W Szczecinie od co najmniej tygodnia nie mogą sobie poradzić z podmyciem na Pomorzanach.

Biorąc pod uwagę, że to szczecińska stozłomka, to jej już naprawdę nic nie zaszkodzi. :twisted:

Niestety nie, bo sokista zaczął pokazywać, że jest sokistą i musieliśmy się ewakuować. :p

Zła wiadomość jest taka, że na razie więcej takich płotków nie będzie z powodu braku pieniędzy. Być może w październiku oda się coś dostawić jeszcze.

Mała poprawka, to jednak KZK stawiał a nie ZDiT hihihihi.

Z tego co wykombinowała ostatnio jedna projektantka, to raczej nieprędko.

aaaaaaa, artykuł wypełniacz. Nic ciekawego!! Jeszcze wczoraj myślałem, że będą się nad nami pastwić przez cały tydzień, a tu widzę, że nic sensownego w tych tekstach nie ma. A jak już mają jakieś uwagi, to okazuje się, że nie mają one potwierdzenia w rzeczywistości, tak jak chociażby pisano wczoraj o rzekomym braku przejazdu pod Bagatelą czy o ścieżce na Kopernika.

Co do Lublańskiej to nic mi nie wiadomo o tej ścieżce, ale sprawdzimy. Już odnajdywaliśmy różne ścieżki w tym mieście o których nikt wcześniej nie wiedział hihihihi.

Co do warsztatu wulkanizacyjnego czy Alti na Strzelców to na hołotę nie da rady. Trzeba by postawić Straż Miejską na całą dobę. :evil:

Już się przymierzałem pod Parkiem Wodnym i na Strzelców. Tyle, że przy permanentnym braku kasy, zdecydowałem się tylko na jeden przystanek bo i tak nie byłem do końca przekonany, że przejdzie. A tu ZDiT podstawił. Jak wrócę z urlopu, to będziemy na pozostałych przystankach stawiać.

Bo są tylko na 1 listopada...

Kuba, jedyną argumentacją "oczywistej logiki" są jakieś Twoje teorie spiskowe. Wagony nie wchodziły do ruchu wyłącznie dlatego, że trzeba było skądś wyciągnąć części zamienne. Gdyby faktycznie były w takim katastrofalnym stanie, to przecież wielu elementów z nich nie dałoby się użyć w innych wozach.
Nie muszę niczego kupować do swojej Omegi by stwierdzić, że samochód ten jest o niebo lepszy od każdego nowego pojazdu produkowanego w Polsce. I cała masa innych ludzi ma podobne zdanie, decydując się na używane auto z Niemiec, a nie na nowy samochód wyprodukowany w naszym kraju. N8 nie przychodzą do nas, gdyż Niemcy mają problemy z własnymi, nowymi wagonami.

Zabrali się za NG jednej stozłomki. Okazało się, że ma tak zrypane czopy, że właściwie trzeba by je było wymienić. A jest to jeden z podstawowych elementów konstrukcji wagonu.
W innym składzie stozłomek spaliła się instalacja. Naprawili ją, chociaż elektrycy mówili, że właściwie lepiej tego nie robić, bo i tak nic nie pomoże. Skład wyjechał na miasto i w ciągu kilku dni znowu doszło do spalenia instalacji. Dopiero wtedy odpuszczono i wagony zdjęto ze stanu. I to nie są jakieś stare stozłomki, ale jedne z najmłodszych, pochodzące z końca lat osiemdziesiątych, a obie sytuacje wydarzyły się w ciągu ostatniego roku. Wybacz, ale nie słyszałem o podobnych numerach dotyczących norymberg czy wiedni.

Tiaaaaaaa, jak się stozłoma zepsuje, to lepiej ją od razu skasować, niż naprawiać. :p

Tyle, że tramwaj nie jest kobietą... :p

Racjonalne to znaczy jakie?? Wiek, tylko nikt nie potrafi udowodnić, co jest złego w tym że są stare. Bo dla pasażerów nie ma większej różnicy, co udowodniłem. Z ekonomicznego punktu widzenia wiednie są lepsze. Ze względu na rozwiązania konstrukcyjne i elektryczne również. Nie wspominając już o bezpieczeństwie, które dla pasażera też jest ważne. Coś pominąłem??

aaaa, jeszcze jedno. Spotkałem się z opinią motorniczego, który stwierdził że wiednie są lepsze właśnie dla pasażerów a nie dla motorowych ;P

Lol, i jeszcze się chwali :p

To też fajnie wygląda.