Ale tu rozmawiamy w gronie miłośników komunikacji, a nie mieszkańców pamiętających tramwaje, nawet jeśli te dwa zbiory mają kilka wspólnych elementów ;)

W Cygańskim Lesie nie było pętli, tylko mijanka końcowa. Jedyna pętla w Bielsku była w Aleksandrowicach.

To prawda, ale tak czy inaczej - na tej i wielu innych ulicach tramwaje jeździły znacznie szybciej niż obecnie :|

Jak AMZety nie wyjechały, skoro sam kilka razy widziałem na mieście, a na galerii są już zdjęcia?

Czwarty raz ten sam kadr, tylko tym razem z uciętym autobusem...

Przykro stwierdzić, ale Polska = śmietnik architektoniczny. Przy czym Podhale to już prawdziwe wysypisko architektonicznych śmieci.

Ostatni dzień był 7 grudnia.

Gdzie Ty w Czechach widziałeś sygnalizatory dla tramwajów w formie "szczelin"?

Niechcący polubiłem Twój komentarz, ale tak naprawdę chciałem się przyczepić, bo jednak 4 przystanki ma wspólne :p

Absurdem jest raczej sposób, w jaki funkcjonuje nasz zbiorkom. Jeden tylko przykład z opublikowanego dziś komunikatu o pracach torowych na Dunajewskiego. ZIKiTowi się wydaje, że przejazd liniami 4 i 14 z Dworca do Bagateli zajmuje tyle samo czasu przez Basztową, co przez Plac Wszystkich Świętych. Ponieważ wystarczy jedynie spojrzeć na mapę, żeby zauważyć, że tak nie jest, wniosek jest oczywisty - organizator ma to gdzieś i świadomie godzi się na to, aby na (co najmniej) tych dwóch liniach rozkład był fikcją. To ma być poważne podejście do sprawy?

Raczej się ciesz, że niektórzy decydują się na jazdę samochodem, bo gdyby wszyscy się przesiedli do zbiorkomu, to dopiero byłaby masakra.

To może by wreszcie zacząć dogadzać mieszkańcom miasta, którzy potrzebują komunikacji, na której można polegać, a nie grupce dostojników i pasjonatów jarających się gadżetami.

Wolę jechać na siedząco punktualnym Ikarusem, niż na stojąco spóźnionym Rampini.

Wykładzinę to sobie możesz na podłodze położyć, a tu są okładziny :p

Jakieś prawdopodobieństwo istnieje, ale ta magistrala jest tam "od zawsze" i nie pamiętam, by kiedykolwiek były z jej powodu problemy z tramwajami.

Bez jaj. Po torach tramwajowych to on by daleko nie pojechał.

Rozumiem, że w czasie zrobienia zdjęcia ulica miała taką nazwę jak napisałeś, ale moim zdaniem dla przyzwoitości należałoby jednak dopisać też nazwę współczesną. Pomijając kwestie ideologiczne, nie wszyscy mogą wiedzieć, o którą ulicę chodzi.

Ale kombinujecie z tymi flagami, stan roślinności idealnie pasuje do pierwszej połowy czerwca, kiedy odbywały się Dni Krakowa.

Prawdopodobnie Dni Krakowa, jak na pierwsze dni maja za dużo dmuchawców :p

Po czym tak wnioskujesz? Mnie się wydaje, że w tym czasie stodwójki nie woziły już tarcz z numerem linii na dachu i że to będzie raczej końcówka lat 80-tych.