Ja jestem wychowany na pętlach "klasycznych"; typu Krowodrza Górka, gdzie nawet jak do odjazdu było 15 min to można sobie było już wsiąść, zająć miejsce i zająć sobą (czytać książkę, słuchać muzyki, patrzyć przez okno...).
Parę razy byłem na Płaszowie, na tej nowej pętli i zawsze mi było żal biednych podróżnych, czekających na przystanku dla wsiadających, przestępujących z nogi na nogę i wyciągających szyje z nadzieją że może wreszcie ruszy z miejsca i podjedzie na przystanek.
Przesiadka drzwi w drzwi na pewno świetnie wygląda, jako hasło na plakacie.
Jak to zazwyczaj bywa... Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 😛 Motorniczy czasem musi się napić, zjeść, zapalić, skorzystać z wc... Więc się podstawia jak tylko jest taka możliwość... A rozkłady jazdy są od tego by tak zaplanować wyjście z domu by zbyt długo nie stać na przystanku.
Nie mógłby podstawić i pójść zapalić? Jakiegoś kompromisu nie da się wypracować? Na CK można sobie wsiąść do tramwaju, jak motorniczy w budce siedzi i jakoś świat sie nie kończy
A to dlatego że jak przyjeżdżam np 11 to nie będę czekał aż z przystanku odjedzie 20 (bo odjeżdżam 4-5 minut po niej), bo te 3-4 minuty mogą mi nie wystarczyć... Tylko idę na punkt od razu...