a gołębie dewastują Kraków...

A człowiek dewastuje siedliska ptaków i prowadzi do wyginięcia kolejnych gatunków. Równowaga w przyrodzie już dawno została zachwiana 😉

Tia, tyle, że w Krakowie gdzie się nie ruszysz to są te gównoloty i ich guano. Co innego piękne ptaki śpiewem i wyglądem upiększające świat, a co innego te produkty ptakopodobne, rozmnażające się gdzie popadnie, które tylko potrafią żreć, srać i kręcić się pod nogami.

Czemu na fotozajezdni nie ma LUBIĘ TO! ?

To są koszty rozwoju cywilzacji, wstrzymanie budowy, np obwodnicy przez jakąś kałuże z rybkami to jak dla mnie bzdura, powinni tam działać antyterroryści. A za karmienie gołębi w mieście powinni przywiązywać pod jakimś winklem na którym urzędują takie oto gołębie. + grzywna 10xwypłata.

Dla mnie chore jest to, że są obrońcy tych gównolotów, którzy pod autobus są gotowi wskoczyć, byleby nie rozjechać gołąbka. Co to tych zielonych ciulów próbującymi nazwać siebie ekologami, to już siły nie mam pisać. Czasami pół miasta ma się narażać na niebezpieczeństwo na ruchliwej drodze przecinającej miasteczko wpół, ale obwodnicy wybudować nie można, bo tam żyje jakiśtam rodzaj żabek. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. To samo z Zakopianką - górale chcieliby, żeby turyści zostawiali dutki, ale żeby zostawiać te dutki to trzeba sprawnie dojechać, a nie stać w korku.

Bo tacy jak Sudi woleliby, aby na przykład nie było Zakrzówka i Zalewu Nowohuckiego. Po co? Nie? Po co?
Lepiej przecież autostradę, obwodnicę czy tam nowe blokowisko...

A tak po za tym to Twoje poglądy i Twoje wyzywanie ludzi na około o wiele bardziej zbliżają Ciebie i marcina3991 do Ciuli. I w pewnym sensie mógłbym Cię teraz nazwać fiu*em bo są to synonimy. Obydwa tak samo obrażające, lecz byłoby to mocno dziecinne... nie-wychowańcy...

A co do gołębi to prawda, że jest ich za dużo i są to swego rodzaju "latające szczury"

Śmieszą mnie tacy frustraci. Pojawia się temat gołębi, to schodzicie na ekologów. Nagle w międzyczasie pojawia się zdanie "Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze" - nie wiadomo do czego odniesione. Osoba czytająca te wypociny może albo się śmiać, albo być zażenowana 😉

A, tak co do tematu - patrzenie na zwierzęta przez pryzmat szkód jakie wyrządzają jest mocno krótkowzroczne. Gołębie z jakiegoś powodu się w miastach pojawiły - są tu np. różne śmieci. Te ptaki de facto odwalają część sprzątania za ludzi, a jeszcze nie widziałem miejsca w którym byłoby względnie duże nagromadzenie ich odchodów. No i miasto bez gołębi jest jak choinka bez bombek 😉

Abstrahując od tego, co nam dają i zabierają gołębie - są one objęte ścisłą ochroną gatunkową w Polsce.

Dwaeuro - nie mówię o niszczeniu miejsc rekreacji, a to spora różnica. Moje zdanie jest takie, a nie inne i uważam, że człowiek w ekosystemie jest najważniejszy. Lepiej, żeby ludzie ginęli na ruchliwej drodze krajowej przechodzącej przez centrum jakiejś tam miejscowości, a żyły sobie jakieś żabki? Większość ludzi ludzi sobie odpocząć w dziczy od czasu do czasu, ale no nie należy popadać w kompleksy. Co innego, jeśli zostaje naruszony jakiś relikt przeszłości, np. wielohektarowy, kilkusetletni las, a co innego jakieś bajoro z pięćdziesięcioma Rzekotkami. Nie należy popadać w skrajność. Tak samo z strefą kibica na Błoniach w czerwcu. No trzeba być na prawdę nieźle pogiętym, żeby stawać w obronie trawki na Błoniach. To samo z elektrownią atomową. Tia, ludzie będą masowo ginąć na drogach, nie będzie prądu, ale super, będą żabki! Ciekawe tylko, czy Ci rzekomi ekolodzy od siedmiu boleści rzeczywiście tak dbają o środowisko i czy segregują odpady, wyrzucają śmieci zawsze do kosza, oszczędzają wodę, nie korzystają butelek PET itp.
Nie ma się co dziwić, Polska to kraj malkontentów i ekspertów od wszystkiego. Się rozwalił Tupolew pod Smoleńskiej to był wysyp ekspertów od wypadków lotniczych, miłośników lotnictwa i prokuratorów, później była afera z autostradą A2, to nagle połowa kraju to byli technicy - drogowcy, wreszcie ostatni, świeży przykład - zderzenie pociągów na D29-64. Nagle każdy stał się ekspertem ds. sterowania ruchem kolejowym.

Sudi, ogarnij, bez tej frustracji...


Mniejsze = gorsze, bez znaczenia, nieważne? Postaw się na miejscu różnych zwierząt. Nie żebym był jakimś zielonym czy żarliwym obrońcą zwierząt, ale trochę poszanowania by się przydało.


Użyję twojego toku rozumowania. Lepiej żeby ludzie ginęli na ruchliwej drodze krajowej przechodzącej przez centrum, a parę kilometrów dalej rosły sobie drzewa? Przecież jak giną ludzie to trzeba zbudować obwodnicę i nie zważać na lasy, doliny Rospudy i inne żabki.


Z elektrownią atomową jest taki problem, że ludzie stawiają opór przeciwko jej budowie mimo tego, że nic a nic nie wiedzą o tym jak działa i z jakiego powodu wydarzyła się katastrofa w Czarnobylu. Ekolodzy to tak przy okazji się dołączają, że niby promieniowanie, et cetera. I tu się zgodzę - lepiej żeby węglowe smrodery zadymiały atmosferę, niż żeby elektrownia atomowa dmuchała parą wodną... wg naszego społeczeństwa.


Jednym z nich często jesteś Ty.

Ot, ja mam swoje poglądy i uważam, że należy budować i budować. Co Ci z tego, że nie masz żadnej elektrowni atomowej w Polsce, skoro wokół kraju jest ich 18? I nie porównuj tutaj drzew do człowieka, bo jednak człowiek jest na tym świecie najważniejszy. A skoro tak bronisz przyrody itp, to czemu jesz mięso? Postaw się na miejscu tych zwierząt, które są zabijane tylko po to, byś mógł napchać swój bandzioch. Roślin też nie powinieneś jeść, w końcu to też jest forma życia. Zdajesz sobie sprawę ile taka roślina musi być pielęgnowana żeby urosnąć? Czemu korzystasz z prądu, którzy wytwarzany jest w Polce głównie z węgla? Zdajesz sobie sprawę, że powiększasz dziurę ozonową, przez co moje dzieci będzie mogło dotknąć zabójcze promieniowanie UV? Czemu zabijasz muchy latające po domu, to też jest istota żywa i też chce żyć. Czemu w ogóle żyjesz, przecież zużywasz tlen, a produkujesz dwutlenek węgla, przez który rośliny muszą zadać sobie wiele trudu podczas reakcji fotosyntezy? Zaburzasz cały ekosystem, przez co świat może przestać istnieć!

Szkoda mi klawiatury na odpowiadanie na te brednie.

Sudi, zanim zabetonujesz całe swoje otoczenie zastanów się kiedyś nad faktem, że drzewa bez człowieka przeżyją, natomiast człowiek bez drzew nie. I nie emocjonuj się tak, bo nie ma czym.

Sudi 😕 Pogrążasz się co raz bardziej z każdym wypowiedzianym zdaniem. Butelka Ci dobrze powiedział a skoro masz swoje poglądy (nikt Ci nie zabroni) to zostaw je dla siebie by przypadkiem się nie ośmieszyć.

Sudi a wylaniem wszędzie gdzie się da betonu to dla Ciebie nie jest zaburzanie ekosystemu?. 😉
Zaprzeczasz sam sobie w poście wyżej.

taki los cywilizowanego miasta, wszechobecny płacz nad ekranami na tym forum mnie przeraża, owszem można by nasadzić drzew, ale to i za długo i pewnie mniej efektywnie. A ostatecznie mogłyby zginąć poprzez niezbyt zdrowe powietrze w Krakowie. Albo żyjemy na wsi, mamy dużo trawy i zieleni, albo żyjemy w mieście i mamy żelbet za oknami.

Czemu pod ciekawymi i interesującymi zdjęciami zawsze musi być głupia dyskusja i pokazywanie, kto krzyczy głośniej, wyrażając swoje zdanie, którym na siłę chce udowodnić, że wszyscy wokół się mylą i nigdy w życiu nie mogą mieć racji? Tak wiem, powszechnie wiadomo, że "moja racja jest najmojsza" a inni nie mają nic do gadania i koniec.

I tu trafiłeś w sedno.
Albo bezpiecznie, albo w zgodzie z naturą. Oczywiście da się to połączyć (zielone torowiska), ale nie zawsze. I niektórzy jak wyżej widać nie potrafią tego zrozumieć.

Proponuję cofnąć się do czasów wczesnej podstawówki tudzież późnego przedszkola, by dowiedzieć się jaką rolę pełnią drzewa i ogólnie - zieleń [hint: fotosynteza].

Pewnie - można zabetonować całe miasto, tylko ciekaw jestem ile mieszkańców na takiej betonowej pustyni pozostanie po jakimś czasie.

W wielu przypadkach można znaleźć rozwiązanie jeśli się patrzy na problem oceniając go w zdrowych proporcjach, natura jest ważna, bardzo ważna i nikt nie powinien tego kwestionować. Jeśli jakąś drogę np. można poprowadzić inaczej i tym samym dokonań mniejszych zniszczeń w środowisku należy to wykorzystać i oszczędzić to co naturalne ale jeśli wyjście jest jedno i może ono ochronić życie i zdrowie wielu ludzi to przesadne przejmowanie się w tym przypadku przyrodą itp nie jest moim zdaniem do końca zdrowe.

A gołębi nienawidzę z całego serca i najchętniej wytrułabym co do jednego 🙂

Niektórzy nienawidzą czarnoskórych ludzi, inni gołębi...