Jedzie torem w przeciwnym kierunku czy mi się wydaje ❓

Dobrze Ci się wydaje, ponieważ jest remont wiaduktu w Raciborowicach.

Dzięki. 🙂

Ciekawe że tego nie sygnalizuje... Teraz było w rejonie Krakowa kilka takich remontów i można było obserwować że jedni mechanicy sygnalizowali jazdę torem "pod prąd" a inni nie.

Nie było takiej konieczności, jeżdżą tak od września.

Dlaczego nie było takiej konieczności?

Ile korć się tam pojawiałem to nikt tego nie sygnalizował więc stwierdziłem, że nie ma takiej konieczności.

Nie chwaląc się, raz widziałem sygnalizowanie jazdy "pod prąd". W przypadku na zdjęciu, wiem na pewno że semafor wjazdowy stacji Kraków Przedmieście wyświetla informację że jazda będzie odbywała się pod prąd (biała, ukośna szczelina zapalana poniżej świateł semafora).
Nie jestem kolejarzem i moja wiedza nie posiadam fachowej wiedzy. Wiadomo że w dzisiejszych czasach kiedy wszystkie pojazdy kolejowe mają łączność radiową między sobą i z nastawniami, oraz przy całej automatyzacji czy wręcz informatyzacji to do kierowania ruchem wizualny kontakt pracowników z pojazdami nie jest konieczny. Tym samym nie jest bardzo istotne jakie sygnały są wyświetlane na czele pociągu. Z drugiej jednak strony, jeżeli przepis o którym czytałem jest nadal aktualny a mechanicy się do niego nie stosują, to rodzi to pytanie czy aby na pewno jest to jedyny przepis do którego się nie stosują.
W roku ubiegłym czytałem o 2 przypadkach kiedy to pociągi "spotkały się" na jednym torze, jadąc w przeciwnych kierunkach. W obu przypadkach jechały na tyle wolno że nic się złego nie stało.
Nie mniej nie przestrzeganie przepisów bo
przywodzi trochę na myśl rok 1980...

Ilekroć ja pojawiam się na jakimś skrzyżowaniu, nie widzę by ktokolwiek zatrzymywał się przed zieloną strzałką...

A to akurat jest norma w Polsce, bo ze świecą szukać takich co się zatrzymują.

Dużo łatwiej znaleźć tych co dostali pokaźny mandat za nie zatrzymanie się...

Albo takich, co chcieli być przepisowi i dostawali w bagażnik.

No i już masz odpowiedź na pytanie. Dominiak stwierdził, że nie było konieczności, więc nie było. Słowo Dominiaka jest ponad wszystkim.

Do pełni szczęścia brakuje jeszcze z pięć wagonów...

To niski masz próg szczęścia 😉

Ja się zatrzymuję 😛