A wiecie, że właśnie wczoraj był światowy dzień toalet? :twisted: Wiele miast, np w GOPie oferuje bezpłatne toalety i raczej nie zauważyłem problemów z ich czystością.
dodał: kuba203, 16.11.2012 05:57
margite napisał(a):
a gdzie Twoim zdaniem powinna być ?
Nie wiem, gdzieś bliżej ludzkich siedzib, żeby nie zmuszać ludzi do kilometrowych spacerów przez las.
Nakuls napisał(a):
Ale szczerze sam nie wiem czy Piotrkowice nie należą pod gminę Pleśna bądź Tuchów. Bo teraźniejsza pętla do której dojeżdża linia 208 nazywa się Piotrkowice a znajduje się jeszcze w Łękawce.
Tak sądzę, że przeszkodą nie do pokonania jest granica gminy.
dodał: kuba203, 15.11.2012 06:29
Nie kwestionuję walorów rekreacyjnych tego miejsca, ale odległość od zabudowań czyni to miejsce absurdalnym, zwłaaszcza biorąc pod uwagę, że zdecydowaną większość pasażerów stanowią okoliczni mieszkańcy :p
dodał: kuba203, 14.11.2012 15:33
Nie wiem, na ile znasz Kraków, ale moim zdaniem w osiedlach typu Wróżenice czy Cło autobus (w zasadzie mikrobus) częściej niż co pół godziny to absurd.
dodał: kuba203, 14.11.2012 12:15
Unrealgod napisał(a):
Wątpię żeby pasażerowie podzielali taki pogląd.
Otóż to, jest mnóstwo całkiem przyziemnych powodów, dla których ktoś może się spieszyć domu:
- jesteś głodny i chcesz jak najszybciej zjeść obiad;
- zaraz przychodzi fachowiec do naprawy pralki;
- umówiłeś się z kumplami z osiedla na piwo;
- masz ochotę na seks z żoną;
I tak można by długo wymieniać, dlaczego czas trwania podróży jest bardzo ważny.
Autobusy jeżdżące wszędzie co 10 minut to utopia, bo w słabiej zaludnionych dzielnicach po prostu nie ma takiej potrzeby. System przesiadkowy ma sens, ale tylko przy ścisłym skomunikowaniu pojazdów, żeby jeden czekał na drugi opóźniony (jak to ma miejsce w Krakowie w komunikacji nocnej).
dodał: kuba203, 13.11.2012 20:01
A 609? :P
dodał: kuba203, 13.11.2012 05:38
Bernard napisał(a):
System przesiadkowy musi być oparty na silnych liniach. Akceptowalny dla pasażera czas oczekiwania na przesiadkę to max. 10 minut. Czyli dowozówka do węzła i przesiadka do silnej linii. W takich przypadkach nie trzeba ściśle koordynować linii bo i tak czas oczekiwania jest relatywnie krótki. Dodatkowo przy wysokiej częstotliwości nawet w przypadku korków zachowana jest regularność kursowania
Ale to tak działa tylko w przypadku podróży do centrum. Teraz wyobraź sobie, że dojeżdżasz mocną linią do węzła przesiadkowego. Twój pojazd przez korki na trasie jest opóźniony 15 minut i nie ma tu żadnego znaczenia, że kolejne jadą w równych odstępach, skoro uciekła Ci Twoja dowozówka, a następna będzie za pół godziny.
dodał: kuba203, 13.11.2012 05:21
Ale ta pętla w środku lasu jest dość absurdalna.
dodał: kuba203, 09.11.2012 06:10
Max998 napisał(a):
nie należy on do PKM Gliwice tylko do Mercedesa który nadał mu takie numery rejestracyjne
Numery rejestracyjne nadał mu właściwy starosta :twisted:
dodał: kuba203, 05.11.2012 05:19
Jeździły też jakieś zabytki po mieście?
dodał: kuba203, 04.11.2012 16:20
No i jednak kilkoma szczegółami jego wygląd obecny różni się od fabrycznego :P
dodał: kuba203, 04.11.2012 13:18
vear napisał(a):
Żeby się cofnąć o paręnaście lat wstecz, to za pętlą by się przydał jakiś Ganz pełen miłośników, jadący do Kocmyrzowa ;)
Tak jasne, przecież tam codziennie takie jeździły :twisted: W sumie nie bardzo rozumiem, co w tym zdjęciu jest z klimatu lat 90-tych.
dodał: kuba203, 01.11.2012 09:28
Cytat:
Oby jeszcze pojeździł choćby czasem na szczytówkach...
Zapewne jego pasażerowie mają inne zdanie na ten temat :P
dodał: kuba203, 27.10.2012 05:46
Nie czołowego zderzenia, tylko najechania od tyłu na pociąg jadący w tym samym kierunku (ten pierwszy to był push&pull, dlatego zderzyły się bezpośrednio dwie lokomotywy).
dodał: kuba203, 23.10.2012 20:21
Zdaję sobie z tego sprawę, niemniej brak 801 w dni wolne był dotkliwy.
dodał: kuba203, 23.10.2012 20:14
Nie do końca, bo ten wzór obowiązywał tylko dla jednego nominału - 0,80 zł (pomijam bilety ulgowe). Były to jednocześnie pierwsze w Krakowie bilety jednokrotnego kasowania. Zarówno wcześniejszy nominał (0,60 zł), jak i późniejszy (1 zł) wyglądały inaczej, a też miały podwójnie podane ceny.
dodał: kuba203, 23.10.2012 15:09
Akurat zamiana 811 na 801 w łikendy wygląda na pozytywną zmianę, choć domyślam się, że nie dla wszystkich.
dodał: kuba203, 23.10.2012 05:31
M_Szymkowiak napisał(a):
praktycznie nic nie zostało z D29-111, prócz dwóch przejazdów tuż za pętlą tramwajową...
Stoi jeszcze kolejowy budynek mieszkalny w Kocmyrzowie. A ta "obwodnica" to koszmarek również dlatego, że, zamiast skracać, wydłuża czas przejazdu przez miejscowość.
dodał: kuba203, 21.10.2012 20:13
Dobra, nie znam tej stacji, więc trudno mi się wypowiadać. Co do zasady tor szlakowy w kierunku zgodnym z kilometrażem linii ma zawsze numer 1, tor szlakowy w przeciwnym kierunku ma numer 2. Kolejne tory po odpowiednich stronach stacji noszą kolejne numery parzyste lub nieparzyste (czyli patrząc od lewej do prawej powinno być np 6, 4, 2, 1, 3, 5). Jest jednak mnóstwo wyjątków od tej reguły.
dodał: kuba203, 21.10.2012 19:58
No i nie początek, a połowa lat 90-tych. Dokładnie w styczniu 1995 r. wprowadzono "nowe" złotówki. Krótko potem pojawił się ten wzór biletów, który zresztą obowiązywał bardzo krótko.