Błeeeee...Swing.

Ja je tam lubię- co prawda do Bombardiera im daleko, ale nie są aż tak złe, chociaż wiem, że ten komentarz jest nieadekwatny do ostatniego wydarzenia, ale jeszcze będą to wozy chwalone- tak jak z naszym EU8N- przez kilka dni problemy, potem motorniczy nie chce jeździć niczym innym. Kwestia czasu, a się wybroni. 😉

Mi wystarcza to że jak na nie patrze to mam odruch wymiotny.

EU8N jeszcze nikogo nie rozjechał... 😛

Busik - jechałeś Ty kiedyś Swingiem? Bo jeśli oceniasz po zdjęciach to ja nie mam pytań.

Wygląd jest kwestią gustu, komfort też jest subiektywnym odczuciem ale jakość wyrobu jest sprawą producenta. Nie może dochodzić do sytuacji gdy po oparciu się o drzwi w wozie 120Na motorniczemu rozłączyło jazdę.

Pesa chwali się doświadczeniem i jakością a wypuszcza na rynek bubel.

Ja jechałem Swingiem. Do wyrobów Bombardiera im daleko, lecz w porównaniu do 120N się jedzie o dwa nieba lepiej.

Tak dobrze że się aż zatrzymać nie da 😛 A taki incydent niestety jest dyskwalifikujący dla produktu.

Powiedzcie mi, jakie różnice wy widzicie w jeździe poszczególnymi modelami tramwajów? Dla mnie tramwaje różnią się na takie, w których siedzę i takie w których stoję. Różnice to sobie może czuć motorniczy, wy dorabiacie teorię. Wyjątkiem jest jeden Pan, który permanentnie skarży się na niedostosowanie niektórych wagonów dla osób o dużym wzroście i to jeszcze można przyjąć 😉

@AndrzejK:
Posiadam uprawnienia motorniczego i mimo, że nie jestem z Warszawy prowadziłem Swinga, prowadziłem starszy model 120N jak i nie raz 122N.

Wiem, że początki są trudne ale Pesa w przeciwieństwie do innych producentów nie uczy się na własnych błędach tylko je powiela przy kolejnych swoich pojazdach albo wręcz stwarza nowe.

Przy poprzednich Pesach skarżono się na hamowanie które nie było pewne, na przypadki zawieszania się komputera itp. Przy Swingu powielono te same błędy i dzieje się to samo.

Raziło mnie podczas przejażdżki Swingiem, że drzwi mimo dopiero kilkudniowego używania na linii działały "każde sobie" i nie dolegały, diodowe podświetlenie drzwi było już niekompletne, oraz trzeszczały głośniki podczas zapowiadania przystanków. W Gdańskim z kolei na filmie z dowozu mżzna zobaczyć jak działa tylko jedno światło drogowe...i to sa pojazdy których Pesa nie robi "na sztukę"?

No to ja wiem, że prowadzący znajdzie różnice, ale pasażer?

Pasażer? Kto się nim interesuje?😛

A tak naprawdę-Pesę bardzo buja. Wnętrze trzeszczy i łatwo się brudzi oraz trudno czyści. Siedzenia są wąskie, wagon jest głośny dzięki wszelkim piszczkom, Swing dodatkowo ma aparaturę Medcomu która jest pieruńsko piskliwa. Moim zdaniem durne umieszczenie kasowników przy drzwiach i metalowe osłony dmuchaw które się nagrzewają i mogą oparzyć.

Jeżeli mowa o moich wypowiedziach przy okazji dyskusji nad wyższością 105Na nad E1 (czy tez odwrotnie) to faktycznie włączyłem się do niej podając (na wyraźną prośbę) argument o tym że wnętrze jest niskie i można zawadzić głową. Później raz go powtórzyłem. Jeżeli chodzi o moje wypowiedzi to permanentnie skarżę się że jest tłok i nie ma klimy. A na wysokość tylko 2 razy.
Chyba że chodzi o jakiegoś innego Pana, w takim razie przepraszam za OT.

Do tego w zimie drzwi w Pesach (120N) tak naprawdę ledwo co chodzą. Jechałem na "9" pod koniec stycznia, strasznie trzeszczały i powoli się zamykały. W ogóle jak na 3 lata eksploatacji to ni jak mają się do najstarszych krakowskich NGT6, które mimo 11 lat na karku trzymają się prawie jak nówki.

Hmm, zdawało mi się, że temat wysokości był poruszany więcej razy 😉

Czy trzeszczenie to jest rzeczywiście jaki problem, czy szukanie dziury w całym?

Wyobraź sobie podróż tak z 30 minut gdy boli Cię głowa lub masz dość...

aaa tam, dawniej ludzie jeździli wyjącymi tramwajami po krzywych torach i nikt nie narzekał. wszystko się tłukło.

Dawniej ludzie mieszkali na drzewach i pewnie też nie narzekali 😛

Wiedziałem, że będzie taka odpowiedź 😁
Naprawdę uważam, że jakbym dostał miejsce siedzące i nie było zimno w wagonie to olewam resztę (z wyjątkiem jakichś skrajności).

Gorzej jak reszta olewa Ciebie...np. przez cieknący lufcik.

Albo dosłownie... cuchnący współpasażer dla którego tramwaj nie jest transportem do domu a domem jako takim.

Z powodu układu siedzeń 1+1 nawet o miejsce siedzące jest ciężko 😛

Ale to akurat jest +. Żul nie usiądzie obok Ciebie a przed lub za Tobą...