Dlaczego jedną tablicę zasłoniłeś a drugiej już nie?

http://fotozajezdnia.pl/details.php?image_id=36844&sessionid=f669661ce330203f01c69dfbf3f57792 bo to mistrzu z czerwonego seata zastawił chodnik

A myślałem, że zwyczaj podnoszenia wycieraczek w takich sytuacjach tylko na Złotych Łanach funkcjonuje 😁

@Creative

Zastawił, ale kolega z seata też stoi na przejściu dla pieszych, więc według mnie też jest winny (no może ciut mniej 😉 )

Żaden nie stoi na przejściu, tylko na jakiejś zatoczce (sądząc po krawężniku) parkingowej.

Tablica rejestracyjna nie jest dobrem chronionym...

@Unrealgod Primo - obaj stoją poza wyznaczonymi miejscami parkowania, co widać na zdjęciu (P18). Secundo - obowiązuje tu także KRD i przepisy mówiące o przestrzeni przylegającej do przejścia dla pieszych. Więc mam nadzieję, że nie twierdzisz, iż oba samochody są zaparkowane prawidłowo, bo tak może twierdzić tylko osoba, która nie zdawała nigdy egzaminu na prawo jazdy. 😉

Nie wiem czy tam obowiązują przepisy KRD czy nie, nie znam tego osiedla i nie wiem jakie są oznaczenia przy wjeździe. Nie wiem czy jest zakaz parkowania w tym miejscu.
Widzę że jest to ciąg z jakąś zatoczka parkingową, czyli przynajmniej w zamyśle budowniczych był to parking.

Wzdłuż ulicy przy bloku parkowanie odbywa się w taki sposób jak na fotce. Oczywiście z wyjątkami gdzie znajdują się przejscia dla pieszych. Kierowcy szanujący przepisy wiedzą, że w takich miejscach jak na fotce się nie parkuje. Ćwoki parkują gdzie im pasuje. Nie raz przyjeżdżam pod blok, a tu na dwóch miejscach zaparkował jakiś buc bo "jemu wolno". Jak mam czas to sobie poluję na takiego i zjeba.

I namalowano znak poziomy P18, to dla kierowcy chyba wystarczająca informacja, gdzie kończą/zaczynają się miejsca parkingowe.

Pytanie czy jest tam oznaczona strefa ruchu (oznaczona odpowiednimi znakami).
Można narzekać na ludzi źle parkujących. Pół biedy jak na takim "osiedlowym przejściu" albo trawniku, gorzej jak jeden zaparkuje na trzech miejscach (na przykład w poprzek). Ja zawsze bardziej narzekam na ludzi którzy projektują nowe budynki czy mieszkalne czy urzędy, ktoś wydaje na to zgodę, ale nikt nie przewidzi miejsc parkingowych, i nie ma nawet połowy wymaganej przestrzeni dla dojeżdżających samochodami.

Coś dla miłośników rejestracji typu KCH itp 😈

http://www.youtube.com/watch?v=PH-tTCIxnlk

Niezła żenada.

🤣 . Ale taka jest smutna prawda Unrealgodzie.

Jest to stereotyp, biorący się z tego, że rzadziej przyjeżdżający do Krakowa przedstawiciele KCH, KBC itd. gorzej sobie radzą w ruchu krakowskim.

Może Unreal sam śmiga na KPRze 😁

To w Krakowie obowiązują jakieś inne przepisy niż w reszcie kraju? Nie wiem, kiedyś mieliśmy czas krakowski, przesunięty o 20 minut wobec czasu południka 15°, więc może i PoRD jest odrębne...

Chyba przyznasz, że jak ktoś jeździ przez pół roku tylko po wioskach, to doznaje w Krakowie szoku 😉

Po prostu bronisz populacji stalowych blachosmrodziarzy.

To kto ich uczył przepisów. Chyba, że tak jak pisze vear, tych przyjezdnych nie obowiązują przepisy o ruchu drogowym. Wszystko zależy od kultury człowieka /kierowcy/.

Ja nie mówię, że są nieprzepisowi albo niekulturalni. Wykonują manewry wolniej, ostrożniej, częściej popełniają błędy. Umiejętność się bierze z treningu, oni mają treningu w ruchu wielkomiejskim mniej.

Czasami mam wrażenie, że mieszkańcy miast najchętniej odgrodziliby się od reszty świata kamiennym murem na 50 m. Przed zrobieniem tego powstrzymuje ich chyba jedynie to, że wieś bez miasta przeżyje, a miasto bez wsi już niespecjalnie😛

Chodziło akurat o filmik na którym w pętli pokazywanych jest 9 samochodów (z czego połowa w komisach) z rejestracjami z różnych powiatów Małopolski. Jakaś "nuta" nie całkiem na temat w tle... Dla mnie żenada nie na temat po prostu.

Co do 'blachosmrodziarzy" dojeżdżających samochodami z wiosek. Jaką mają niby alternatywę? Nie specjalnie ją widać, więc dojeżdżają samochodami. Ignoruje się to nie budując parkingów ani nie usprawniając transportu.
No i są efekty. A że ktoś rejestruje samochód tam gdzie jest taniej? Nie ma się co dziwić. Myślenie ekonomiczne.

Od połowy komentarzy gadacie o różnicach mieszczuchów i wieśmac'ów, a zapomnieliście że chodzi tylko o chamsko parkującego gościa w czerwonym Seacie Leonie 😛

Właśnie.

Jeżeli nie miał gdzie indziej miejsca do zaparkowania pod domem, to nie jest chamstwo a konieczność.

Nie. To zawsze jest chamstwo, prostactwo i kompletny brak poszanowania jakichkolwiek przepisów. O dobrych zwyczajach i uprzejmości pisać nie będę, bo takim ignorantom wielce dalece do nich.

Popatrz na "następne zdjęcie", tam widać wyraźnie ulicę kawałek dalej, na której z pewnością mógł zaparkować przy krawężniku bądź częściowo poza jezdnią.

Czytając tego typu komentarze dochodzę do wniosku, że jeszcze długo w naszym kraju najsprawniejszą metodą na ucywilizowanie parkowania będą słupki...:/

Niektórzy żyją ciągle w PRLu gdzie posiadanie samochodu było prawie równie kosztowne z posiadaniem własnego dużego mieszania. No i było tym samym mega luksusem. Dzisiaj samochód dla wielu to konieczność niezbędna do życia codziennego. Ciągle nie rozumieją tego władze miasta czy centralne...


Jeżeli faktycznie miał gdzie indziej zaparkować, to bez wątpienia nie powinien tego robić w sposób który komuś utrudnia przejście.
Ja na przykład wole swoje auto zaparkować na trawniku przed blokiem, niż na miejscu parkingowym kawałek dalej, gdzie co noc jest jakieś włamanie...

Unrealgod - po pierwsze, nie jest niezbędny. Wbrew pozorom dużą grupa ludzi nie ma samochodów i jakoś żuje. Po drugie, idąc Twoim tokiem myślenia, jeśli państwo mi nie zapewnia wystarczającej ilości pieniędzy koniecznej do życia, to mam kraść, tak? Przepisy są po coś i obowiązują niezależnie od Twojej sytuacji. Dotyczy to zarówno miejsca parkingowago jak i kradzieży.

Hehe, jak nie mam wolnego "legalnego" miejsca parkingowego pod swoim blokiem, co się zdarza dość często, to szukam najbliższego wolnego. Czasami jest to 200-300 m dalej, a szukanie zajmuje nawet kilkanaście minut.

Oczekiwałbym takiej postawy od wszystkich kierowców w każdym miejscu i porze. Jakieś miejsce jest do znalezienia w 99% przypadków.

Unreal generalnie przyjmuje zasadę ze mu się wszystko należy, że państwo ma mu wszystko zapewnic i podłożyc pod nos, a jak tego nie zrobi to on ma pełne prawo do łamania prawa i robienia z siebie buraka czatowiec dobrze to podsumował. 🤣

Skąd pomysł że łamię prawo albo że robię z siebie buraka.

Co do niezbędności to zgadzam się że dla sporej grupy obywateli własny pojazd nie jest koniecznością. Jednak nie wszędzie da się dojechać albo wszystkiego przewieźć komunikacją zbiorową.

Też ostatnio coraz rzadziej mam możliwość parkowania pod domem, ba, nawet na swojej ulicy. I w związku z tym nie zostawiam auta na zieleńcu lub jak niektórzy sąsiedzi, na chodnik po drugiej stronie ulicy, że w ogóle nie da się przejść (tych klientów od czasu do czasu prostuje Straż Miejska), tylko jadę ulicę dalej i koniec.
Natomiast niedawno musiałem zaparkować pod blokiem na Mistrzejowicach. Nie było miejsca, więc zacząłem się wycofywać. Za mną wjechał inny pojazd i jak się okazało, znalazł miejsce... stojąc okrakiem na zieleńcu jednocześnie tarasując przejście mniej więcej tak jak na zdjęciu. Po sposobie parkowania można się było domyślić, jakie numery rejestracyjne ma ten pojazd. Oczywiście KPR... 😛
Dochodzą też niestety sytuacje takie, że zostałem jakiś czas temu "wysłany" na kurs nauki jazdy przez jakiegoś miszcza kierownicy, ponieważ parkując pojazd zostawiłem przejście na przecięciu ciągu pieszego, żeby ludzie mogli przejść, a nie przeciskać się pomiędzy samochodami, a gość najwyraźniej nie widział nic poza czubkiem własnego nosa i dla niego najważniejsze było to, że jego pojazd już nie zmieścił się na ulicy...

I to jest właśnie ta komuna Unreala, której się tak bardzo wypiera 🤣

Dobrze że macie takiego czarnego luda pod ręką.

Państwo mi nic nie zapewnia, tylko coraz większe podatki, akcyzy, abonamenty i składki na opłacenie coraz większej armii urzędników która ma nas kontrolować.

Za parkowanie na czymś co było trawnikiem, czarni nic mi nie zrobią bo to nigdy nie był miejski trawnik a jak przyjdzie wiosna to spółdzielnia obiecała wysypać go tłuczniem żeby się lepiej parkowało ludziom.

Na tej samej zasadzie, to jak byś miał psa to byś z nim wychodził go załatwić na zieleńce spółdzielni mieszkaniowej bo tam Ci czarni nie naskoczą? Twoja logika myślenia jest dziwna 😛

Unreal, ty zaprzeczasz sam sobie... Władze miasta mają zapewniać coś, bo "się należy", ale socjalizmu się wypierasz.

Po pierwsze - Skoro nie ma miejsca parkingowego, to znaczy, że nie możesz w danym miejscu zaparkować. To tak samo jak z robotą - nie ma wolnych etatów, to nie przyjmą cię do pracy. W systemie kapitalistycznym, tak samo jak miejsce pracy, miejsce parkingowe jest możliwością, nie prawem.

Po drugie - Kultura obowiązuje (chyba że Ty jesteś wyjątkiem, to mów od razu). Jeśli ktoś stawia swój samochód na/przy chodniku nie zostawiając dostatecznie dużo miejsca przechodniom, to w tym momencie zachowuje się egoistycznie i niekulturalnie.

😁
@Butelka:
Dla ciebie to brak kultury, dla ogółu to po prostu realia dnia codziennego.

Kogo nazywasz ogółem? Siebie i panów z rejkami KCH i KPR? Gratuluję.