W końcu filtr foty tygodnia ;) Tyle, że ja zakładam te filtry do większości zdjęć, przy czym ostatnią fotę tygodnia strzeliłem w styczniu :P

O 3.00 tośmy dopiero z Wiroosem wysiedli na Prądniku, gdzie tam Płaszów ;P

Najwiecej do powiedzenia o sliskosci jezdni ma osoba nieposiadajaca nawet prawa jazdy na marna osobowke...

Po wiekszosci tej lini DA sie normalnie jezdzic i kursuja nia aktualnie 4 pary. I nade wszystko zamawia je UM - bo to on jest organizatorem przewozow regionalnych. Ile jeszcze razy trzeba to powtarzac?

Zgadzam się w zupełności. Też uważam, że zarząd PLK powinien być jak najszybciej zawieszony :cool:
Może jednak to tylko pogłoski i w praktyce takiej rzezi na tej linii nie będzie...

Nie jestem Kaczorem, więc mam nogi, nie płetwy. Na nich całkiem fajnie się chodzi, o własnych siłach właśnie :twisted:
Z poziomu ulicy szliśmy pieszo (przynajmniej za pierwszym razem, za drugim trochę wyżej podjechaliśmy). Jeśli wierzyć GPSowi (a byłbym ostrożny, bo pomiar wysokości bywa dość nieprecyzyjny), różnica wysokości wyniosła ok. 80 m.

Ile potu z siebie wtedy wylałem... ;P

Raczej bardzo długo to potrwa, bo.. takich tramwajów w Krakowie nie ma.

Ale nieba nieco za dużo.

"t" w nazwie serii oznacza tyrystory.

A mnie razi nawet nie za duży kontrast, tylko aureolka wokół chmury, przez co wygląda jakby była sztucznie wklejona...

Nie tylko teraz, bo już skład SA102 rodził takie problemy :P
Te zasady oznaczania nie były przewidziane na taką dużą liczbę serii szynobusów, w końcu w czasach gdy powstawały, zamawiano nawet po tysiąc sztuk pojazdów tylko jednej serii. Jeszcze niecałe 10 lat temu przewidziano... 10 numerków na pojedyncze szynobusy.
Inną rzeczą jest, że mnogość mało licznych serii niekoniecznie będzie z biegiem lat ułatwiać ich eksploatację...

No i PWDC do Wadowic jest; normalny kosztuje 6 zł. Tylko połączeń praktycznie brak...

Bardzo dobrze, że wreszcie służy pasażerom, a nie tlenowi wożącemu się w absurdalnych godzinach do Wadowic. I równie dobrze, że cały ten pociąg papieski padł. Za te pieniądze można by zacząć do Wadowic i Bielska uruchamiać normalne pociągi, które wymiotłyby z tej trasy busiarnię...

A ta miejscówka to jeden z sukcesów sobotniej wyprawy :)

Obróbka to jedno, ale skadrować to można było... gdzie indziej. Peron traktowałbym jako ostateczność w kwestii miejscówki.

To jednak był 911 ;)

Widząc, że zdjęcie do dzisiaj cieszy się sporą popularnością wśród oglądających i oceniających (co mnie oczywiście bardzo cieszy :) ), obrobiłem je na nowo. W tej wersji lepiej skorygowane są szumy i winietowanie.

Na przykład ta? :P

Ta największa, ok. 150 mln. km w prostej linii od focisty :P