Haha, wiedziałem, że wzbudzę zainteresowanie tą małą prowokacją :)
Nazwa ta występuje właściwie tylko na jednej oficjalnej (doskonałej zresztą) mapie, austriackiej z 1904 r. (jako "Batowizer B.). Nie wiem, czy autor mapy chciał dla porządku jakoś ochrzcić to wzniesienie, czy też taka nazwa była w użyciu.

Wiadomo, że w mieście nie dba się specjalnie o nazwy wzniesień, więc zostało to kompletnie zapomniane. Wg mapy topograficznej ma 281 m n.p.m., przebiega przez nią 20 południk i są na niej najwyżej położone w Krakowie bloki (o czym już pisałem ze dwa razy).

Dopisz Mistrzejowice do kluczowych. Albo Batowicką Górę.

@ szubak. We Wiedniu mam :P

Gwarancja miejsca siedzącego, czas oczekiwania nie dłuższy niż 7-10 min i jazda szybciej niż samochodem. Wtedy możemy rozmawiać o KM. I są takie miejsca na tej planecie :cool:

Spodziewałem się raczej, że się wycofają z tego projektu. A to że 25 szt. tego kosztuje mniej niż pół bombardiera to chyba kit.

No nie wiem, ja tam lubię siedzieć. Myślę, że większość ludzi też.

Bardzo mało miejsc siedzących :(

Sprowadzać szrot to i nawet można (GT8S jest lepsze od wszystkiego - prócz bombardierów - co tu kiedykolwiek jeździło), ale żeby coś z niego budować, to zboczone.

O mój boże, cóż za obrzydliwe, komunistyczne, nieludzkie osiedle! 1000 razy bardziej wolałbym mieszkać na ekskluzywnym Osiedlu Europejskim gdzie jest dużo przestrzeni i zieleni.

A co tu myśleć? Bierzesz plan Krakowa i patrzysz jakie duże osiedle leży na "przedłużeniu" tego odcinka Modrzewiowej.

Z doświadczenia wiem, że artykuły naukowe najeżone są błędami ;)

Natomiast informacja o "tunelu do wysadzenia" jest prawie na pewno prawdziwa, choćby ze względu na to, że jego budowa była droga, a zupełnie niepotrzebna.

Czytałem artykuł naukowy o jednym z fortów Twierdzy Dęblin, który bronił linii Iwangorodzko-Dąbrowskiej. I jest tam zdanie: "Nie była to (opisywany fort) jedyna przeszkoda na tej linii, bowiem specjalnie przeprowadzono ją przed granicą z zaborem austriackim przez 700-metrowy tunel (w miejscowości Tunel), co bardzo podniosło koszty jej budowy, ale umożliwiało przez wysadzenie łatwe odcięcie transportu na wypadek wtargnięcia wroga."

Swoją drogą, Fort Wannowski, przez który do dziś przebiega ta linia kolejowa (jakieś 3,5 km przed mostem na Wiśle, jadąc od strony Radomia) też jest ciekawy. Wklejcie w google maps te współrzędne: 51.536681,21.786232

Pełna notka bibliograficzna artykułu na życzenie :P

Nie ma mowy o końcu czerwca, u nas się nie robi takich rzeczy w 2 tygodnie. A po remoncie 4 pary na Tarnów - Nowy Sącz :twisted:

Ale jak ten tunel budowali to jeszcze bombardowań nie było ;) Co najwyżej przed ostrzałem artyleryjskim.

A znacie taką ciekawostkę, że ten tunel Rosjanie zbudowali tylko po to, żeby w razie potrzeby móc go wysadzić i zablokować linię :)

Dziś w 182 okna poblokowane, klima chodzi, jest wzorowo :)

A tak właściwie to co się stało? Wytłumienie się rozpuściło od gorąca?

Tu nie chodzi o koszty ani wizerunek, ino o musk.

Tak sobie niedawno myślałem, że ostatnią udaną inwestycją w Krakowie był Most Kotlarski :p

Nie wiem, może, że to od Juliana Pilszczka, prezesa MPK. Ale on u mnie uśmiechu nie wywołuje.