Tylko że układ elektryczny Swinga, czy nawet Wiedeńca niewiele ma wspólnego z amerykańskim tramwajem z lat 30. :P Z kolei zanik hamowania w Swingu spowodowany źle pojętym wyprowadzaniem wagonu z poślizgu nie ma nic wspólnego z zanikiem typowym dla usterki sterowania hamowaniem w stozłomce. W pierwszym przypadku zresztą drugi wagon pewnie nic by nie dał, bo... też by się zaczął "wyprowadzać z poślizgu" ;) No i nie mówię już o tym, że praktycznie wszystko ma mocniejsze hamulce szynowe niż stozłoma.
I nie są to żadne legendy, tylko faktyczne zdarzenia, które w Krakowie miały miejsce gdy jeszcze na większą skalę eksploatowano solówki, a do dziś pod tym kątem ostrzega się motorniczych.
dodał: vear, 24.01.2014 13:58
kuba203 napisał(a):
Ale chyba nie były te przypadki jakąś plagą, skoro kilka miast cały czas eksploatuje pojedyncze stopiątki i nie słychać o masowych wypadkach z ich udziałem.
Ale się zdarzało, może się zdarzyć w przyszłości. Po co kusić los? W pracy liniowej można wysłać na trasę wiedeńca, który nie dość że jest pojemniejszy, to jeszcze tańszy w eksploatacji. W przypadku pojazdu technicznego jak ten ze zdjęcia, zalety wykorzystania dwóch wagonów już wymieniłem. W innych miastach eksploatuje się solówki, bo nie bardzo jest wybór.
dodał: vear, 24.01.2014 00:44
kuba203 napisał(a):
Oczywiście, mają wielką uzębioną paszczę i pożerają pasażerów
Jak kiedyś będę milionerem, to wykupię specjalnie dla Ciebie reklamę na stopiątce z wielką paszczą :twisted:
Żarty żartami, ale zdarzały się przypadki, w których motorniczy zapobiegł katastrofie jedynie przez przestawienie w ostatniej chwili nawrotnika na jazdę do tyłu, bo tylko to mu zostało przy całkowitym zaniku hamowania elektrodynamicznego. Tyle, że nie zawsze się taki zabieg musi udać.
dodał: vear, 23.01.2014 19:49
Lepiej przetrzeć dwa razy, niż raz. No i w razie utknięcia gdzieś, zostaje drugi.
Nie mówię już o tym, że pojedyncza stopiątka to najbezpieczniejsze rozwiązanie nie jest.
dodał: vear, 22.01.2014 12:52
Warto czasami poeksperymentować. Zasada trójpodziału to nie jest jakiś egzaltowany konwenans, a praktyczna rada, poparta konkretnymi obserwacjami ;)
dodał: vear, 22.01.2014 00:46
Piękny krajobraz, szkoda że autobus akurat na samym środku, a nie w mocnym punkcie.
dodał: vear, 21.01.2014 01:01
Surprise, surprise :P Mimo wszystko dzięki ;)
dodał: vear, 17.01.2014 22:41
Ale ten rozkład nie jest równomierny. Na pewno są kursy-pustaki, bo wracają w godzinach szczytu w przeciwpotoku, a w drugą stronę są w miarę przyzwoicie zapełnione - taka natura pasażerskiego transportu zbiorowego. Wchodzą w to kursy sobotnie, niedzielne itd. Z samej miesięcznej liczby pasażerów, czy na jej podstawie obliczonej średniej po prostu nic nie wynika, tak naprawdę to żadne konkretne dane.
dodał: vear, 17.01.2014 19:40
Ale ten jeden może dostać certyfikat twardości. No i robi międzynarodową karierę na YT :twisted:
dodał: vear, 13.01.2014 21:14
??????? ;)
dodał: vear, 13.01.2014 16:02
Świetne :D
dodał: vear, 11.01.2014 16:29
Nie. Bo ja jestem zadowolony.
dodał: vear, 11.01.2014 15:41
Ło matko, czego oni dzisiaj uczą licealistów na tym WOKu :twisted:
dodał: vear, 11.01.2014 11:37
Przemek napisał(a):
Aha, czyli dobrze obrobione zdjęcie to szablonowe zdjęcie. Dobrze wiedzieć :twisted:
I to jest właśnie szablonowe myślenie :twisted: ;)
dodał: vear, 11.01.2014 11:36
M_Szymkowiak napisał(a):
To może Radek by teraz wrzucił coś z Kocmyrzówki? :P
Zapomniałem wcześniej odpisać :P
A widzisz, niedawno się wyposażyłem w skaner (co prawda nie obsługujący negatywów, no ale chyba przeżyjemy skany odbitek), więc może coś wygrzebię z domowego archiwum :)
dodał: vear, 10.01.2014 14:53
Taki, żeby ładnie wyglądało :P
Słońce szybko się chowało za chmurami i tylko tramwaj i to co przed nim nie schowały się w cieniu. Trochę to uwydatniłem.
dodał: vear, 09.01.2014 22:11
Bo nie byłem pewien czy to była ER1, czy ER9. Ale poszukałem i znalazłem, że te pierwsze są tylko na 3 kVDC, a te drugie tylko na 25 kVAC, a ta linia jest zasilana tym pierwszym. Przy okazji nazwę stacji wpisałem na podstawie rozkładu. Numeru pojazdu i tak nie mam :P
BTW, lekki szok przeżyliśmy, gdy na stacji w Symferopolu zobaczyliśmy... CityElefanta Skody. Jak w Czechach :)
dodał: vear, 09.01.2014 19:48
Celowo :P
dodał: vear, 09.01.2014 19:48
Sporo podróżowaliśmy dalekobieżnymi pociągami nocnymi, ale tam jest zupełnie inna kultura. No i jednak przez większość czasu się śpi ;)
Zresztą nie wiem, czy w ogóle są nocne elektriczki - na tej trasie na pewno nie.
I nie są to żadne legendy, tylko faktyczne zdarzenia, które w Krakowie miały miejsce gdy jeszcze na większą skalę eksploatowano solówki, a do dziś pod tym kątem ostrzega się motorniczych.