Jeszcze zajezdnia się zachowała.

Nic nie jeździło, bo Most Grunwaldzki wybudowano dopiero 20 lat później :)

Z tym że tamtędy biegła linia 94, a nie 603 :p 603 od powstania na początku lat 40-tych 20 wieku ma (miała?) niezmieniony przebieg.

A na granicach z Czechami i Niemcami na wielu przejściach jeżdżą codziennie, a nie tylko weekendowo i w liczbie większej niż 2 pary.

Piękniejsza by była, gdyby pociągi zamiast kończyć bieg pośrodku niczego jechały dalej co najmniej do Humennego ;)

Miały, ale gdyby nie miały to też by się nic nie stało.

No ale skoro to był autobus wynajęty dla grupy "Emaus Radom", to członkowie tej grupy widząc taki napis na wyświetlaczu wiedzieli, że ten autobus przyjechał po nich. Na autokarach wycieczkowych też nieraz widać np. logo biura podróży zamiast celu jazdy, który jest o tyle nieistotny, że członkowie grupy wiedzą dokąd jadą, a osoby postronne i tak nie mogą wsiąść do takiego autobusu.

A po co profesjonalna informacja, skoro to przewóz zamknięty :p

Tylko że krótkiego Solarisa na 572 można spotkać w każdą niedzielę rano :p

Nie. Oznaczenie "BUS" na znaku drogowym oznacza autobusy wykonujące odpłatny przewóz osób na regularnych liniach. W danym momencie, a nie gdzieś kiedyś w przyszłości.

Zatem rzucam :twisted: Ja po buspasach nie jeżdżę nie mając do tego uprawnień.

A gdzie by tam miał się ten parowóz znaleźć? :p

Z tego co zaobserwowałem kierowcy MPK zjeżdżając do zajezdni nagminnie łamią w tym miejscu przepisy korzystając nielegalnie z buspasa.

Tak, po zdjęciach widzę, że masz rację. Niemniej jednak, różnica między tymi seriami jest tak ogromna, że z okna mieszkania nie byłem w stanie jej dostrzec... :twisted: Skoro pociąg i tak musiał zjechać na stację w Wieliczce, to w czym był problem zrobić tam normalny oblot zamiast po raz kolejny zestawiać skład w tak kuriozalny sposób.

Pchany siódemką :twisted:

Z punktu widzenia ówczesnego czytelnika artykuł bez treści - trwa remont i nie wiadomo kiedy się skończy. Tyle to każdy widzi i nie trzeba do tego kupować gazety ;)

Mam wrażenie, że wtedy (i później, aż do pierwszych lat obecnego wieku) robiono więcej remontów generalnych, a nie tylko takie łatanie dziur jak teraz każdego roku.

Trudno się dziwić, muzea kolejowe mają na wysokim poziomie. Btw, czy składy wagonów na Twoich zdjęciach są dopasowane czasem budowy do lokomotyw? Albo czy przedstawiają typowe zestawienie pociągów z epoki?

Linia formalnie nie jest podmiejska, bo nie wyjeżdża poza granice miasta, mimo że krajobraz za oknem tramwaju sugeruje inaczej :) Po drugie, znowu nazwa przewoźnika nie wiedzieć czemu jest po czesku - pod drugim zdjęciem jest dobrze.

Ale to nie jest takie głupie - zwiększy elastyczność prowadzenia ruchu w sytuacjach awaryjnych bez konieczności rezygnacji z obsługi przystanku.