Fajnie że w ogóle cokolwiek tam jeździ.

Bo ja wiem czy fajnie, takie udawanie, że linia jest czynna kosztuje, a nie służy nikomu.

Ale powinna się przydać, jak będą robić linię w okolicy tego zalewu co to ma powstać - w Skawcach będą ja na drugi brzeg przerzucać.

Służy o tyle że linia ciągle fizycznie istnieje i nie rodzą się pomysły typu "przerobić na ścieżkę rowerową ulicę". A jak by kiedyś podejście do kolei miało się zmienić albo też przyszli by ci zachodni przewoźnicy to i normalny ruch miałby gdzie wracać (bo przejezdnych linii to u nas coraz mniej). Chociaż z czasem coraz mniej wierzę w taki renesans kolei.

Poza tym to super musi się takim taborem jechać taki dystans. Wątpię żeby ktoś kto raz się "skusił" chciał to jeszcze powtarzać.

To chyba nie jest najdłuższa relacja IR jaką obsługuje "kibel", najdłuższa to jest, albo była IR "Karmazyn" rel. Wrocław Gł.-Świnoujście przez Głogów, Zieloną Górę, Kostrzyn i Szczecin (jadąc po linii 273 tzw. "odrzanka" ) dystans 476 kilometrów.

Że uruchamia się pociągi z takiego taboru na takich trasach, nie znaczy że nie dało by się go puścić na dwa razy dłuższe dystansy. Ani też że nadaje się on do czegokolwiek innego niż jakaś kolej podmiejska :/

w wakacyjnych rzeźniach ludzie jeżdżą nieraz na stojąco, upchani jak sardynki, całą noc. Lepiej, że jest o jeden pociąg (choćby i kibel, byle skaj) więcej, niż wciskać wszystkich do przepełnionych TLK