Byłem tam dzisiaj, pooglądałem sobie jak to wygląda kiedy prace ukończono i jakoś mi się te rozwiązania nie spodobały. Przede wszystkim to można było pociągnąć linię kilka kilometrów dalej, jest na to miejsce. Teraz żeby dojechać na plac targowy czy giełdę trzeba się przesiadać na jakiś autobus. Następnie fajnie że wewnątrz pętli tramwajowej jest autobusowa ale pętla jest dwótorowa praktycznie tylko przy peronach dla wysiadających gdzie zmieści się góra po jednym tramwaju. Dalej tory dzielą przestrzeń z autobusami i raczej stać tam nie będą mogły. Fajnie że można się drzwi w drzwi przesiadać ale ludzie chyba woleli by chwilkę dłużej iść na peron ale czekać na odjazd siedząc już w wagonie niż marznąć pod wiatą czekając na właściwy tramwaj, który czeka na miejsce. W końcu jest to kolejna końcówka KST bez ślepego toru. Rozumiem że mają tu kursować nowe (niezawodne) tramwaje i że te ślepe tory praktycznie teraz nie są używane i w ogóle... ale mimo wszystko, gdyby wsadzić zwrotnicę w miejscu gdzie jest wjazd na pętlę i puścić ten tor ślepy równolegle do toru wyjazdowego z pętli, to nawet by nie trzeba słupów trakcyjnych stawiać, tylko sieć podwiesić z drugiej strony. A pętla jest dość daleko od reszty sieci tramwajowej i jak coś się zepsuje to trzeba będzie się gimnastykować żeby zepchać z drogi.

Nie wszystko na raz. Budowa linii tramwajowej do tanich inwestycji nie należy...


Usłyszałem, że w przyszłości (nieokreślonej jeszcze) linia ma być wydłużona do Złocienia.


Na początku w projekcie było żeberko. Nie mam zielonego pojęcia czemu go nie zrobiono...


Ogrom linii tam nie jeździ, więc w razie jakiejś ewentualności "11" i "20" będą mogły się podzielić jednym torem.

Ale z tego co ja zaobserwowałem to na przystankach dla wysiadających, jak motorniczy podjedzie maksymalnie do przodu to wejdą 2 tramwaje.