@sarzek:
Po pierwsze to możecie mi pomachać czym chcecie. Jechałem szybko nie po to żeby się popisać tylko żeby szybko dojechać. Dzięki szybkiej jeździe udało mi się wygospodarować 3 godziny na drzemkę przed jazdą do lublina, gdzie w godzinach popołudniowych miałem być autem (3,5t) z Gdańska a następnie z Lublina do Krakowa na rano trzecie auto trzeba było podstawić. Zabierając po drodze jakieś paczki z warszawy. Dzięki zaoszczędzonym na spanie godziną podczas jazdy do gdańska nie zasnąłem (być może) za kółkiem i nie rozjechałem jakiś idących do szkoły dzieci... Na sprawy trzeba patrzyć nie tylko z jednej strony.
Co do filmu to owszem, są tam wypadki spowodowane przez oszołomów:
Pierwszy- nie patrzy gdzie jedzie, to wypadek ma jak w banku.
Drugi- zbliżając się do skrzyżowania daje gazu nie patrząc co przed nim stoi, wypadek na bank.
Trzeci- jeden kretyn zatrzymał się równo za zakrętem że go nie widać, trójkąt bezpieczny w bagażniku, a kierowca miał pecha i skierował auto na jedyny w okolicy słup, znam takiego jednego osobiście. Synka mu ledwo odratowali...
Czwarty- komentarz zbędny...
Piąty- chciał przykozaczyć ale nie miał wyczucia własnego samochodu, nie wiedział czy się zmieści. A jak się już wziął za wyprzedzanie to wolał wszystkich zabić żeby uratować psa.
Szósty- nie zapiął pasów... Jego wybór.
A trzy ostatnie scenki... Pisze "Speeding" ale palenie gumy nie ma nic wspólnego z przekraczaniem prędkości.

Ostatnia kwestia: Prędkość bezpieczna- a cóż jest złego w jechaniu po prostej pustej o 04 rano autostradzie przy dobrej widoczności i suchej nawierzchni nawet 250km/h??? W Niemczech na przykład wolno i nikt się nie oburza i tam to jest bezpieczne...

To według was jak powinienem jechać? Jaki jest "bezpieczny" czas przejazdu na takiej trasie?
A filmik jest całkiem fajny... Właśnie dla tego wolę jeździć nocą bo na drogach nie ma wtedy (tylu) oszołomów powodujących takie głupie wypadki.

Mam nadzieję że już tej zimy będą podobne ilości śniegu. Planuje tym razem dłuższy, całodniowy wypad na tę linię. Plan jest dość obfity, w sezonie jeździ sporo pociągów a po większych opadach są spore szanse na jakieś odśnieżanie na szlaku czy którejś ze stacji... Może ktoś chciałby wybrać się ze mną?

Mało to pociągów, autobusów i innych zbiorowych środków komunikacji? Cała galeria im poświęcona :p :p :p

Wreszcie znalazłem chwilkę żeby zmontować film z tego wypadu... Jak się z youtube uporam to się może dorzucić uda.

Taka mizerna ta stacja.

Był też odcinek "Detektywów" (to to samo) kręcony w zajezdni tramwajowej w hucie.

Fakt, Polskie Koleje Linowe całkiem dobrze się mają, zwłaszcza te najbardziej znane (Kasprowy, Gubałówka, Gąsienicowa...).

Bardzo trafne porównanie. Ale IC chyba może tak samo naciskać na PKL jak kierowcy na drogowców. Już niedługo nasze tory otworzą się na zagranicznych przewoźników i zobaczymy. Radia maryja słuchałem w okolicy Torunia przejeżdżając akurat i mówili jaka to straszna tragedia się stanie wtedy. Jak to wejdą na nasz rynek Niemcy z nowoczesnym i szybkim taborem i nie dadzą szans biednemu PKP. I ono biedne upadnie. Bo przecież nas nie stać na taki fajny tabor nowoczesny, a klienci wiadomo co zrobią. Będą jeździć nowoczesnym i szybszym pociągiem. A nasz narodowy padnie.

PKP zamiast takie nówki poszło by w ślady MPK Kraków i kupiło jakieś sprawdzone używki z zachodu. SCNF do końca przyszłego roku wysyła na żyletki wszystkie składy TGV pierwszej generacji. A to tylko przykład.

Trochę za obła jak dla mnie... To są te tory gdzie kiedyś parowozy stały?

Domek w takiej scenerii to marzenie. Mógłby być trochę bardziej na odludziu, w jakimś lesie albo na skraju polanki...

Jak dla mnie to trochę za jasne.

A obok parking dla dzieci...

To tylko PKP IC tam wysyła wagony?

Liczniki zawsze trochę zawyżają. Zwłaszcza jak się daje tak powyżej 150.
Odnośnie dojazdu do Gdańska w 5h to jest to trochę nieaktualny czas. Teraz jak A1 sięga już do Grudziądza to myślę że można ten czas znacznie poprawić. Dzisiaj się jadę przejechać, niestety dość wolnym autem, które nie osiąga nawet 200km/h. No ale nic. Mam ciągle wolne miejsca. W planie kąpiel w Bałtyku, spacer po starym mieście, przejazd po Warszawie, po Lublinie i powrót do Krakowa.

Zginąć nie zginą. Ale trafia do innego przewoźnika. Albo przynajmniej innej szopy.

To pewnie nie opłaca się na wschód wysyłać wagonów z nowymi wózkami. I tak z nimi nie wrócą...

A potem te wózki czekają z boku na powrót konkretnego, swojego wagonu czy tak się stawia wagon na pierwszy z brzegu wózek?