Jechałem i widziałem tylko linę trakcyjną, żadna trakcja na słupach nie wisiała :p

Mógłbyś przybliżyć, jak taka konstrukcja wygląda? Jeszcze nie spotkałem się z podwieszoną trakcją :twisted:

Owszem, stał w Krzeszowicach, gdzie miał tak wspaniałą "opiekę", że stał się nieco lżejszy :?

W Pradze jest taki układ na Petřinach i Podbabie, może jeszcze gdzieś :)

Niemczyzny :twisted: Podobnie, jak polszczyzny, a nie polakszczyzny :p

Tak jakby w innych krajach nie było targowisk ;)

Tamże masz również prawidłową nazwę ulicy :twisted:

Eeeee szrot, nówki same, właśnie szykują się do wyjazdu na linię :twisted:

Wnętrze tego wynalazka to porażka - skrzyżowanie PeeRy ze 116Na.

LOL. To po co pytano, skoro ostatecznie zadecydowano o nieliczeniu się z ich zdaniem?



1) Widocznie miasto oferuje za niską stawkę za udostępnienie.
2) To nie mieszkańcy, a właściciele kamienic podjęli taką decyzję - te dwie grupy niekoniecznie są ze sobą tożsame.

Jesteś pewny, że kiedykolwiek pytano właścicieli o zdanie? :]

Akurat imprezy na tej linii są stosunkowo często, podejrzewam, że we wrześniu w ramach parowozjady znów coś będzie.

Dostał mandat za parkowanie? :twisted:

Ok, spoko. Nie zamierzam Ci niczego udowadniać, pozostaje Ci tylko uwierzyć bądź nie, że poczułem się potraktowany niezbyt poważnie. Powody decyzji są dla mnie jasne - ale styl jej podjęcia, czy też raczej jej zakomunikowania zainteresowanym był jak dla mnie wysoce nie na miejscu. To znaczy wcale jej nie zakomunikowano, a tylko w sposób niezbyt uprzejmy wyganiano chętnych do jazdy z wnętrza autobusu, a zagadnięty na ten temat pan Szałkowski jako całą odpowiedź na moje pytanie rzucił wiele wyjaśniające "nie", a na dalsze moje pytania, tym razem na temat możliwości jazdy melonem, nie chciał wcale odpowiadać, obracając się do mnie dupą.
Oczywiście masz prawo uważać, że wszystko było w porządku, a tylko ja swoją roszczeniową postawą zakłóciłem sielski przebieg imprezy, ale ja jednak pozostanę przy swoim. Przyszedłem na imprezę głównie ze względu na Duranta, bo inne zabytki są mi dobrze znane i z tego powodu już nie tak interesujące jak kiedyś.

A tego to już nie wiem. Zresztą czasem granica między jednym a drugim jest bardzo umowna.

Oj, w ten sposób nie będziemy rozmawiać, nie jestes moim ojcem, żeby mnie karcić takim tonem. EOT.

Trzeba to było powiedzieć zawiedzionym chętnym do przejażdżki. Na pewno by zrozumieli, przytłoczeni siłą Twojego argumentu.

Nie wiem, co mówią tamtejsze przepisy, ale przecież nieraz widziałem w Niemczech zabytkowy tramwaj w ruchu ulicznym, oni też mają swoje linie muzealne.

Super. A kiedy czas na torowisko?

I powiem szczerze - nie będę tym zdziwiony, w sumie jesteśmy na najlepszej drodze do takiej decyzji ;)