Zostawić po obu stronach pojedyńcze miejsca siedzące i myśle że chyba dał by radę zastąpić ufoki.

Eee, to za 2x105Na powinno wejść. W końcu tabor by się zwiększał, a nie zmniejszał😉

Poza tym usuwanie siedzeń pokazywałoby tylko, gdzie przewoźnik ma wygodę przewożonych pasażerów 😐

Ale ten przewoźnik ma właśnie wygodę pasażerów w tym miejscu. Na przykład w nowych mercedesach Citaro usunięto po 3 siedzenia. Wprawdzie to nie jest dużo, ale chodzi o sam fakt podejścia do pasażera.

Tylko szkoda że nie napiszesz gdzie były ustawione te trzy siedzenia i że było z nimi więcej problemu niż pożytku...

A widziałeś co się działo, jak te 3 siedzenia więcej były? Niestety twój przykład z Citaro jest wyjątkowo głupi. Przez te podwójne rzędy siedzeń tworzyły się sztuczne zatory między pierwszymi a drugimi drzwiami. A co wolisz? Trzy dodatkowe miejsca czy około 7 osób więcej pomieszczonych w pojeździe? No wiadomo, że raczej byś wybrał siedzenia, ale czy w ogóle byś z nich skorzystał, skoro i tak by były zajęte, a i przez to stał w jeszcze większym ścisku?

@Coffe: Myślenie boli wiemy o tym dobrze.

Trzymając się twojej logiki, że lepsze jest 7 miejsc stojących, niż 3 siedzące, to należałoby w ogóle skasować siedzenia w autobusach. Ile by wtedy osób weszło i o ile by wzrosła zdolność przewozowa. A co do siedzeń, to skoro przewoźnik ustalił w przetargu ile chce miejsc siedzących w pojeździe, to tyle dostał. Ich późniejsze usunięcie świadczy tylko o bezmyślności osób piszących SIWZ do przetargu, skoro taka liczba siedzeń była za duża i kłopotliwa.

Ty przynajmniej nie masz tego problemu

Chyba nie macie lepszych zajęć, skoro potraficie skakać sobie do gardeł z powodu usunięcia 3 siedzeń z Citaro przez MPK. Gratuluję.

Widocznie te trzy dodatkowe siedzenia nie sprawdziły się. Nie wiem Jarku z czego robisz taką aferę, przecież nie zabrano z pojazdu 20 siedzeń. Tak nawiasem mówiąc to czasami te siedzenia były kompletnie nieporęczne i nieprzydatne. Siedziska znajdowały się przed drugimi drzwiami, którymi wsiada większa część starszego społeczeństwa. Nie raz widziałem, jak jedna babcia z drugą siadała od wewnętrznej strony "podwójniaka", a na drugim siedzeniu położyła sobie siatki z zakupami. Nie raz ktoś chciał sobie usiąść pod oknem, to kobieta pogardliwe mówiła, iż miejsce jest zajęte. Teraz przynajmniej w części nie ma tego problemu, a i ilość miejsc siedzących nieznacznie się zmniejszyła.