Pożyjemy, zobaczymy. Osobiście jednak jestem umiarkowanym sceptykiem, choć niewątpliwie byłoby to najlepszym rozwiązaniem - choćby ze względu na konieczność jeszcze jednego zamknięcia ruchu tramwajów w celu likwidacji tymczasowej końcówki i połączenia obu odcinków trasy.