Tam to się chyba musi fajnie motorniczym jeździć. Długa trasa jest chyba mniej nużąca niż jakieś małe kółka powtarzane naście razy dziennie. Plus stan torowiska który nie pozwala na nudę.

Ale za to wiecznie ta sama trasa, w MPK przynajmniej mają urozmaicenie 😉

Ja osobiście bym kota dostał jeżdżąc stale jedną linię. Jeżdżąc w Poznaniu HF04 mamy w grafiku trzy na przemian i po miesiącu mam dość, wtedy pozostaje mi tylko czekać na najbliższe zmiany 😛

Hehe ja też bym nie wytrzymał 😛
Tramwajarze w ogóle jeżdżą ciągle po tych samych trasach. Ja mogę pojawić się na ponad 70-ciu liniach planowo (nie mówiąc już o tym, że GDR może mnie wysłać na każdą inną linię), więc przynajmniej jest urozmaicenie 😉

Szkopuł w tym, że musisz te trasy pamiętać 😉

Nawet 83-ech linii się teraz doliczyłem 🙄
A co to za problem zapamiętać te kilkadziesiąt tras? Przynajmniej w pracy nie jest nudno 😛

Wiroos da radę, gorzej jest z płaszowiakami....😛

Oni i tak mają najmniej linii do ogarnięcia, bo to najmniejsza zajezdnia. Najgorzej ma Wola.

Chyba że się trafią objazdy - akurat jak byliśmy w Łodzi to z powodu obchodów rocznicy zamknięty był plac Wolności i "46" jeździła przez Zachodnią