Zmieściłbyś się😛

Takie są efekty niedostatecznej ilości miejsc parkingowych w mieście.

Nie mój drogi, takie są efekty tolerowania bezhołowia (lub jak kto woli buractwa) części użytkowników samochodów, którym wydaje się że ONI MUSZĄ wszędzie zaparkować...

Jak to tolerowania? Przecież zostanie odholowany i dostanie mandat. Więc jakie "tolerowanie" masz na myśli? Chciał byś go z miejsca podpalić za karę?
A niestety gdzieś parkować trzeba.

Przejdź się (a raczej poprzeciskaj między samochodami) po chodnikach na Kazimierzu to zrozumiesz. Co mam na myśli pisząc o tolerowaniu? Zakładanie blokad zamiast odholowywania KAŻDEGO źle zaparkowanego pojazdu. Oczywiście o ile SM raczy takową założyć...

No to według ciebie gdzie maja parkować ludzie którzy tam mieszkają skoro miasto tylko likwiduje kolejne parkingi i ulice gdzie można było parkować. Jak ktoś chce mieszkać na Kazimierzu czy też gdzieś indziej w centrum to ma się wyrzec samochodu czy też zainwestować w garaż na obrzeżach miasta i dojeżdżać doń godzinę tramwajem.
Jeżeli tak uważasz to cóż... Będziesz się jeszcze dużo wkurzał i ciskał na ludzi który po prostu chcą sobie w okolicy domu spokojnie zaparkować samochód. No i stał w tramwaju czekając aż odholują pojazd kolejnego nieszczęśnika który zaparkuje ciut za blisko torowiska.

I tu dotknąłeś sedna problemu - ludzie, którzy tam MIESZKAJĄ - otóż przyjmij do wiadomości że problemem są nie są samochody mieszkańców, tylko dojeżdżających chcących np. zaoszczędzić na parkowaniu w strefie C.

Że samochód ma rejestracje nie miejscową to nie znaczy że to jakiś przyjezdny. Sporo studentów bez formalnego meldunku mieszka w kamienicach w całym mieście. Praktycznie nigdy się nie meldują formalnie 9z bardzo wielu powodów) nie przerejestrowują też samochodów które użytkują.
Owszem, do centrum dojeżdża z poza miasta też wielu pracowników. Samochody gdzieś muszą zostawić. Niestety... Parkingów publicznych totalnie brak.

Nikt nikomu nie każe mieszkać w centrum miasta 😏

Dobrze że nikt nie próbuje zabraniać mieszkania tam ludziom którzy zamiast jeździć tramwajami posiadają własne samochody :/

Ble ble ble. To nie mieszkańcy podnosili raban, gdy na Starowiślnej chciano zamontować separatory (a że się bandzie krzykaczy ugięto, to ogromna szkoda). Większość zastawionych na całej długości ulic w centrum dziwnym trafem w nocy (a w przypadku Kazimierza później, gdy kończy się imprezowy lans) stoji pusta, tak jak powinno być zawsze.

vear - no dokładnie tak właśnie wygląda sprawa parkujących "mieszkańców"...

Nieprawda. Ludziom się miejsc szukać nie chce, najchętniej postawiliby samochód pod samą klatką schodową. I naprawdę nie zmyślam - regularnie mam do czynienia z burolami stawiającymi samochód byle gdzie (zakręt, narożnik ,druga strona dwukierunkowej ulicy) w momencie, gdy 20m dalej są normalne miejsca.

Unreal już nie rób z użytkowników samochów męczenników i takich pokrzywdzonych wielce przez wszystkich. Stare miasto ma to do siebie ze po prostu nie ma tam gdzie zaparkowac i już, a to ze nie buduje sie parkingów podziemnych to już zupełnie inna sprawa, która wcale nie uprawiedliwia buracta i bezmyślnego parkowania byle jak i byle gdzie. Jak nie mam WC po drodze to nie "sr*m" na chodniku ani w krzakach, to samo dotyczy parkowania samochów, prawda jest taka że niektórzy by na Wawelu zaparkowali jakby mogli.