Sancity
Mieszkam na Prądniku Czerwonym i w sobotę i niedzielę cały czas praktycznie jeżdżą Sancity na 142 i to na wszystkich brygadach. Ok rozumiem mały tłok na 142 w weekend ale nie przesadzajmy. Sancity na 142 to porażka... Wydaje mi się że wszyscy przywykli do Solarisów Urbino 12 na tej linii.Pewnych rzeczy z natury się poprostu nie zmienia 😕
Ja się tu zgodzę, ale jeśli SanCity są przeładowane na 142. Dobrym pomysłem jest to, że aktualnie te autobusy od pon - pt jeżdżą na 137.
Według mnie to 137 i 154 powinny być w dni powszednie dwunasto - metrowe. Dobiero w soboty SanCity, a w niedziele Vero. Nie jeżdżę na codzień 142 więc niestety nie wiem jak to tam wygląda i wolę się nie wypowiadać. Dzisiaj wybieram się na Prądnik.
MPK i tak zrobi co zechce więc mamy na to mały wpływ 😡 Możemy tylko wymieniać sobie opinie.
Kilka lat temu jeździły tam 120M. Wszyscy byli przyzwyczajeni, więc po co to było zmieniać? 😈
W tym przypadku nie były to głupi pomysł... Przynajmniej by się wszyscy zmieścili. 😈
Zauważyłem ostatnio pewne skrajności w MPK.
Mianowicie na 12 metrowej brygadzie "121" jeździ SanCity albo Vero (do tego drugiego to się już w ogóle nie da wejść), a na "136" tlen (i max 5 osób) wozi Solniczka/Gniot...
Tak jest najczęściej 😡 Można by tu wymieniać wszystkie błędy i głupoty nazwijmy to "brygadowo - pojazdowe", ale jeśli człowiek by chciał tak na wszystko narzekać to by zwariował, dlatego musimy się pogodzić z tym co mamy...
Nie czepiaj się takich szczegółów, gdy mamy w Krakowie tunel-zabawkę (bajer dla miłośników i gazet), zbudowaną na 2/3 swojej długości pod trawnikiem. Ponadto z przystankiem podziemnym zlokalizowanym 100 m od jego wylotu 🤣🤣 Jeśli coś zjada w Krakowie pieniądze, to nie takie bzdety jak 502.
No tak, gdyby tunel był na Bieżanowie, byłby święty, choćby w 100 % szedł pod Wielicką.
Od 136 też się prosze odczepić, może i jeździ pusty, ale skoro Bieżanów może mieć pustą przyspieszoną, to ja na Piastów mogę mieć chociaż pustą zwykłą (bo gdzieżbym śmial marzyć o przyspieszonej, ja, ten gorszy, bo z Huty...
@ Voith, mieszkam 1,5 kilometra od Ciebie 🙂 Uważam, że mamy u nas z komunikacją tak-sobie. Uważam, że Bieżanów ma dużo lepiej. Ale nie trawię zabierania komukolwiek jakiegokolwiek kursu. Każdy krok w tył, nawet jeśli było za dobrze, jest sprzeczny z rozwojem komunikacji miejskiej. Bo ludzie to widzą.
Ale to nie jest kwestia zabierania z powodu widzimisię, tylko z powodu braku pieniążków w budżecie. Wielokrotnie obserwowałem 502 i nie uważam, żeby były potrzebne na Bieżanowie w takiej ilości, jak przed zmianami. Wielokrotnie też powtarzałem, że przystanek Aleksandry powinna obsługiwać linia zwykła, a nie przyspieszona. Skoro już ten przystanek musi być, bo IMHO tym, którzy wymusili jego postawienie się w tyłkach poprzewracało.
Jestem całym sercem za Bieżanowem, tam się wychowałem, a przystanek Aleksandry miałbym teraz niemal pod blokiem, mimo wszystko jestem na NIE dla niego i całodziennej, całotygodniowej 522. To jest marnotrawstwo, przy takiej obsłudze rejonu tramwajami i autobusami.
Do tramwaju mam podobną odległość jak mieszkańcy Aleksandry i jakoś nie płaszę, że chcę linią 504 pod polo na Kruszwickiej, bo mi tak pasuje. A że i tak bym nie jeździł to inna kwestia.
Tak jak mówię - zabrać i tak komuś trzeba będzie, tylko miną wybory, to zobaczycie, jak wszystko się posypie na łeb na szyję. Nie chce się teraz wspólnie oddać zbytku, odda się później, z przymusu, nie tylko zbytek, ale i połączenia potrzebne.
Ooo, ciekawa migracja z Bieżanowa na Mistrzejowice 🙂
Wiem, że jeżeli coś było do cięcia z powodu braku pieniędzy, to 502 i 14 były do cięć w pierwszej kolejności. Ale jeżeli brakuje pieniędzy na KM, to albo przenosimy je z kultury, szkolnictwa, bezpieczeństwa, zieleni itp., albo uczciwie przyznajemy, że KM nie jest w Krakowie priorytetem. Dopóki mi się wciska, że Kraków stawia na KM, nie przyjmuję do wiadomości najmniejszych cięć.
Ale to nie jest kwestia zabierania z powodu widzimisię, tylko z powodu braku pieniążków w budżecie
"Pieniążki" to są czekoladowe do kupienia w spożywczym. W budżecie są realne pieniądze, a jeśli ich brakuje, to proponowałbym się zastanowić dlaczego. Gdyby udało się doprowadzić do sytuacji, że za komunikację dla np mieszkańców Michałowic będzie płacić gmina Michałowice, a nie Kraków, nagle okaże się, że są pieniądze nie tylko na 522, ale na jeszcze inne wzmocnienia w mieście. Poza tym walczycie tak zajadle przeciw utrzymywaniu autobusu dla 30-40 pasażerów na kurs, a z drugiej strony każde poruszenie np tematu wożenia tlenu linią 17 do Walcowni (gdzie 30-40 pasażerów to chyba w ciągu całego dnia nie ma) spotyka się z reakcją niemal alergiczną. Gdzie tu logika?
Tyle, że powrót 502 to defacto wydawanie kilku mln złotych na obsługę... jednego przystanku. Pokaż mi inny przystanek 502 na części Bieżanowskiej (poza Aleksandry i pętlą, z której jest 400m do tramwaju...), z którego do centrum nie da się dojechać bezpośrednią linią? Z CPNu będzie 304 do samego centrum, a na całej dalszej części trasy 502 jest dublowana przez 3...
Być może Ty w szczycie wybierasz 502/522 zamiast tramwaju (choć nie wydaje mi się, choćby z racji miejsca zamieszkania...) który pod Bagatelę jedzie rozkładowo z pętli 29 min, zamiast '3' jadącej 33 min. (ale np. już na pl. WW jedzie 28 min). Ale jednak większość ludzi raczej nie pcha się do autobusu, po to aby stać w korku. Ludzie Kuba nie zaliczają linii tudzież nie wybierają środka transportu na podstawie swoich przekonań (bo tramwaj jedzie optycznie dookoła, chociaż 502 jedzie identycznie.. etc. )i nie pod to powinno się dostosowywać komunikację....
Te kilka milionów zdecydowanie lepiej byłoby wydać na wprowadzenie priorytetu dla tramwaju na trasie do Bieżanowa czy choćby na dołożenie kursów na 51.... Albo nawet na dołożenie kursów wieczorem, żeby nie było przerw 30 min między kolejnymi kursami tramwajów. I skorzystałoby z tego o wiele więcej osób, niż kilku pasażerów z Aleksandry i kilka osób wracających wieczorem z knajpy...
I nie miałbym nic przeciwko, gdyby te kilka milionów zamiast na 502 miało iść koniecznie na poprawę km w Bieżanowie. Proszę bardzo, niech zostanie rozdysponowane tam, tylko niech to będzie robione z głową, a nie pod publikę....
Swoją droga jestem ciekawy, czy mieszkańcy by Was tak bardzo popierali, gdyby wiedzieli, że chcecie przy okazji pociąc 3😛
No ale ja nie startuję w wyborach, żeby musieć grać pod publikę 😛 Bardzo mi przykro, że walczę o to, co uznaję za słuszne, ale nie zamierzam się z tego powodu wstydzić. Chętnie i często korzystam z linii 3, ale (co widać po wynikach pomiarów na obu liniach) tyle samo osób wybierało jednak 502. Widać coś ich do tego skłaniało. Poza tym nie znam jeszcze szczegółów propozycji ZIKiTu, a szkoda pisaniny na odnoszenie się do rewelacji Gazety Wyborczej.
No więc właśnie, skoro tyle osób wybiera 3 i 502, to znaczy, że i jedną i druga linią da się dojechać do celu😉 I nie jestem przekonany, czy możliwość wyboru czy chcę jechać w takim samym czasie po tej samej trasie autobusem czy tramwajem jest warta kilka milionów zł. Nie mówiąc o tym, że przez coś takiego tracą mieszkańcy innych części miasta.
Prawdę mówiąc to myślałem, że macie sensowniejsze argumenty za pozostawieniem 502 niż "możliwość wyboru, czy chcę jechać tramwajem, czy autobusem"... 😛
I nie pisz o przystanku Aleksandry i CPNie, bo w tym, że tam coś powinno być to się wszyscy zgadzamy.🙂
wożenia tlenu linią 17 do Walcowni (gdzie 30-40 pasażerów to chyba w ciągu całego dnia nie ma) spotyka się z reakcją niemal alergiczną. Gdzie tu logika?
Takich sytuacji jest więcej... Choćby już wcześnie wspomniane "136", które ma max 10 pasażerów na dzień... A i zdarzały się dni, gdzie kierowca wykonał 3, 4 kółka na pusto...
Prawdę mówiąc to myślałem, że macie sensowniejsze argumenty za pozostawieniem 502 niż "możliwość wyboru, czy chcę jechać tramwajem, czy autobusem"... 😛
I nie pisz o przystanku Aleksandry i CPNie, bo w tym, że tam coś powinno być to się wszyscy zgadzamy.🙂
To jest możliwość wyboru, czy chcę jechać na Teligi, czy na CPN i Aleksandry. Przecież przebieg linii 502 ustalony latem 1999 był wynikiem przeprowadzanych badań potrzeb komunikacyjnych mieszkańców tych rejonów. Co prawda 11 lat to szmat czasu w rozwoju miasta, ale chyba nie sądzisz, że potrzeby w zakresie dojazdu do centrum uległy zmianie aż tak drastycznie? Tego typu problemy byłoby łatwiej rozwiązywać, gdybyśmy wreszcie mieli cywilizowaną taryfę przewozową. Pisałem już o rozwiązaniu zastępczym z linią 163, nie widzę powodu, żeby się powtarzać.