Panel kontrolny
« Pierwsza strona « ... 152 153 154 155 156 [157] 158 159 160 161 ... » Ostatnia strona »|
dodał: Unrealgod, 28.02.2010 18:17 Ciekawe ilu w tych wszystkich wagonach było pasażerów.
|
|
|
dodał: Unrealgod, 27.02.2010 13:27 Kolej jak kolej. Doskonała to raczej nie jest. Po prostu nasza wypada fatalnie w porównaniu z jakąkolwiek inną.
|
|
|
dodał: Unrealgod, 27.02.2010 12:50 Tak jak pisałem ČD_Cargo
|
|
|
dodał: Unrealgod, 26.02.2010 22:19 Na miniaturze wyglądaj jak obrazek malowany.
|
|
|
dodał: Unrealgod, 26.02.2010 20:04 Ro jest chyba logo ČD-Cargo.
|
|
|
dodał: Unrealgod, 25.02.2010 23:46 Kultura kulturą ale nie robienie czegoś tylko dlatego że może to komuś przeszkadzać. To byśmy już nic nie mogli zrobić bo a nóż komuś to nie będzie pasowało albo będzie uciążliwe. Nie należy robić zdjęć tramwajów/autobusów/pociągów bo wielu z pośród ich prowadzących sobie tego nie życzy i chociaż wolno ci ich fotografować to
AndrzejK napisał(a): ...tam gdzie kończy się prawo zasady życia społecznego zaczyna regulować kultura... Tymczasem jest prostsze i zdecydowanie skuteczniejsze rozwiązanie. A mianowicie należy zaoferować jakąś sensowną alternatywę. Bo próby rozwiązania problemu podejmowane obecnie (jak nanoszenie gruzu na drogi dojazdowe, szczucie policją która nic nie może zrobić) nie są i nie będą skuteczne. Jest to zresztą sytuacja 100% analogiczna z "walką" z samochodami prywatnymi w mieście. Owszem, parkowanie jest coraz droższe, coraz mniej miejsc parkingowych, coraz więcej jednokierunkowych ulic i generalnie coraz to nowe pasy się zamyka i wydziela dla komunikacji zbiorowej. Jaki tego efekt? Żaden. Bo samochód jest wciąż najsprawniejszym środkiem transportu nawet w centrum. Niech powstanie jakaś alternatywa dla niego. |
|
|
dodał: Unrealgod, 25.02.2010 23:34 I może wreszcie zrobią coś z nawierzchnia w tym miejscu.
|
|
|
dodał: Unrealgod, 25.02.2010 00:00 Owszem. Ale puki hałas mieści się w dopuszczalnych normach to nic na to poradzić nie można. Jak ktoś ma kaprys taki hałas emitować to wolno mu to robić. Pas w Czyżynach nie sprzyja akurat piszczeniu oponami bo jest pokryty betonem. Opony trochę piszczą ale głównie się zdzierają. Najgłośniej piszczy się na gładkim asfalcie. Natomiast teraz jak jeszcze są resztki śniegu i lodu to szanse na piszczenie całkiem marne. Pozostaje wycie silników. Jest ono uzasadnione tym że przy wyższych obrotach jest większa moc i łatwiej się pewne ewolucje wykonuje. Jeżeli kogoś natomiast męczy hałas to należy rozważyć przeprowadzkę do jakiegoś spokojniejszego miejsca. Najlepiej za miasto, bardziej od strony wschodniej bo nie hałasują tak samoloty.
|
|
|
dodał: Unrealgod, 24.02.2010 21:42 Voith napisał(a): (...)haczyków, a właściwie bacików znaleźć można mnóstwo ]:-> Wystarczy jakiś zaparowany klosz reflektora, lub ukruszony na przykład, odprysk na przendiej szybie... Wszystko prawda. Tylko jakby to zacząć tak dokładnie i sumiennie egzekwować to trzeba by usunąć jakieś 70% pojazdów z dróg. Miłośnikom KM to pewnie by pasowało ale wśród miejskich autobusów to by było pewnie 80% banów a w miastach z gorszym taborem od Krakowa, jak Warszawa czy GOP (który jako taki nie jest miastem, ale wiadomo o co chodzi) to może z 90%, 95% busów itp. Samochodów policyjnych może połowę... Voith napisał(a): (...) co innego poślizg na pasie w czyżynach, a co innego na drodze(...) Z tym zdaniem się zgadzam całkowicie. I właśnie dlatego jeżdżę załatwiać te sprawy na lotnisko. Gdyby go nie było to wszyscy jego użytkownicy wyjechali by na ulice. |
|
|
dodał: Unrealgod, 24.02.2010 21:36 No to co w linku to potrzebne jest. W razie jakiegoś potrącenia czy otarcia się o ludzi czy inny pojazd takie nieosłonięte śruby mogą narobić dodatkowych szkód. Ale kołpaki na całą felgę, które przeważnie są całkiem ładne to tylko szkodzą. Bo się nie myje felgi przy myciu i ten pył z hamulców się wżera i szpeci. Później się już nie da go usunąć.
|
|
|
dodał: Unrealgod, 24.02.2010 17:38 Jeżeli nie zgadzasz się z osadem policjanta i twierdzisz że stan pojazdu jest dobry to wtedy jedziesz z policjantami na SKP, tam jest przeprowadzana kontrola i jeżeli okaże się że stan samochodu spełnia wszystkie wymagania z roku pierwszej rejestracji to nie tylko nie mogą zabrać dowodu ale też muszą zapłacić za przegląd. Generalnie płaci ten kto nie ma racji. Chociaż ciekawe co się dzieje w nocy jak SKP są pozamykanie. Generalnie jest to jeden z martwych przepisów których się raczej nie stosuje. No ale są.
Co do artykułu 97 ("Kto wykracza przeciwko innym przepisom o bezpieczeństwie lub o porządku ruchu na drogach publicznych, podlega karze grzywny do 3.000 złotych albo karze nagany.") to poślizg nie jest wykroczeniem przeciwko żadnemu przepisowi. Poślizgi natomiast można tłumaczyć złym utrzymaniem jezdni która była pokryta śniegiem i lodem. W takich warunkach poślizg nie jest niczym niezwykłym. No i ciężko komuś udowodnić że celowo wprowadzał samochód w poślizg. A puki co to mamy ciągle domniemanie niewinności i to oskarżyciel ma zbierać dowody a nie oskarżony. |
|
|
dodał: Unrealgod, 24.02.2010 17:14 Z tą twarzą Szkieletor wygląda jak Światowid.
|
|
|
dodał: Unrealgod, 24.02.2010 13:39 No ale wiesz... Jeżeli ktoś przyjedzie bez tłumika i robi nadmierny hałas to Policja może go skierować na stacje kontroli pojazdów w celu zmierzenia hałasu i jeżeli jest nadmierny to zostanie zatrzymany dowód rejestracyjny. Jeżeli natomiast hałas mieści się w normie (tłumiki są na miejscu) no to nic się nie zrobi. Zresztą kupując mieszkanie obok z jednej strony 6 pasmowej ulicy a z drugiej strony pasem lotniska które bywa używane to trzeba się było liczyć że będzie dużo hałasu z zewnątrz i jeżeli jest to problemem no to należało poszukać mieszkania gdzie indziej. Wcześniej były tam tylko akademiki, deweloperzy znaleźli trochę wolnego miejsca i pobudowali bloki, OK. Ale to lotnisko i jego mniej lub bardziej legalni użytkownicy byli tutaj pierwsi. Jakieś 10 lat temu mieszkałem przy ulicy Wielickiej. Ilość hałasu docierająca z ulicy była nieprawdopodobna. Najlepiej słychać to na nagraniach z tamtego okresu. Hałas z ulicy przy otwartym balkonie praktycznie jest jedynym co słychać na filmach które wtedy nagrywałem. A najgłośniejszy był tramwaj. Nieprawdopodobny łomot i pisk kiedy ze spora prędkością przejeżdżał przez przejazd na przeciw dzisiejszego salonu Moto-Gabra. Ale nikt jakoś nie sabotował torowiska ani nie wzywał policji. Powiesz że tramwaj to co innego? Pojazd jak pojazd. I hałas jak hałas. Też ludzi wkurza i spać nie daje.
|
|
|
dodał: Unrealgod, 24.02.2010 12:05 Oczywiście że służbista może się przyczepić. Całego auta nie ma prawa przetrzepywać. Trzeba mu pokazać że się ma trójkąt i gaśnicę (ciekawostką jest że według prawa gaśnica może być przeterminowana). Co do zawracania z użyciem ręcznego to kiedyś rozmawiałem o tym z Policjantem odnośnie takowego zawracania na ulicy Wadowickiej na skrzyżowaniu z Rydlówką. Pan policjant powiedział że takie zawracanie nie jest zabronione. Tak samo jak użycie ręcznego. Zresztą w przypadku z filmu tez kierowca nie został za to ukarany. Dostał po prostu wyższy według widełek mandat za nieprawidłowe zawracanie. Całego programu mi się nie chce komentować bo to OT no i program jak zwykle pokazuje jak jeździć doktrynalnie wg. przepisów co jest nierealne do wykonania.
Wracając do sytuacji z lotniska Czyżyny to tam nie musiałem używać ręcznego, poślizgi dzięki temu że nie jeżdżę ośką wychodzą bardzo ładnie z użyciem tylko ******u przyśpieszenia. Przepis dotyczący niebezpiecznego hamowania owszem istnieje, jednak w praktyce się go prawnie nie wykorzystuje. Chyba że akurat jakiś prominent albo spokrewniony nie zachowa odstępu i uwagi i wjedzie w tył normalnego użytkownika dróg. Wtedy ten pierwszy zapewne niebezpiecznie hamował i to jego wina. Co do ludzi z okolicznych bloków to myślę że po prostu powinni się nauczyć żyć z tymi którzy na lotnisko przyjeżdżają się zabawić czy poćwiczyć jazdę w trudnych warunkach. Nie szwędać się tam z dziećmi i psami... Ich metody "walki" są jak widać nieskuteczne. Ostatnio zastawiono wjazd betonowymi płytami, które się objeżdża z drugiej strony. Szczucie policją tez jak widać niewiele daje. Policja przyjeżdża i zatrzymuje (do kontroli) jeden lub dwa pojazdy a reszta w tym czasie sobie w najlepsze jeździ, albo co spokojniejsi czekają aż patrol odjedzie. |
|
|
dodał: Unrealgod, 24.02.2010 00:25 No i przyjeżdża ta Policja na pas w Czyżynach i co mogą zrobić? Ostatnio sporo tam jeździłem jak był śnieg. I akurat raz jak większość czasu stałem z boku i robiłem zdjęcia to przyjechała Policja, akurat do mnie podjechali, sprawdzili mi papiery wszystkie, trzeźwość i te sprawy. Miły pan Policjant coś tam gadał o niebezpieczeństwach, ryzyku potrącenia i o tym jak to chodzą ludzie z psami i dziećmi. W tym czasie ci co ćwiczyli poślizgi się zmyli. Pan policjant poprosił żebym sobie z stamtąd pojechał (bo jest to teren ogólnodostępny i nie ma takiego prawa żeby mi nakazać opuszczenie terenu) i tyle. 15 min później wszyscy uczestnicy zabawy wrócili na pas.
Pan Policjant straszył mnie przez chwile mandatem za celowe wprowadzanie samochodu w poślizg ale jakoś dziwnie nie podał paragrafu który zabrania jazdy poślizgiem. Przeglądam taryfikator i też nie widzę takiej pozycji. Mandatu po prostu bym nie przyjął. Więc można sobie dzwonić na Policję ale generalnie Policja i tak nic z tym nie zrobi. Bo nie ma jak. |
|
|
dodał: Unrealgod, 23.02.2010 20:50 Przydałby się jeszcze jakiś śnieżny weekend. No i na Kasprowym prawie śniegu nie ma. Na nartach tylko raz byłem i wszędzie wystawały kamienie i kosówki.
|
