanu rzeczy a nie uwalenie prywatnych przewoźników. Cywilizowana konkurencja w komunikacji jest rzeczą bardzo pożądaną i szczerze mówiąc ja jestem za jak najpełniejszą realizacją tej zasady. Nie widzę osobiście żadnych podstaw dla uprzywilejowania wyłącznie MPK kosztem innych przewoźników, w tym i prywatnych.
Dlatego busom mówię tak, ale pod warunkiem, że zostaną ucywilizowane. W tej formie w jakiej są to faktycznie po prostu bałagan na kółkach.