362-166
«Poprzednie zdjęcie: 809-232+179
Następne zdjęcie: 480-003»

362-166
|
|
Ostatnie komentarze
AndrzejK Użytkownik Komentarzy: 4536 29.11.2014 22:09 |
"nikłej znajomości języka czeskiego" - w przypadku osób władających polskim zjawisko nie występuje
|
|
![]() ![]() ![]() |
||
kuba203 Użytkownik Komentarzy: 4498 30.11.2014 08:41 |
Bez przesady - nie jesteś w stanie sam z siebie powiedzieć poprawnego gramatycznie zdania po czesku. Jako-tako się porozumiesz, ale luźnej konwersacji nie pociągniesz.
|
|
![]() ![]() ![]() |
||
Wypalacz Rafał Użytkownik Komentarzy: 5000 30.11.2014 09:25 |
Dokładnie, pewne podobieństwo jest - ale i różnic zarówno w gramatyce jak i słownictwie jest dość sporo. Ot, dajmy na to słowo "kolej" - występuje w obu językach, jest związane z tematyką komentowanego zdjęcia, ale znaczenie ma już różne.
Choć dla odmiany inne pięcioliterowe słowo na "k" ma ten sam sens, znaczenie i zastosowanie - różni je tylko przedostatnia litera, w języku Polskim jest to "w" a w Czeskim "v" 😛 Słowo to pojawia się w piosence Jaromira Nohavicy "Ladovska zima" 😉 😁 |
|
![]() ![]() |
||
AndrzejK Użytkownik Komentarzy: 4536 30.11.2014 16:41 |
bazując wyłącznie na słowach poznanych przy okazji na kilkunastu jednodniowych wycieczkach (sklepy, plakaty, mapy, ulotki, komunikaty itp. itd.) i nie przejmując się gramatyką można luźną konwersację na prawie każdy tematy ciągnąć przez tydzień... byleby rozmówca miał nastawienie.
|
|
![]() ![]() ![]() |
||
kuba203 Użytkownik Komentarzy: 4498 30.11.2014 19:48 |
No tak, na tej zasadzie można - tylko nie ma pewności, czy rozmówca zrozumie dokładnie to, co miałeś na myśli i na odwrót 😈 No i na dłuższą metę jest to jednak męczące (przynajmniej dla mnie było), bo wymaga ciągłego skupienia.
|
|
![]() ![]() ![]() |
||
Unrealgod Użytkownik Komentarzy: 5520 01.12.2014 19:19 |
Swojego czasu sporo podróżowałem zawodowo, również sporo po krajach sąsiednich, w tym po Czechach.
Zdecydowanie po polsku się tam nie da dogadać. Pytani o stację kolejową przechodnie, pytani o "pociąg" tudzież "train" rozkładali ręce, słowem kluczem był ichniejszy "vlak" (prawie jak po polsku, nie?). Na dworcu, kupując bilet nie ma problemu, podaję Pani miejscowość docelową a ona o jakimś "rychlíku" do mnie... Równie dobrze po Polsku można się dogadać z Ukraińcem, Rosjaninem, Białorusinem czy nawet z Chorwatem. PS: Nie próbujcie czegoś w Czechach szukać (czy jak by napisali "šukač"😉, bo w zależności obiektu poszukiwań (kontekstu) może być albo śmiesznie albo dostaniecie w zęby. |
|
![]() ![]() ![]() |
||
AndrzejK Użytkownik Komentarzy: 4536 01.12.2014 20:27 |
No to może jestem geniuszem lingwistycznym bo po trzeciej wycieczce 1-dniowej byłem przygotowany do praktycznie każdej sytuacji i zdałem kilkadziesiąt kluczowych słów (podróżowanie, nocowanie, zwiedzanie, zakupy). A po dwóch tygodniach przebywania z kolegami studentami uznałem, że bariera językowa zasadniczo nie istnieje.
Ale co by nie powiedzieć, nie byłem w Republice 2 lata i wróciłem prawie do zera. |
|
![]() ![]() ![]() |