Tak więc czy świadczy to o poziomie pracy w TR czy może o samych wagonach?? :p

Wiednie też przechodzą przez TR :p

Rolnik pewnie był zachwycony, że mu pół pola zadeptali :p

Ja nie widziałem, ale byłem w sobotę, więc nie wiem jak jest w dzień powszedni. Ale podejrzewam, że jest podobnie jak w Moskwie czy w Petersburgu, że generalnie jeżdżą solówy, ale składy zdarzają się na niektórych liniach.

Nie wiem czy dobrze łapie te ich szlaczki, ale tu: http://www.minsktrans.by/ground-transport.php chyba mają opisane wszystkie swoje zajezdnie i to na stronie przewoźnika!! A ponoć Białoruś to kraj totalitarny :p

Filmik o transporcie w Mińsku, znaleziony na oficjalnej stronie przewoźnika: http://www.minsktrans.by/show.php

Nie no wagoniki są całkiem spoko. W ogóle Białoruś na pierwszy rzut oka wygląda całkiem nieźle, czyste ulice, dobrze utrzymana komunikacja miejska czy też ładny dworzec kolejowy. Ale czuje się, że coś jest tu nie tak, chociaż mnie osobiście przypomniał o tym tylko jeden tajniak, który kazał wymazać zdjęcie zrobione pod pałacem Łukaszemki. A tak to jest spox. Motorowe ciekawe tylko były, czemu fotografuje ich tramwaje.

Co ich tyle na tej pętli??

E6 są chyba młodsze.

Przecież wiesz, że licznik mi trochę zawyża :p

No wiesz, normalni ludzie nie jadą do Wrocławia 180-210km/h. Nawet ja tak nie jeżdżę!! :]

Około 2h, przy czym wchodzą w to manewry i podwójny postój na stacji w Brześciu. Sama wymiana wózków to około godzina.

W Medyce jest ponoć pod chmurką. Nie wiem jak na innych przejściach.

Do Wrocławia w 2h to chyba 150-180km/h byś musiał ciągnąć cały czas. Do Gdańska IC jedzie się 8h, za to nie widzę takiego czasu samochodem, gdzie samą Łódź omija się godzinę. W każdym razie do Wrocławia czy Łodzi lepiej jest autem, do Warszawy czy Poznania jest problematycznie, a dalej wciąż pociąg wygrywa.

Dzięki, poprawiłem. Nigdy nie zhańbiłem się nauką języka rosyjskiego :p

Nie wiem co to za zachęta, przejedzie się taki pasażer raz w bydlęcych warunkach i więcej nie będzie chciał wracać do PKP. A efekt tego będzie taki, że za kilka laty w Polsce zostanie CMK, E20 i może E30, po których kible będą się gonić z IC z identyczną prędkością, a kolej lokalna w ogóle przestanie istnieć. Przecież identyczna sytuacja była w kontekście PKS vs busy. Skutkiem tego teraz na działkę w weekend mogę dostać się tylko autem, bo PKS-u już nie ma, a busiarz jeździ od poniedziałku do piątku.

No właśnie szkoda, że PR nie walczy o klienta na polu połączeń lokalnych. Bo teraz zachowuje się dosłownie jak busiarz. Nie ważne, w jakich warunkach, ważne by podebrać IC jak najwięcej pasażerów.

Biorąc pod uwagę fakt, że taki skład z bohunami byłby pewnie krótszy od składu IC, można by osiągnąć bardzo zbliżony czas do Intercity.

BTW, ponoć w oryginalnej wersji były... drewniane ławki. :p