Ale jakoś dziwnym trafem w naszym klimacie najwięcej deszczu spada w miesiącach letnich właśnie, z kolei statystycznie najwięcej dni słonecznych mamy w październiku :twisted: Tak, wiem, statystycznie w Watykanie jest 4 papieży na kilometr kwadratowy :P

Dalej źle - tak jak koledzy napisali, to jest 112N.

Ale nie przesadzajmy też w drugą stronę - jak widać nawet na tym zdjęciu, tłumy na ul. Górnickiego nie jeździły. Tak samo dawniej 114 woziło tam powietrze.

Przykre to z tą Biedronką, ale co poradzisz - w każdym razie jeszcze będą tego żałować. A przeszedłeś się wgłąb osiedla? To ciekawe miejsce z ciekawą historią.

Nie nazwałbym tego odcinka prostym ;)

Wiadukt jest pod Glogera :P

Ale godzina się nie może zgadzać, bo w grudniu 16:32 to jest już godzinę po zachodzie słońca :p

A co w nich dziwnego?

Wystąp o udostępnienie informacji publicznej, to się dowiesz, skoro Cię to ciekawi.

Ten rozkład obowiązywał od 1982 do 2001 roku, co czyni go absolutnym rekordzistą :)

Żółte na razie chyba jeszcze do niczego nie służą, mają związek z wdrażaniem ŚKUP.

Jasne, że to problem dotyczący w zasadzie mniej lub bardziej wszystkich linii w tym mieście. Tym niemniej uważam, że autobusy jadące w odstępie 2 minut przy teoretycznym wspólnym takcie 40-minutowym, to jest już wyczyn wysokiej klasy.

Chyba mnie wylogowało przy pisaniu, w każdym razie powyżej to byłem ja :p

Ta linia to trochę sztuka dla sztuki, ten szpital jest jakieś 300m od pętli tramwajowej. Na dodatek widziałem dziś urocze stadko 422+122, którego jednak w rozkładzie próżno szukać.

Ale też zwróć uwagę, że ludzie inaczej odbierają turystów, a inaczej mniejszość narodową osiadłą w danym regionie czy też imigrantów. Pewnie, że Kasztan za bardzo uogólnił, ale jednak jak chodzi o Zaolzie, są tam wciąż jeszcze echa konfliktów narodowościowych z pierwszej połowy 20 wieku. Zresztą, w Polsce też wywołują spore emocje np dwujęzyczne tablice z nazwami miejscowości (po niemiecku na Opolszczyźnie czy po łemkowsku w Beskidzie Niskim).

Polska miała w ogóle głowice jądrowe? Czy to były jednostki radzieckie?

Tych siedzeń nie da się nie poczuć na własnej skórze :p

Bo przez takie zwrotnice można przejeżdżać z większą prędkością.

Na całym Zaolziu są nazwy pisane po polsku, bo mieszka tam liczna polska mniejszość. Sądząc jednak po stopniu zniszczenia części tych tablic, Polacy nie są tam szczególnie lubiani. Natomiast te "mieścinki" podobne do Miechowa mają: Cieszyn (łącznie) 60 tys. mieszkańców, Haviřov 80 tys., Bohumin 25 tys., Karvina 65 tys., Třinec 38 tys. Nie wiem, którą trasą jechałeś, ale bezludny to ten obszar nie jest.