Żenada, tu dwa propagandowe pociągi uruchomione na dwa dni, a na co dzień kilka par starych kibli z beznadziejnym rozkładem. W sobotę nie ma jak wrócić pociągiem z Suchej między 11 a 18, w niedzielę przerwa jest godzinę krótsza.

A Koleje Małopolskie jak mają nadmiar taboru to czeka np linia Oświęcim - Skawina.

Pytanie, czy zwolnienie jednego EZT na dwa dni to nadmiar taboru, bo biorąc pod uwagę plany UM oraz KMŁ to jest go raczej niedomiar. A ta oferta była nawet dobra, pociągi specjalnie ustawione na 1- lub 3-dniowy wyjazd, a z tego co pamiętam przynajmniej jeden z nich był skoordynowany z Dragonem, by z Warszawy dojechać.

Jeden EZT spokojnie obsłużyłby 5 par Kraków Płaszów - Oświęcim, choć fakt, że rozkład pozostawiałby wtedy wiele do życzenia. A ta oferta ze zdjęcia nie twierdzę, że była zła, twierdzę natomiast, że na co dzień jest beznadziejna. Znacznie łatwiej zrobić (i pochwalić się w mediach) łikendowe połączenie dla turystów, niż porządną ofertę dla mieszkańców tego rejonu chcących dojeżdżać do pracy.

EDIT: Teraz spojrzałem w rozkład i widzę, że znowu coś przycięto, więc w sobotę z Suchej do Krakowa mamy ogółem połączenia o 03:53, 05:40, 10:46, a potem 18:46 i koniec. Dla kogo to jest? Do tego kilka dalekobieżnych z kosmicznymi terminami kursowania, w stylu "w każdy szósty czwartek miesiąca".

Kuba, wiesz dobrze, że organizatorem transportu zbiorowego nie są KMŁ.

No nie są, ale za to są polityczną zabawką w rękach organizatora.