przecież ktoś z ZUE w prasie powiedział całą prawdę o naprawach krakowskich torowisk, że to w wielu przypadkach 'reanimacja trupa', poza tym wystarczy popatrzeć na łuk pod Bagatelą w relacji Karmelicka->Dunajewskiego, jak tam wózki podskakują na krzyżownicach i na łuku, że aż można się za głowę złapać... to nie pozostawia złudzeń...
Ano pod bagatelą podskakują. Patrzeć tylko, jak dojdzie do takiej tragedii jak pod Stradomiem. Tylko, że wówczas zginie o wiele więcej osób, bo tam zawsze jest duży ruch. Zawiasy dostanie oczywiście motorniczy.
W Warszawie odpowiedzialną służbą za stan torowiska jest dziecko Tramwajów Warszawskich - Zakład Energetyki Trakcyjnej i Torów "T-1" mieszczący się przy al. Prymasa Tysiąclecia 102. Więc jeśli wykolejenie tramwaju było spowodowane złym stanem zwrotnicy czy krzyżaka winę wówczas ponosi Zakład T-1.
W Warszawie odpowiedzialną służbą za stan torowiska jest dziecko Tramwajów Warszawskich - Zakład Energetyki Trakcyjnej i Torów "T-1" mieszczący się przy al. Prymasa Tysiąclecia 102. Więc jeśli wykolejenie tramwaju było spowodowane złym stanem zwrotnicy czy krzyżaka winę wówczas ponosi Zakład T-1.
Potrafię sobie wyobrazić jakie są awantury i przepychanki, bo oczywiście żadna ze stron nie jest winna. Wygrywa silniejszy, no chyba że sprawa jest ewidentna, jednak nie zawsze tak jest.