To były czasy, solówka i linia 17 😮

Tylko że stosowanie solówek 105Na jest nieopłacalne, gdyż żrą więcej prądu od bardziej pojemnych wiedeńców.

A wiesz jakie ekonomiczne byly Sanoki? 😛 A konne to wcale prądu nie pobierały. 😁

No i nawoziłyby trawę 😛
Jakoś nigdy nie czułem sensu puszczania solówek, przecież taki "pociąg" traci główną przewagę nad autobusami: pojemność, a wzkm droższy niż przeguba.

Rzeczywiście, w szczególności nie ma sensu, gdy 1 wagon wystarcza. Sensu nie miało istnienie 4 huckich linii jadących z Mistrzejowic...

Zły opis. W Krakowie nie ma ulicy Mrozowej 😁

Jakiś czas temu słyszałem, że aby nie nawiązywać tą nazwą do człowieka ze słusznie minionej epoki to nazwa ulicy zostaje ta sama, ale odnosi się już to mrozu. I wtedy może się tak odmieniać.
Tutaj jest tak samo.

I też w komentarzu pod artykułem GK ktoś się przyczepił że powinno być Mrozowa a nie Mrozowej. Ja póki co zostaje przy opcji Mrozowa właśnie a nie Mrozowej, chyba że masz faktycznie potwierdzoną swoją tezę.

Juz nie odnosi sie do Mrozowa, tylko do mrozu? A jest to w jakis sposob usankcjonowane? A moze al. Pokoju jest od pokoju mieszkalnego?

Póki ktoś nie poda konkretnej uchwały rady miasta w tej sprawie, obie opcje są tak samo prawdopodobne i można się tak przekomarzać w nieskończoność 😉

Zmiana o której pisze Sędzia Czesław jest nieprawdopodobna choćby z tego powodu, że od mrozu byłaby po polsku Mroźna. I wydaje mi się, że właśnie dopóki ktoś nie wykaże, że taka zmiana faktycznie miała miejsce to jedyną poprawną jest Mrozowa, tego Mrozowa.

Czuję się przekonany choć nie wiem, czemu nikt mi nie zwrócił uwagi tuż po wrzuceniu tego zdjęcia.

A mnie to akurat nie przekonuje, bo nazewnictwo własne rządzi się własnymi prawami i ulica spokojnie mogłaby się nazywać Mrozowa od mrozu. Zresztą jest w języku polskim słowo mrozowy.

Natomiast nazwa ulicy pochodzi od nazwiska i nie została zdekomunizowana "przez przypadek" bo się kojarzyła z mrozem.

Nie tyle przez przypadek, co jednak na ulicach którym można było w swoisty sposób zmienić znaczenie nazwy, było to po prostu lepsze wyjście. Niższe koszty związane ze zmianą dokumentów, a zarazem mniej zabawy 😉 Takie czytałem kiedyś uzasadnienie dotyczące Dworcowej/Dworcowa - dworzec kolejowy sugeruje znaczenie, nazwa ulicy jest ładna i pasuje do okolicy, a jest mniej zachodu z wydawaniem nowych dowodów osobistych. Np. w przypadku Mrozowej tudzież Mrozowa się zgadza też znaczenie nazwy, dlatego, że w okolicach Placu Centralnego i Kombinatu rzeczywiście potrafi być, nawet latem, zdecydowanie chłodniej niż "w Krakowie" jak to mawiają rdzenni Nowohucianie 😉

Przecież nie było żadnego Dworcowa...

Mrozowa też nie było. Powiedzcie mi, jakie owi "Mrozow" i "Dworcow" nosili imiona, znajdźcie ich zdjęcia, podpisy, jakikolwiek dowód, a uwierzę w te bajeczki.

"Załącznik nr 1 do UCHWAŁY NR XVI/192/95" przy opisie przebiegu granicy między dzielnicą XVII, a dzielnicą XVIII mówi " (...) dalej wschodnią stroną ulicy Ujastek w kierunku północnym do skrzyżowania z ul. Mrozową, dalej w kierunku północno-wschodnim, wschodnią stroną ulicy Mrozowej do przecięcia z północną granicą Kombinatu im.T.Sendzimira (...) ".

Wskazuje to, że obecnie urzędowo jest to forma żeńska od wyrazu "mrozowy".

Jak ja lubię gasić takich ignorantów 😈
Dworcow:
http://dworcow.prv.pl/

Mrozow to był znów radziecki projektant i budowlaniec. Niestety, gdzieś strona z jego projektami i krótkim życiorysem przepadła.

Przecież to jest marna prowokacja, bez podania jednego źródła. Co więcej, nawet rosyjski Internet nie zna człowieka. No i ulica Dworcowa powstała na długo przed radziecką okupacją.
A na deser... zdjęcie rzekomego Dworcowa w rzeczywistości przedstawia Gieorgija Plechanowa 🤣

Vear jak zwykle nie wyczuł prowokacji 😈

Nie było Mrozowa, a był Morozow, a nawet ich kilkunastu: architekt, trener, rewolucjonista itd.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Morozow

Rzekłbym, że raczej Coffee tradycyjnie odwraca kota ogonem, gdy wykazać mu pisanie bzdur, ale może lepiej EoT.

Ale w zasadzie skąd ta pewność - imienia nie znamy - oba nazwiska występują w Rosji (choć Morozow jest dużo bardziej popularny.

Ba nawet jest trochę osób o nazwisku "Dvortsov".

Stąd ta pewność, że nazwisko nie widnieje w żadnej encyklopedii, ani PRL-owskiej, ani radzieckiej, a tym bardziej w współczesnych. I jestem tego pewien, bo przygotowujemy projekt o patronach nowohuckich ulic.

Ej no, dajcie spokój, wszyscy wiedzą (zdaje się, że oprócz czatowca), że to marny dowcip z tym Dworcowem.

Była też w Nowej Hucie ul. Demakowa i nawet miejscowi zwykli mawiać na Demakowej (to akurat true story).

Dworcow to krakowski odpowiednik Henryka Batuty:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_Batuta

Stopień prawdziwości zbliżony, ale Batuta był lepszą mistyfikacją.

Natomiast z Mrozowem/Mrozową jest jeszcze kwestia tego, że w języku rosyjskim nie występują słowa/nazwy zawierające cząstkę mroz, tylko zawsze moroz...

W encyklopediach nie znajdziesz też informacji o tym kim był Dziadek Zasada, czyli patron jednego z akademików ASP. W latach 90 zaczęto używać nawet nazwy "Akademik Zasada" na szczęście w porę zaczęto to korygować.

Do tego pułkownik:
http://www.historiachojnic.pl/biografia/12/wasilij-fiodorowicz-morozow---pulkownik-armii-radzieckiej-1913---1972

Z chęcią bym zobaczył jak będzie gotowy 😉

Bo nazwisko jest stosunkowo rzadkie.

Nazwisko może mieć pochodzenie polskie, do tego jest dość rzadkie (zwłaszcza w stosunku do Morozowa, które było w 10 najpopularniejszych nazwisk rosyjskich).

Jeśli chodzi o odmianę to UMK stosuje Mrozową jak wcześniej napisałem.

Z Dworcowem to zawsze myślałem, że to jakieś jaja, a potem trafiłem na stronę na którą powoływał się Coffee. Jak widać, dałem się nabrać 😛

Ja bym może i łyknął, ale zorientowałem się bo kto by nazwał ulicę w międzywojennej Polsce nazwiskiem radzieckiego komunisty?

Ooo, Protram na 17 :>

http://www.kmk.krakow.pl/artykul_nazwy_ulic_inne.html 🙂