Panel kontrolny
« Pierwsza strona « 1 2 [3] 4 5 6 » Ostatnia strona »![]() |
dodał: Lipien20, 30.11.2012 23:04 |
![]() |
dodał: Lipien20, 26.11.2012 19:35 Unrealgod napisał(a): I oczywiście mają wspólną taryfę ze sobą, wszystkie mają miesięczne, wszystkie są w dobrym stanie technicznym, wszystkie obsługują tylko trasę z Krk do Wieliczki. :twisted: @pilot1123: Przykłady jak przykłady. W Krakowa do Wieliczki też więcej jeździ busów (i częściej i taniej i szybciej) od dużych przewoźników. Tylko że na tej trasie akurat nie potrafię wymienić ich z nazwy. Unrealgod napisał(a): Jest rynek. Jest popyt i jest podaż. Jest klient co chce jakiś towar albo usługę i jest ktoś kto potrafi i chce te oczekiwania zaspokoić. Nie zgodzę się - taka jest najczęściej teoria: jest rynek tu prawda. Jest popyt - nie do końca - są miejsca, gdzie jest popyt, a podaży nie ma. Najlepszym przykładem jest trasa Szczawnica/Mszana Dolna - Kraków. gdzie jest większy popyt niż podaż - dużo osób jest podwożonych do Lubnia lub stoi w załadowanym do granic autobusie i jeżdżącym rzadko busie (zawsze przed PKSem). Unrealgod napisał(a): To nie jest takie proste. Jeżeli zachęcisz pasażerów do siebie nagle nie wiadomo skąd pojawią się busy konkurencji jadące na 5 minut przed tobą, choć nie mają często zezwoleń - przykład trasy do Mszany Dolnej - bus miał być 30 minut przed PKSem, a przyjechał 5 minut wcześniej, przy braku korków - taka sytuacja ma miejsce bardzo często. UniBus i Szwagropol są wyjątkami na skalę krajową.Jest więc Przewoźnik i są pasażerowie. Układ prosty i klarowny. Jak będzie świadczył dobrą usługę, będzie miał dużo pasażerów i rozwinie firmę (jak UniBus na przykład). Jak będzie miał złą usługę, nie będzie klientów i zwinie działalność. Unrealgod napisał(a): A Ty mówisz o jakiejś osobie trzeciej w tym prostym i przejrzystym układzie. O "odgórnym zarządcy". I co on ma niby do gadania? Ma dyktować klientowi jakie są jego potrzeby? Klient to bardzo dobrze sam wie. Czy może ma przewoźnikowi mówić którzy klienci mogą być przez niego wożeni a których ma zostawić na przystanku? Ja uważam, że zarządca winien być instytucją bardziej elastyczną w działaniu - powinien starać się układać trasy, aby się ze sobą nie dublowały niepotrzebnie (np. Koninki - Kraków, Konina - Kraków) i kursy się nie pokrywały (nie zatwierdzać to co dostaną jak ponoć jest w Gorlicach). Powinien prowadzić badania marketingowe dotyczące oczekiwań pasażerów i starać się wprowadzać wspólną taryfę (aby nie było pięknej odskoczni w postaci prawie 3 złotych, gdy zjedzie się z trasy konkurencyjnej). Powinien wprowadzać wymóg podnoszenia stanu technicznego i mieć możliwość blokowania przyznawania koncesji na daną trasę, gdy liczba pojazdów jest wystarczająca (po badaniach ilości pasażerów), a podawać możliwości otrzymywania koncesji na inne trasy. Powinien oznakowywać dane trasy i publikować wspólne rozkłady. Powinien układać tak trasy, aby efektywnie była wykorzystana kolej w ruchu lokalnym, aby wspólne pieniądze były zasadnie wykorzystywane. Powinien stanowić zaczątek zintegrowanego systemu komunikacji w Polsce opartego (wg moich wyobrażeń) na szkieletowym systemie komunikacji kolejowej i autobusowej, oraz lokalnym Telebusie, aby pasażer mógł sprawniej dostać się na terenach słabiej zaludnionych. Taka instytucja powinna być w miarę możliwości być odpolityczniona, ale zarządzana regionalnie. |
![]() |
dodał: Lipien20, 11.08.2012 14:11 Sudi - nie myl 080 z L090M to nie są te same autobusy. Podobieństwem to podobne przeznaczenie i gabaryty, ale mają różne podwozia i L090M nie jest następcą 080 (produkowanego do 1984). L090M pojawił się na rynku w 1999. Wersja dla MPK Nowy Sącz była unikatowa (19 sztuk modelu w porównaniu z ponad 1000 autobusów 080).
|
![]() |
dodał: Lipien20, 10.08.2012 13:27 Z ALbą się zgodzę stworzyła dużo
większą historię, ale MAN jest jednak symbolem (bo pierwszy). |
![]() |
dodał: Lipien20, 10.08.2012 10:36 Słońce: co do T4 poczekałbym jeszcze trochę - zgadzam się tu z Czatowcem mówiącym "Zapewne tuż po wycofaniu ogórków czy eNek z eksploatacji też tak mówiono..." - gdyż tak mówiono.
T4, GT6, B4 są zbyt podobne do E1 i c3, aby w tej chwili interesowały pasażerów - używają takich codziennie - stodwójki też są przez nich tak traktowane. Taka jest kolej rzeczy - trzeba poczekać, a po jakimś czasie pojawia się zainteresowanie (nie od razu rozgłos zdobyła twórczość Norwida). Co do GOPu - szanse są mizerne- brak mu niskiej podłogi, odpowiedniego wieku. Wybrać co lepsze ? - ciężko i MAN i Alba to duży wkład w historię "trakcji autobusowej" naszego miasta. |
![]() |
dodał: Lipien20, 09.08.2012 22:18 To taka mieszanka:
101 - linia nocna (dawniej tj. koło 2005 1xy - to były linie nocne) 100 - linia specjalna (kursująca w czasie trwania Targów) reszta: 102-114 - linie zwykłe obsługiwane przez MPK Kielce taborem ZTM Kielce (linie 1-99 - tabor MPK Kielce). |
![]() |
dodał: Lipien20, 28.07.2012 23:25 Po kolei:
G - od GTO R,R.03,R.03-P - od słowa: Rekonstukce T - od Tyrystor P - od Progress K3R-N - 3 zamiast 2, bo dołożyli środkowy człon niskopodłogowy (litera N) i od rekonstrukce S - od Šumperk (miasta w którym modernizacji dokonano). |
![]() |
dodał: Lipien20, 24.07.2012 19:18 Modernizacje (szczegóły za wikipedią):
"Tatra K2G - wyposażenie elektryczne TV8 z tyrystorami GTO Tatra K2R, Tatra K2R.03 - wyposażenie elektryczne TV8 z tyrystorami GTO, nowy wygląd Tatra K2R.03-P - wyposażenie elektryczne TV Progress, nowy wygląd Tatra K2T - wyposażenie elektryczne TV14 z tyrystorami IGBT Tatra K2P - wyposażenie elektryczne TV Progress Tatra K3R-N (Tatra K3R.N) - wyposażenie elektryczne TV Progress, nowy wygląd, dodany dodatkowy środkowy człon niskopodłogowy Tatra K2S - wyposażenie elektryczne TV14 lub TV Progress z tyrystorami IGBT, nowy wygląd" + jeszcze: Satra II i Satra III w Sarajewie. De facto duża część z nich są to nowe tramwaje, ale na papierach starych wozów. |
![]() |
dodał: Lipien20, 09.07.2012 22:53 AndrzejK napisał(a): A informacja o tym, że 3xx to jest aglo jest umieszczona w pojeździe? Odpowiem pytaniem: "A informacja o tym, że 1xx to jest miejska jest umieszczona w pojeździe?". |
![]() |
dodał: Lipien20, 09.07.2012 00:25 AndrzejK napisał(a): Nie zawsze była pieczątka na rozkładzie i ludzie sobie jakoś radzili i wiedzieli, że jak jedzie pod miasto to trzeba inny bilet skasować.W przypadku linii aglomeracyjnych na rozkładzie jest napisane, ,że to linia aglo. AndrzejK napisał(a): Można, gdyż masz dokładnie napisane, że granicą taryf jest granica miasta Krakowa i nawet jak nie ma szczegółowej informacji na rozkładzie to ta zasada i tak obowiązuje, chyba że wprowadzono wyjątek (dawna trasa 175).Jeśli to prawda i na przystanku na rozkładzie nie ma adnotacji, a w wykazie przystanków nie oznaczono "granicy taryf" to nie można ode mnie żądać biletu aglo. AndrzejK napisał(a): Ja to tłumaczyłem: "to że nie znasz przepisu nie zwalnia cię z jego stosowania".Skąd ma człowiek wiedzieć, że to aglo, skoro nie jest to na przystanku ani w pojeździe napisane? AndrzejK napisał(a): Wieliczka i Niepołomice z tym problemów nie mają (problem był tylko z turystami zagranicznymi, bo informacja pasażerska była dość uboga, ale teraz wszystko powinni wiedzieć). A granicę przy nazewnictwie przystanków i zdrowym rozsądku normalna osoba się, albo zapyta, albo sprawdzi na planie miasta, gdzie ta granica jest - to trudne nie jest wbrew pozorom. Ba nawet ludzie starsi rozumieją, że 2xx to podmiejskie, więc gdzieś przekracza, jak 304 jedzie do Wieliczki, a 352 do Kryspinowa to znaczy, że Kryspinów jest pod miastem i granica będzie za Olszanicą (bo tam kończy 152) - naprawdę ludzie starsi i nie interesujący się KM potrafią pomyśleć i wywnioskować pewne dane, Brytyjczykami nie jesteśmy.Myślisz, że ktokolwiek poza ludźmi interesującymi się tematem wie, że 3xx to aglo i że między tym a tym przystankiem jest granica miasta? AndrzejK napisał(a): "Bo ludzie są w ciemię bici nie zrozumieją analogii".Jak ma być aglo to trzeba wypisać to na rozkładzie jak w przypadku wszystkich 2xx i pozostałych 3xx. |
![]() |
dodał: Lipien20, 08.07.2012 22:49 A czy na przystanku wisi kodeks ruchu drogowego, czy kodeks cywilny, prawo o ruchu drogowym i inne? Pasażer chcący skorzystać z autobusu kasuje bilet, którym potwierdza zawarcie umowy z przewoźnikiem i potwierdza znajomość swych praw i obowiązków. Wiem, że prawie nikt całości nie przeczytał, ale tak czy inaczej musi się oficjalnie do tego stosować.
|
![]() |
dodał: Lipien20, 08.07.2012 22:09 AndrzejK napisał(a): "Nieznajomość prawa nie zwalnia z obowiązku jego przestrzegania" - tą zasadę można też sparafrazować: "nieznajomość lokalnych przepisów taryfowych nie zwalnia z obowiązku ich przestrzegania"Nie mam obowiązku wiedzieć, że: AndrzejK napisał(a): Przepisy taryfowe i przepisy porządkowe tłumaczą, że linie aglomeracyjne to linie autobusowe o numerach zaczynających się na 2, 3 i 9 (brakuje tu informacji o możliwości zaistnienia wyjątków typu 7xx, ale to niedopatrzenie).- linie 3xx to linie aglo AndrzejK napisał(a): To osoba gdzieś jadąca powinna wiedzieć.- linia wyjeżdża poza Kraków AndrzejK napisał(a): - jest jakiś komunikat w internecie "- Informacje o kursowaniu na stronie www.kmkrakow.pl oraz u dyspozytora firmy Mobilis sp. z o.o. tel. 12 684-5000" |
![]() |
dodał: Lipien20, 07.07.2012 23:33 Podaj może ten punkt z Przepisów Taryfowych lub porządkowych, który o tym mówi, tak będzie prościej.
|
![]() |
dodał: Lipien20, 07.07.2012 23:11 szubak napisał(a): Generalnie pod względem taboru to ich KZ leży i kwiczy:p Powodów jest kilka, ale najważniejszymi są: - budowa zielonej (4) linii metra, której koszta budowlane ciągle rosną (o ile do dworca Kelenföld najprawdopodobniej dociągną to na Zugló chcą oszczędzić i zastanawiają się nad remontem zlikwidowanych linii 44 i 67 (linie zlikwidowano, a tory wciąż są w ulicy, brakuje pojedynczych odcinków), do tego dochodzi problem z pociągami Alstom. - BKV jest też wielkim molochem w którym co chwilę słychać o oszustwach i przekrętach. W języku węgierskim niedawno zagościło nowe znaczenie czasownika: békávézik - co w języku polskim oznacza oszukiwanie, podkradanie publicznych pieniędzy. Dawniej oznaczało korzystać z km. Do tego dochodzi ciągle nieukończona restrukturyzacja (wydzielenie kolejek dojazdowych jest ciągle odkładane - nie wiadomo czy nawet jest opłacalne). Obecnie są większe szanse na odmłodzenie taboru autobusowego za sprawą przetargów na podwykonawstwo (na większą skalę niż obecnie). |
![]() |
dodał: Lipien20, 07.07.2012 22:31 A dokładniej: Széchenyi lánchíd (na nasze: Most Łańcuchowy im. Széchenyiego), aczkolwiek forma Lánchíd (Most Łańcuchowy) też jest akceptowalna.
|
![]() |
dodał: Lipien20, 06.07.2012 12:14 Széchenyi rakpart (zapomniałeś o znaku diakrytycznym).
|
![]() |
dodał: Lipien20, 11.05.2012 22:24 280.37A - skrzynia ZF 4HP500
280.37B/C/D - skrzynia: Voith D851.2 |
![]() |
dodał: Lipien20, 11.05.2012 21:20 Są subtelne różnice - skrzynia biegów, układ okien otwieranych, wnętrze i inne.
|
Od tamtego czasu zwiększył się ruch samochodowy = hałas, a ludzie zakochali się w walkmanach i tym co po nich nastąpiło.
Są oczywiście miejsca, gdzie potrzeby płotków nie ma i ich nadprodukcja (podobnie jak ekranów akustycznych) wręcz zwiększa zagrożenie niż je niweluje.
Jest jeszcze jeden powód moim zdaniem dla którego w tym konkretnym wypadku zastosowano płotki - technologia torowiska - dziś przełażenie mogłoby się wiązać z możliwością potknięcia się o szynę.
Podejrzewam, że dziś przypadki potrąceń byłyby niewiele częstsze, ale za to mamy o wiele szybsze sposoby informowania się i odczucia dawałyby dużo mocniejsze wrażenie.
Są też sytuacje, gdzie zgodzę się ze sformułowaniem o dopie z fizyki - zwłaszcza osoba, która ustaliła, że pieszy ma pierwszeństwo nad tramwajem na pewno nie znała się na fizyce.