Jak to się robi, że nie ma (albo nie widać) rdzy?

Auto nabyte w środę od pierwszego właściciela, zimę widzi po raz pierwszy, 70tys przebiegu (autentycznie!), rocznik 1981, w pełni oryginalne włącznie nawet z książką gwarancyjną. Ani grama rdzy. Będzie piękny zabytek!

Piękny! 😲

Piękny 🙂

Borewicz w najbogatszej wersji! szacun! 😲

Sexowny! 😁

Ach... Okład na moje oczy! Szykowałem się na takiego, tylko exportówkę, ale nie stać mnie na razie 🙁

W najbogatszej wersji❓, czyli 2.0 DOHC pod maską tak?.

jakie 2.0 - to jest 1500!
najbogatszej wersji jeśli już to wyposażenia,która była oznaczona symbolem "X". Ze znaczkiem POLMO wychodziły do 1982r.

Czyli najbogatszej wyposażenia , a nie w ogóle najbogatszej 🤣

Halogenów nie ma czy po prostu nie widać?

@Unrealgod Halogeny były, ale poprzedni właściciel musiał je zdemontować lub urwać.
@Coffee To jest właśnie wersja exportowa.

No to czeka Cie trochę inwestycji żeby go doprowadzić do stanu zabytkowego.

Tylko, że to nie jest wóz jupitera 🙂

@Pietrek: Najbogatsze wyposażenie to obejmowało także prostokątne światła przednie (wersja LUX). Tak że zewnętrznie to wygląda jak zwykły polonez bez halogenów.

Warto zaznaczyć również,że prostokątne reflektory były w "kryzysówkach".

Prostokątne reflektory na samym początku trafiały do LUXów, fabryka chciała możliwie najbardziej swój topowy produkt wyróżnić. Ponieważ jednak osobne reflektory od świateł mijania i drogowych lepiej się sprawdzają, to polityka w tej kwestii zmieniła się o 180* i wyróżniony został model najuboższy (chociaż i tak łatwo go było poznać, brak listew, blaszany zderzak...).
Trzeba też pamiętać, że mówimy o czasach, kiedy, jeżeli podwykonawca spóźnił się z dostawą podzespołu, na linii montażowej zakładano co było, nie patrząc na standardy. Po samochody i tak ustawiała się kolejka.