Hm,
zaskakujące zatem że mimo tak daleko posuniętej woli kompromisu ze strony reklamodawcy w Krakowie się nie pojawili ....

Może się pojawi... 😉

Zresztą ARDO to syf. Już z 8 razy zepsuła mi się ich pralka.
Wiec może lepiej, żeby się nie reklamowali....

----
Do Michała nie dociera podstawowa sprawa. To NIE Ardo jest dla MPK, lecz ODWROTNIE. i w tym wypadku to ARDO ma dyktować warunki, bo ta firma ma zamiar zostawić niemałą gotówkę przewoźnikowi. Michał przychodząc do sklepu prosząc o jogurt Jogobelli dostaje Bakomę, bo sklep tak chce‼! Bez pierdół.
Nie dziwię się ARDO, że olał MPK (którego minął dopływ gotówki na ponad 3 lata), bo mając takiego partnera po drugiej stronie jak Julian P. to od razu zamknąbym drzwi, bo jak o KM to o biznesie to chyba wiele pojęcia nie ma.