Mega fota.

Ja już jestem zadowolony, bo wygląda nieco lepiej niż przez całe moje życie.

Mniej się rzuca w oczy i nawet jakby tak został, to przez parę lat będzie wyglądał jak budowany, a nie jak opuszczony :P

Raczej cud. Że mimo ograniczeń finansowych udało się utrzymać lokomotywownię z czynnymi parowozami. Mówi ci coś pojęcie "dziedzictwo kulturowe" ;) ?

Wolniej nie jest. Natomiast nie wiem jaki standard tych wagonów.

Jak działa własne ogrzewanie wagonu?

Choć irytuje mnie nieco wszechobecne narzekanie na ekrany (bo nie poradzisz) to zastanawia mnie, czy to chore regulacje, czy wadliwe ich stosowanie (czy w ogóle jest jakaś dowolność w stosowaniu).

Widziałem ją wczoraj między Brwinowem a Milanówkiem przy rozbiórce toru.

Ale to ciekawe - obecnie nie da się jeździć co pół godziny z Wieliczki, ale za 2,5 miesiąca będzie się dało jeździć co godzinę z Wieliczki i co godzinę ze Skawiny.

No i testują... :D

Właśnie, one chyba klozetów nie miały ;)

O ile potrafię znaleźć sensowny tok rozumowania, który poprowadził do zmiany nazwy na Podgórze (np. element budowy nowego węzła przesiadkowego o wyższej randze niż dotychczas), to dla dwóch nazw w obrębie jednego węzła nie potrafię.

*w krajach rozwiniętych i pretendujących ;)

Chryste, to chyba jedna z najpaskudniejszych form osadnictwa na świecie...

Cel jego pobytu nie jest powszechnie znaną informacją, co więcej informacje na ten temat do znalezienia w necie są ograniczone, a pisanie komentarzy "nie wiecie, ja wiem, ale nie powiem" jest zbędne.

Koleje Małopolskie muszą się wspierać wynajmem? Przecież teraz ruch został ograniczony przy remontach.

Ha, byłem przekonany, że przedsiębiorca potrafi dbać o swój interes i to robi, ale co ma robić, jak zainwestował i mu się (chyba) kręci biznes? Dopóki nie robi nic zabronionego...

Również nie wątpię, że SKPL ma trudną pozycję startową, ale tam każdy przedsiębiorca kolejowy by ją miał z prostego powodu - żaden z właściwych ośrodków decyzyjnych nie chce by tam jeździły pociągi. Drezyny nie mają nic do rzeczy.

No właśnie, w samorządzie leży problem, a nie w przedsiębiorcy drezynowym. Drezyny co najwyżej mogą stanowić cyniczną wymówkę/zasłonę dymną dla samorządu, ale to nie przez drezyny nie jeżdżą tam pociągi.

No przecież nie jeżdżą tam samowolnie ;)

Jeśli już, to zablokował ten, co zawarł umowę, która uniemożliwia wstrzymanie ruchu drezyn w momencie pojawienie się możliwości przywrócenia regularnego ruchu kolejowego. Czyż nie tak?

A jaki problem jest z drezynami?

hehe, polecam udać się do google grafika i wpisać "transnistria plastic coins" fajne ;)

Schemat raczej nieaktualny, a te przekroje takie se ;)