Pod galerią by chyba zielony tor pasował + wydzielona ścieżka rowerowa. Tak to rowerzyści nie mają gdzie jechać bo są zdecydowanie najszybszymi pojazdami w tym ciągu komunikacyjnym, ulica jest wiecznie zapchana a na chodnikach stada ludzi. Na torowisku ludzi jest mało, tramwaj jedzie 20km/h więc nikogo raczej nie dogoni, równa, gładka droga... Chyba ze ludzie włażą pod koła.

No ale ludzie nie przychodzą na stadion tylko na mecz. Więc jeżeli jedna drużyna ma dużo fanów skłonnych płacić słono za oglądanie na żywo to dla czego ma z tego nie korzystać. Takie są prawa rynku.
Co do samych drużyn to sam nie jestem ani fanem ani kibicem ani "pseudokibicem". Zastanawiałem się kiedyś czy by się jakoś bardziej tym nie zainteresować bo to taka tradycja Polska w sumie itp. Wtedy jednak naszła mnie refleksja że dawno minęły czasy kiedy to w tych klubach grali faktycznie obywatele danego miasta, wychowani od juniorów przez dany klub, który przygarnął ich z ulicy. Teraz wystarczy mieć dobrego sponsora. Nie trzeba wcale szukać talentów. Dobry sponsor daje kasę, kupuje się sprawnych wytrenowanych zawodników, dobrego trenera żeby ich zgrać razem i siup na szczyt. A jak ktoś nawet kształci młodych zawodników i wyłowi jakiś talent to pewnie go sprzeda żeby mieć na nowe piłki, ławeczki czy na ogrzewanie zimą.

@XeeRooX: Jazda normalna jak w każdym innym VW. Lot też całkiem przyjemny, tylko przy lądowaniu znajomej wypadły baterie z aparatu (chciała film nakręcić).

@Maciej12991: Zatrzymałem się PRZED przejazdem a nie na przejeździe. Więc zdążyłem się rozpędzić.

A widziałeś go z zewnątrz? Czy tylko na tym zdjęciu?

Zebrał bym kasę, przyjeżdżałbym na wakacje, mieszkałbym w tym wagonie i sobie nim jeździł wieczorami na wycieczki. Inaczej to bez sensu jak nie można jeździć.

Może trwa właśnie realizacja zamówienia jakiejś alternatywnej bezpiecznej elewacji, z projektowaniem i załatwianiem zezwoleń włącznie. Bądźmy dobrej myśli. Choć to może naiwność z mojej strony.

Jest w tym racja że jeden super stadion byłby lepszy i tańszy niż dwa porządne. Niemniej nie wyobrażam sobie realizacji takiego pomysłu. Oba stadiony od dekad istnieją i są modernizowane. Ciężko by było nagle jednemu klubowi zabrać i powiedzieć żeby grali u konkurencji, która zapewne (co w naszym kraju typowe) rzucała by kłody pod nogi kiedy by tylko mogła. Należało by więc zabrać obu klubom te stadiony i zbudować gdzieś indziej całkiem nowy od podstaw. Pytanie co zrobić z tymi starymi? Postawić galerie handlowe, osiedla bloków czy może hotele?

No i co zrobisz? Taki sprzęt dostajesz i jak chcesz zarabiać to jeździsz. Plandeki nie ma bo nie ma czasu jej zakładać. Przeładowuje się żeby było szybciej i taniej. Auto jest w stanie agonalnym bo przecież działa a na remont kasy brak. Zresztą przewyższa on wartość samochodu.
Ciężarówka na zdjęciu wydaje się być jakimś składakiem. Jakoś nie wierzę żeby taki transport drewna w balach odbywał się na tak długich dystansach żeby potrzebna była duża, międzynarodowa kabina.
Druga ciężarówka którą tam widziałem, bez przyczepy za to z żurawiem była Scania 144L 460. A przynajmniej taką miała kabinę. Do przejazdu pod wspomnianym wiaduktem kolejowym, jej kierowca musiał odwrócić ramię żurawia do tyłu, gdyż się nie mieściło. Każdemu ruchowi towarzyszył prysznic płynu hydraulicznego z jakiegoś połączenia. Widać te auta na co dzień ciężko pracują w lesie a nie jeżdżą po zlotach i wystawach.

Świnica, Granaty, Orla Perć?

A co można z nim zrobić jak już się go kupi? Będzie można sobie jeździć po miejskiej sieci?

Znam wielu zwolenników tych kwadratowych stadionów "typu angielskiego" na których trybuny są blisko murawy a nie bieżni jak na owalnych. Sam się tym wcale nie interesuję. Ani piłką ani architekturą. Ważne żeby obiekt był bezpieczny przy wysokiej dużej pojemności. Żeby nikogo nie stratowali przy wychodzeniu czy nie żeby nikt nie spłonął przy pożarze. Bo pomijając wszystko inne to po prostu wstyd dla miasta.

Jeżeli mają znowu spadać to lepiej żeby nie wróciły. Bo strach było tam chodzić. Wygląd to daleki, trzeci plan, za bezpieczeństwem ktróre powinno być na pierwszym.

W PolBanku.

Pod tym kontem tabliczka z boku pojazdu jest nie do odczytania. Na zdjęciu ciężarówka ładnie wygląda ale traci sporo przy bliższym spojrzeniu. Już unosząca się chmura sadzy świadczy o jej kondycji.

Na myśli miałem osoby których naturalnym środowiskiem są okolice dworca.

Wagon pomniczek jest na podwyższeniu, po drugiej stronie jezdni, przy zakładzie napraw wagonów. Ten tutaj stoi bliżej punktu z którego koła jadą w jedną stronę a metalowe ramy i pudła w inną, a przynajmniej inna węglarką.

Pulpit jest bardzo nowoczesny. Zauważcie że do końca lat dziewięćdziesiątych samochody miały wszędzie popielniczki a teraz mają wszędzie uchwyty na kubki. I w tym wypadku tez jest uchwyt, z przezroczystym kubeczkiem.