I po ilości bezmózgich pieszych łażących po ścieżkach rowerowych. Dobrze, że zainwestowałem w końcu w dzwonek bo inaczej bym już czterem poubijał co nieco.
Jechałem wczoraj bulwarami i na ścieżce nie spotkałem ani jednego pieszego 😛
Natomiast sama jazda w tym miejscu to coraz mniejsza przyjemność, na tej ścieżce to był normalnie glonojad z rowerzystów wczoraj 😏
To oczywiste, głównie mi tu chodziło o to, że nie trzeba koniecznie już jechać po drodze jeśli pogoda nie jest zbyt sprzyjająca, a w pobliżu nie ma ścieżki rowerowej.
Cytat:
Art. 33. 5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy: 3) warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź) a dla kierunku w którym jedzie nie ma drogi rowerowej.