Strona główna» Kolej» Inwestycje kolejowe» Katowice Nowe

Katowice Nowe

«Poprzednie zdjęcie: Katowice Nowe
Następne zdjęcie: Katowice Nowe»

Katowice Nowe

Data zrobienia zdjęcia: 21 marca 2013 roku (czwartek)
Opis: Widok na kasy biletowe.
Słowa kluczowe: Katowice Katowice_Nowe dworzec kasy kasy_biletowe
Data dodania zdjęcia: 01.04.2013 01:13, Wyświetleń: 2470, Pobrań: 7, Wielkość pliku: 203.4 KB
Dodał: Sudi
EXIF Info
Nazwa aparatu: EASTMAN KODAK COMPANY
Model aparatu: KODAK EASYSHARE Z1012 IS Digital Camera
Czas ekspozycji: 1/30 sec(s)
Wartość przysłony: F/2.8
Wartość ISO: 100
Data utworzenia: 21.03.2013 08:27:03
Długość ogniskowej: 6.75mm

Ostatnie komentarze

racuch2404
Użytkownik

Komentarzy: 84
01.04.2013 07:12
Jak to? Nie ma kolejek przed kasami? 😲
Offline racuch2404racuch2404 at wp.pl
snejk04
Użytkownik

Komentarzy: 93
01.04.2013 11:09
W Krakowie też dawno nie stałem w kolejce dłuższej niż 3-4 osoby, nawet w newralgicznych porach zawsze któraś kasa jest względnie pusta.
W ostateczności pozostaje automat koło kerfura, tam nigdy nie stała przede mną więcej niż jedna osoba 😁
Offline snejk04snejk04 at vp.pl
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
01.04.2013 19:08
Szkoda że w Krakowie nie ma tylu kas sprzedających bilety międzynarodowe.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
szubak
Administrator

Komentarzy: 1694
01.04.2013 21:17
Szyby jednak obowiązkowo musiały się znaleźć🙂

Natomiast co do kas międzynarodowych w Krk, to to jest lekka komedia. Chciałem kiedyś kupić bilet na nocny do AMS, pytam kasjerki w jakiej są cenie, dowiaduję się "promocyjnych już nie ma". I tyle, cisza. Pytam się ponownie, czy jednak mogłaby mi powiedzieć, jaka jest obecnie cena. A, skoro Pan chce to wiedzieć, to zaraz wracam. Wróciła po chwili z jakimś segregatorem, przewertowała kartki i słyszę tekst "127 euro, nadal chce Pan jechać?" 🤣 Nie ma to jak próbować zachęcić klienta do skorzystania z usługi firmy, w której się pracuje🙂 A jeszcze gwoli wyjaśnienia, dokładnie te same bilety, dokładnie w tym samym dniu, można było kupić na www DBahn za 49 euro...

Inny przykład z Krk, jakoś przed Bożym Narodzeniem. Chcemy kupić bilet na TLK do Przemyśla, razem z miejscówką, niemniej nie za bardzo wiemy, czy miejscówki na ten pociąg są, czy są obowiązkowe etc. Do kas tłum ludzi, ale w głównej hali IC wystawiło sobie również stoisko informacyjne. Siedzą dwie osoby, nikogo więcej nie ma, przychodzimy się spytać co i jak. "Na TLK to miejscówek chyba nie ma...?" - pada odpowiedź. Nie, nie, na pewno są, tylko chcemy się dowiedzieć o ten pociąg. "Są? A to nie wiem, w kasie pewnie trzeba spytać"... Po co taki punkt info nie mam pojęcia:/
Offline szubak
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
01.04.2013 21:44
Punkt informacyjny jest po to żeby bezrobocie było mniejsze.

Moje doświadczenie z kasą międzynarodową jest takie że najpierw sobie postałem jak Pani się dogadywała z obcokrajowcami gdzie to chcą jechać (fakt, mówiła po angielsku, tylko że oni nie). Kiedy przyszła moja kolej to bez problemu wydrukowała mi miejsce na sypialny do Pragi (w jedną stronę), niestety cenę podała mi dopiero podając bilety, a ja miałem "tylko" 250zł przy sobie. Musiałem się przejść do banku a bilety czekały na mnie, aż wrócę z większa ilością gotówki.
Wyjazd był służbowy, inaczej nigdy bym nie pojechał koleją za takie pieniądze.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
AndrzejK
Użytkownik

Komentarzy: 4536
01.04.2013 22:27
Jezu, a ja chciałem do Lwowa pociągiem jechać... Właściwie to muszę, zobaczę jak to pójdzie...
Offline AndrzejKandrzej.k1984 at interia.pl
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
01.04.2013 22:41
Podobno opłaca się dojechać do granicy, przekroczyć ją pieszo, wsiąść do tych samych wagonów, jadących dalej, tyle ze na bilecie kupionym już u nich.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
AndrzejK
Użytkownik

Komentarzy: 4536
01.04.2013 22:52
Wiem, na Słowację i do Czech się tak jeździ, ale na Ukrainę nie wiem czy się da.
Offline AndrzejKandrzej.k1984 at interia.pl
szubak
Administrator

Komentarzy: 1694
01.04.2013 22:54
Unrealgod - Wszystko zależy na ile i w jakim celu jedziesz, niemniej tak jak piszesz, przy podejściu PKP takie kombinacje jak najbardziej się opłacają. Alternatywą, w przypadku np. wyjazdu do Czech jest również dojazd autem np. do Ostrawy, tam zostawienie go na parkingu przy stacji na kilka dni i dalsza jazda już koleją🙂
Offline szubak
szubak
Administrator

Komentarzy: 1694
01.04.2013 23:12
AndrzejK napisał(a):
Wiem, na Słowację i do Czech się tak jeździ, ale na Ukrainę nie wiem czy się da.

Jeśli chodzi o koszty, to do Lwowa najlepiej dojechać przejazdem kombinowanym, tj. pociąg do Przemyśla - bus do granicy - bus do Lwowa. W tym momencie taki dojazd to ok. 8h, koszt ~60 zł/os, przy cenach biletów normalnych i bez korzystania z promocji (np. 1,2,3 w PR). Minus jest taki, że traci się te 8h w ciągu dnia🙂 Bus ze stacji w Przemyślu do granicy w dni robocze jeździ praktycznie co chwilę i kosztuje 2zł, można również skorzystać z eurobusa (cena podobna, ale normalny autobus i ma rozkład) odjeżdżającego z drugiej strony dworca. Po ukraińskiej stronie busy jeżdżą cały dzień co 20-30min według rozkładu.

Co do kupowania biletu łączonego na ten nocny pociąg, nie mam pojęcia jak to wygląda, niestety nigdy tym nie jechałem. Natomiast możesz spróbować sprawdzić info na ukraińskich stronach i zobaczyć czy i jakie one 'wypluwają' ceny. Tutaj: http://booking.uz.gov.ua/en/ jest ukraiński system sprzedaży biletów kolejowych (swoją drogą o wiele bardziej intuicyjny od tego serwowanego przez IC i PR...), choć nie mam pojęcia, czy są tam pociągi zagraniczne. Na Ukrainie w każdym bądź razie trzeba z takim wydrukiem podejść przed odjazdem do specjalnej kasy (praktycznie nie ma kolejek) i tam wydrukować prawdziwy bilet. Jest również e-kvytok oraz jakaś inna strona, przy czym tamte pobierają dodatkową prowizję za wystawienie biletu.

Natomiast gdybyś chciał się przemieszczać po Ukrainie, to tutaj: http://bus.com.ua/ można znaleźć rozkłady sporej ilości marszrutek i autobusów.
Offline szubak
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
01.04.2013 23:15
Dla mnie zaletą jazdy pociągiem, było to że wsiadam w Krakowie w sypialny i rano, wyspany jestem na miejscu. Tyle że taka podróż Kraków -> Praga kosztowała mnie 285zł. Jadąc samochodem, przy dzisiejszych cenach paliwa (bo samochód już mam) zamknąłbym się w 180zł. Fakt że bym się nie wyspał, ale nie miotał bym się też po jakiś dworcach, przejściach granicznych czy ograniczał bagaż. A zawsze można sobie kogoś zabrać (Praga to popularny kierunek).
Szkoda że w kasach IC te stawki takie zaporowe.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
AndrzejK
Użytkownik

Komentarzy: 4536
01.04.2013 23:22
Dzięki wielkie, będę walczył. Z szyn zrezygnuję dopiero w ostateczności.
Offline AndrzejKandrzej.k1984 at interia.pl
szubak
Administrator

Komentarzy: 1694
01.04.2013 23:24
Szyny są na pewno fajne i chętnie bym w końcu tak pojechał, natomiast przejazd kombinowany niewątpliwie ma tą zaletę, że pozwala poznać również cały klimat tamtych rejonów, w szczególności granicy i okolic🙂 I jeśli jedziesz tam po raz pierwszy (?) to polecam przejazd chociaż w jedną stronę w ten sposób🙂

Natomiast nie polecam zupełnie dojazdu do Lwowa autobusem. Większość kończy na dworcu stryjskim, do tego mogą utknąć na granicy, a w przypadku kursów obsługiwanych przez Ukraińców (głównie do Przemyśla) mogą najzwyczajniej... nie przyjechać.
Offline szubak
AndrzejK
Użytkownik

Komentarzy: 4536
01.04.2013 23:55
A to podam Wam, że pod tym mailem infoeuropa@intercity.pl (odpisują bardzo szybko również w święta, po raz kolejny się o tym przekonuję) dowiedziałem się, że ten nocny TLK kosztuje 107+55 za leżące.
Offline AndrzejKandrzej.k1984 at interia.pl
Owsik
Użytkownik

Komentarzy: 758
02.04.2013 00:59
szubak napisał(a):
I jeśli jedziesz tam po raz pierwszy (?) to polecam przejazd chociaż w jedną stronę w ten sposób🙂

No samo piesze przekraczanie granicy w Medyce to niezły hardcore 😉
Offline Owsik
Kasztann44
Użytkownik

Komentarzy: 1858
02.04.2013 02:47
Dzięki Szubak za info o dojeździe do Lwowa. Wybieram się tam w maju i Twoje informacje i wskazówki są bardzo cenne i zapewne mi pomogą w obcięciu kosztów dojazdu na Ukrainę.
Offline Kasztann44
pilot1123
Użytkownik

Komentarzy: 622
02.04.2013 09:25
W zeszłym roku 3x przekraczałem granicę w Medyce (kombinowane wycieczki😁), za każdym razem było ok, mrówki raczej puszczają turystów, polscy celnicy nas nawet wzięli do osobnej kolejki (było to w maju, że jakieś poprawy na Euro). "Impreza" zajmowała ok 30 minut, marszrutka z Szehini do Lwowa kosztowała 21 hrywien (płacone w kasie, miejscowi płacili do rączki kierowcy, pewnie mniej), była "klimatyczna"😁
Offline pilot1123https://www.google.com/+S%C5%82awomirBosak9000
szubak
Administrator

Komentarzy: 1694
02.04.2013 13:45
Do rączki kierowcy jest mniej, ale zazwyczaj jest to również oficjalny bilet. Oni tam po prostu mają jakaś opłatę za sprzedaż biletu w kasie🙂 Niemniej czasem zdarza się, że kierowca nie sprzeda biletu i odsyła do kasy. Spotkałem się również z tym, że marszrutka została zatrzymana po drodze i była... kontrola biletów😉 Ale to akurat nie na tej trasie.

A co do granicy, to mrówki w stosunku do turystów są bardzo pomocne🙂 Widziałem nawet sytuacja takie, że wykłócali się z celnikami, aby turyści przeszli bokiem i nie stali w kolejce. Spróbuj stanąć na końcu kolejki, to od razu się zaczyna "a Wy turyści, przejdźcie tutaj bokiem o tam, powiedzcie temu celnikowi, on Was puści" etc😉
Offline szubak
pilot1123
Użytkownik

Komentarzy: 622
02.04.2013 14:57
Mając bilety z kasy wpuszczali nas do marszrutki przodem (w sumie baliśmy się, że się nie zmieścimy). W Samborze kierowca chciał nas zmusić do kupienia dodatkowych biletów na plecaki 😁
Offline pilot1123https://www.google.com/+S%C5%82awomirBosak9000
kuba203
Użytkownik

Komentarzy: 4498
02.04.2013 18:36
szubak napisał(a):
Spotkałem się również z tym, że marszrutka została zatrzymana po drodze i była... kontrola biletów😉


A z tym to i w Polsce się spotkałem 😛 Kanar co prawda na przystanku czekał, ale kontrola biletów była.
Offline kuba203kuba203 at gazeta.pl
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
02.04.2013 20:07
Osobiście, to z czystej przekory nawet, po opuszczeniu pojazdy już bym się takim panem nie przejmował.
Owszem, powinni sprawdzać, bo to pozwala wyrównać szanse konkurencji na rynku (wszyscy płacą podatki, mają wiadome obroty, ilość pasażerów ...) ale pasażer nie ma obowiązku przechowywania biletu po podróży.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
kuba203
Użytkownik

Komentarzy: 4498
02.04.2013 20:59
Ten pan sprawdzał bilety osobom siedzącym w busie, a odbywało się to w czasie postoju na przystanku pośrednim.
Offline kuba203kuba203 at gazeta.pl
Owsik
Użytkownik

Komentarzy: 758
02.04.2013 21:23
pilot1123 napisał(a):
mrówki raczej puszczają turystów

Różnie to bywa. My w drodze z PL do UA załatwiliśmy przejście w ~45min, ale z powrotem zajęło nam to chyba z 1,5h. Najpierw gadanina z mrówkami, bo nas nie chcieli puścić (trzeba co drugie zdanie podkreślać że jest się studentem 😉 ), potem celnik rozdzielił naszą grupę i kumpel został z mrówkami ( 🤣 )a my już byliśmy w osobnej kolejce. I jeszcze zbliżała się zmiana celników i mrówki blokowały przejście czekając na zmianę. Generalnie niezły cyrk, ale warto przeżyć coś takiego 😉
Ja w tym roku uderzam do Kijowa i też się waham czy jechać pociągiem, czy jednak lecieć WizzAir.
Offline Owsik
thomas_
Administrator

Komentarzy: 6594
02.04.2013 23:34
To jeszcze są mrówki na granicy? Myślałem, że po obniżeniu limitów, w końcu się ich pozbyli.
Offline thomas_
Sudi
Użytkownik

Komentarzy: 3364
02.04.2013 23:49
Są mrówki, jak jechałem do Lwowa w zeszłym roku to też nas trzymali z godzinę.
Online Sudi
szubak
Administrator

Komentarzy: 1694
03.04.2013 00:41
Owsik napisał(a):
Ja w tym roku uderzam do Kijowa i też się waham czy jechać pociągiem, czy jednak lecieć WizzAir.

Nie wiem jak jest obecnie, ale przed Euro 2012 z tamtego lotniska do Kijowa nie jeździł żaden zorganizowany transport. Można się tam było dostać jedynie taksówką, ew. załatwiać z wyprzedzeniem transport z hotelu/hostelu:/

Podczas euro na pewno były zorganizowane normalne linie autobusowe, ciekawe, czy coś z tego zostało.🙂
Offline szubak
Owsik
Użytkownik

Komentarzy: 758
03.04.2013 19:00
Dzięki za info, będę musiał to sprawdzić bliżej terminu wyjazdu.
Offline Owsik
vear
Administrator

Komentarzy: 2470
03.04.2013 19:54
Sudi napisał(a):
Są mrówki, jak jechałem do Lwowa w zeszłym roku to też nas trzymali z godzinę.

A gdy w 2009 r., świeżo po obniżeniu limitów, jechaliśmy do Lwowa, z radością powitaliśmy kompletne pustki na granicy - piesze jej przekroczenie zajęło nam kilkanaście minut.

Swoją drogą, od tego czasu nie byłem na Ukrainie 🙁
Offline vearkolodziej.radoslaw at gmail.comhttps://airlinepl.info
szubak
Administrator

Komentarzy: 1694
03.04.2013 20:01
Mrówki są znowu, ale nie w takiej ilości jak przed zmniejszeniem limitów, gdy w Medyce można było utknąć i na 3-4 godziny😉
Offline szubak