Ale jak akurat nie mam przy sobie monety 5gr (która wielokrotnie była kluczowa do zakupu w automacie) to dam kierowcy monetę 10gr i powiem żeby sobie resztę zatrzymał. Automat nie ma takiej opcji.
Nie wiem co to za przepisy ale na stronie MPK Kraków jest Uchwała nr XLIV/544/08 Rady Miasta Krakowa z dnia 28 maja 2008 r a w niej § 5, ust. 2. Uchwała jest z roku 2008 kiedy te automaty już wynaleziono i zaczęto stosować, niemniej w uchwale nic o nich nie ma.
Mnie już tak sobie wychowali że o ile wcześniej zdarzało mi się korzystać sporadycznie to teraz od pół roku nie jeździłem ani tramwajem ani autobusem miejskim po Krakowie. Nawet na dworzec z domu chodzę piechotą.

Ja tam zawsze chodziłem do kierowcy. Jak nie chce mi sprzedać biletów to wystarczy powiedzieć że o automacie nie ma ani słowa w regulaminie i zawsze działa. A jak akurat kierowca nie miał biletów (niezależnie czy był automat czy nie) to nie trzeba mieć biletów.
Inna sprawa że nigdy nie miałem przy sobie 5gr a bez tego w automacie się nie kupi biletu. Kierowca zawsze może wydać a jak nie to się mu da 5gr napiwku i też będzie dobrze. Automat takiej opcji nie posiada. Najlepiej tak żeby już więcej nie wrócili i nie zawracali głowy. Niech sobie wreszcie odłożą kasę na samochód i będzie spokój!

Wystarczy jakiś most wysadzić na zwykłej trasie do Nowego Sącza i znowu będzie 104 aktywna.

Niezły skład.

Zakładałem że tak może być. Niemniej to że wszędzie są dotykowe a przy tych drzwiach takie wciskanie (chociaż te dla inwalidów też są dotykane), sprawia wrażenie że montował je tu Pan Zdzisiek, w warsztacie urządzonym w osiedlowym garażu a przyciski wybrał takie bo akurat takie mu się trafiły kiedy sięgał do pudła na szafie. Jak ludzie mają problem z dotykowymi to może wszystkie takie wciskane trzeba zrobić? Ale raczej wszystkie takie same.

Byłem tam dzisiaj, pooglądałem sobie jak to wygląda kiedy prace ukończono i jakoś mi się te rozwiązania nie spodobały. Przede wszystkim to można było pociągnąć linię kilka kilometrów dalej, jest na to miejsce. Teraz żeby dojechać na plac targowy czy giełdę trzeba się przesiadać na jakiś autobus. Następnie fajnie że wewnątrz pętli tramwajowej jest autobusowa ale pętla jest dwótorowa praktycznie tylko przy peronach dla wysiadających gdzie zmieści się góra po jednym tramwaju. Dalej tory dzielą przestrzeń z autobusami i raczej stać tam nie będą mogły. Fajnie że można się drzwi w drzwi przesiadać ale ludzie chyba woleli by chwilkę dłużej iść na peron ale czekać na odjazd siedząc już w wagonie niż marznąć pod wiatą czekając na właściwy tramwaj, który czeka na miejsce. W końcu jest to kolejna końcówka KST bez ślepego toru. Rozumiem że mają tu kursować nowe (niezawodne) tramwaje i że te ślepe tory praktycznie teraz nie są używane i w ogóle... ale mimo wszystko, gdyby wsadzić zwrotnicę w miejscu gdzie jest wjazd na pętlę i puścić ten tor ślepy równolegle do toru wyjazdowego z pętli, to nawet by nie trzeba słupów trakcyjnych stawiać, tylko sieć podwiesić z drugiej strony. A pętla jest dość daleko od reszty sieci tramwajowej i jak coś się zepsuje to trzeba będzie się gimnastykować żeby zepchać z drogi.

O ile dobrze pamiętam to pooglądałem sobie go na pętli. Z dalsza robi bardzo pozytywne wrażenie, czysty i świeży. Diodowe podświetlenie stopni które przed zamknięciem drzwi zmienia się z zielonego na czerwone, oraz inne bajerki. Ale po bliższym przyjrzeniu efekt psują detale jak obtarta farba na stopniach, inne przyciski do otwierania drugich drzwi niż we wszystkich innych, jeszcze inne przyciski dla inwalidów (nie wiem jak nazywa się fachowo ta "funkcja").

Z obserwacji jakie dziś poczyniłem wynika że do skrętu czeka bardzo długo. Na pewno ponad minutę.

Ten autobus to chyba nie jest tak całkiem wrak. Chociaż spełnia bardziej funkcję mieszkalną niż transportową.

Manewry autobusu bardzo fajne, ale te widoki przez okna i towarzyszący im jazgot są raczej zbędne.

A ja bym wolał klimę.

Mam 9 lat prawo jazdy, 3 lata jako kierowca zawodowy i jedyna moja kolizja to obcierka na parkingu. A że szybko się przemieszczam... Nie jestem PKP żeby jeździć coraz wolniej.

Miażdży ten filmik. Strach teraz na drogę wyjechać, bo nie wiadomo na kogo można trafić.

Jak ktoś na skyscrapercity.com zauważył, to Kraków dla wielu podróżnych nie jest punktem pośrednim w podróży lecz jej celem (lub punktem początkowym). Dlatego jednak warto żeby był możliwy szybki i bez kolizyjny wjazd i wyjazd. Relacja Armii Krajowej - Conrada nie była chyba tak popularna jak Conrada - Jasnogórska, gdzie ludzie kierowali się z miasta w kierunku Olkusza i GOPu (z pominięciem płatnej drogi).

Szkoda,bo jak dla mnie to ważniejsza inwestycja niż ten tramwaj na Rybitwy.

Fajne masz halogeny :P Ale auto ogólnie dobre.

Jeszcze tylko brakuje wyświetlenia filmu i gniazdek żeby laptopa podładować.

Dlaczego nie mogli im powierzyć budowy tego nowego ronda Ofiar Katynia? Może było by już zrobione?