Widziałem Cię jak biegałeś po ulicy 😛 .

Ostatnio SM ma niezłe żniwa na uliczkach w okolicy biurowców GTC przy Armii Krajowej.

Strażnicy ni w ząb nie znają prawa i to jest niestety porażka :/

Także żniwa mają w sobotę i niedzielę na Kiełkowskiego, już nie trzeba po nich dzwonić i dobrze wiedzą, że mogą zarobić, a także codziennie pod Galerią Kazimierz od ulicy Gęsiej.

Wczoraj natknąłem się oglądając YT na takie filmiki:
http://www.youtube.com/user/TVBigos#p/u

Dostałem odpowiedź. Za wykroczenie przedstawione na zdjęciu nie został przez strażników nałożony mandat, gdyż mimo iż strażnicy stwierdzili, że auto stoi zaparkowane nieprawidłowo, to jednak... interwencja dotyczyła "auta zaparkowanego na przejściu dla pieszych", a to auto stoi obok.

Patrząc po płytkach chodnikowych jest to odległość ok. 1,5 do 2,5 metrów, która to odległość jak widać nie pozwoliła strażnikom nałożyć mandatu. Mimo, iż na miejscu byli.

Kolejnym razem należy chyba zgłosić interwencję na zasadzie: "nieprawidłowo zaparkowany pojazd, znajdujący się w odległości ok 4,5 płytek chodnikowych na północny wschód od skrzyżowania ulic takiej i takiej, po jej południowej stronie". Jak mi się gość zapyta, czemu robię z niego idiotę, to odpowiem, że z doświadczenia wnioskuję, ze inaczej pojazdu nie będą w stanie znaleźć 🤣

Pocieszające w tym jest to, że mimo takiego tłumaczenia komendant stwierdził jednak, iż interwencja powinna zostać podjęta...

Cyrk rodem z filmów Barei. 😈

Ostatnio jak zgłosiłem że własciciele nie sprzataja po psach na trawniku przy bloku i warto wysłac tam jakis patrol dla "obczajenia" dostałem odpowiedz że najlepiej jakbym sam zwrócił im uwagę 😏

Ciekawe co by taki patrol miał "obczajać". Ukarać to mogą tylko jak złapią na gorącym uczynku a i to nie wszędzie, bo teren należący do spółdzielni a nie do miasta jest terenem prywatnym i ktoś po prostu może odmówić przyjęcia mandatu.

własnie teren nie należy do spółdzielni tylko do miasta, bo to jest juz odzielny trawnik nalezacy do miasta, a to mają obczajac że jak chce wypic piwo na ławce to są od razu, ale jak zgładzam cos co sie dzieje NAGMINNIE, to ich nie ma, a obczajac mają własnie po to zeby złapac kogos na gorącym uczynku, nie czepiaj się bo to akurat logiczne że maja kogos złapac na goracym uczynku a nie sprawdzac DNA g*wna i psa.

Ja ich akurat sam nienawidzę bo nikt tak jak oni się nie przy******* do bzdetów żeby wyciągnąć kasę a poważne zgłoszenia (na przykład o bandę pijanych meneli z małym dzieckiem (!) na plantach) mają gdzieś. Oni głównie dają mandaty samochodom (nawet nie kierowcą) bo samochody wiadomo - są wypłacalne. A taka babcia z pieskiem już nie koniecznie.
Czarnych się powinno zlikwidować i przeznaczyć ich budżet na policję.

O widzisz! I tu się w stu procentach zgadzamy. Zresztą mam podobne zdanie o tej instytucji co ty. A przykład Szubaka jest tylko potwierdzeniem tego że ich możliwosci są bardzo słabe a takie przykłady tylko pomniejszają i tak marnę reputacje tej służby w społeczeństwie.

Dla mnie psie kupy na chodniku są 10 razy gorsze niż samochód na chodniku.

No z psimi kupami jest problem. Jak zwykle w naszym kraju uchwalono przepisy które z rzeczywistością nie mają wiele wspólnego (przepisy mówią że należy sprzątać, ale już nie mówią gdzie, do śmietnika nie wolno a alternatyw nie ma). Więc ludzie sobie radzą jak zwykle, przepis ignorują, ja widzą jakiegoś mundurowego to podejmują jakieś akcje (przeważnie szybkie wycofanie się). Jak ktoś dostanie mandat to nie czuje się słusznie ukarany a raczej losowo skrzywdzony (coś jak bycie okradzionym) a reszta społeczeństwa zamiast go jeszcze ganić to mu współczuje.
Analogiczna sytuacja jest z prędkością. Każdy ją przekracza, czasem dostanie mandat i żyje dalej.
A problem jak był tak będzie...

Tu nie chodzi o to Unreal ze przepisy sa niejasne, ze nie ma gdzie tego wyrzucac, ze trawniki czą spółdzielni czy miasta, tu znów sie rozchodzi o tą naszą kulture, a raczej jej brak, brak naszego zmysłu estetyki i braku wychowania cywilizacyjnego, nie wszystko musi byc dokładnie opisane przepisami zeby wiedziec ze po psie nalezy sprzatac.

To niech weźmie do worka i do domu. I niech sobie położy w ogrodzie. A jak nie ma ogrodu to w doniczce z kwiatami. Nie ma opcji, żebym zostawił kupę na chodniku albo trawniku.

Sprzątanie po psach to w Polsce wymysł ostatnich 15 lat. Wcześniej nikt nie miał z tym większych problemów. U mnie w bloku w co drugim mieszkaniu był pies i nikt po nich nie sprzątał. I nikt nie sprząta do dziś. Czasem znajdzie się ktoś kto zwraca uwagę, ale zawsze jest ignorowany.
Zastanawiam się czy wy macie psy (i po nich sprzątacie) czy tylko komentujecie coś co nie całkiem was dotyczy.

Nawet jak ktoś nie ma psa, to problem i tak go dotyczy, bo przecież w taką kupę może wejść...

Równie dobrze np. osoby nieposiadającej samochodu nie powinno dotyczyć to, że ktoś ją może autem potrącić, bo przecież ta osoba auta nie ma... 😛

Ja tam nigdy po swoich psach nie sprzątałem. Upatrzyły sobie jedno drzewo, pod które raczej człowiek nie wejdzie i tam się załatwiają. A w razie czego mam jeszcze swój ogródek, gdzie też załatwiają się w koncie do którego człowiek rzadko chadza...

@szubak: Uściślę więc, że osoby bez psów dotyczy tylko jeden aspekt tego problemu.
@Coffee: Bardzo słusznie, popieram!

Szkoda że nie pokusili się w u nas nie wprowadzono któregoś z systemów zachodnich (takiego który działa). Na przykład wydzielone strefy dla psów albo możliwość usuwania odchodów do kanalizacji. Zwyczajowo uchwalono (martwy) przepis, i umyto ręce.

Szkoda też że jedynie po psach należy sprzątać. Koty (raczej nie bezpańskie) wypróżniają się w piwnicach a gołębie gdzie popadnie. Nie jest to problem dokarmiających nich rzesz, raczej ich ofiar.

To niech nosi do domu i wrzuca do sedesu.

Ja mam psa i po nim sprzątam.

Ja będe sprzątać jak inni zaczną.

Trudno będzie nauczyć gołębie by się załatwiały się w miejscach publicznych, a co do kotów - to jest jeden bardzo łatwy sposób, a zwie się kuweta.

Unreal no chyba nie sądzisz że koty posiadające własciciela pałętają się po piwnicach, równie dobrze można powiedziec ze gołębie też mają włascicieli bo ktoś je dokarmia ...

Dobrze, że wszyscy tak nie myślą. "Inni coś robią/czegoś nie robią, to ja będę robił tak samo". Bez sensu.



Jeszcze wiele lat niestety ulice będą "zasrane", a cywilizować ludzi trzeba będzie za pomocą regulacji prawnych. Skoro zwykła psia kupa budzi tyle emocji i rodzi taki bunt (przed jej usunięciem) 😐

No właśnie, to szokujące, że ktoś w ogóle próbuje tłumaczyć nie-sprzątanie i podawać "argumenty" za tym.

@Kasztann44: Znam zarówno właścicieli którzy nie wypuszczają swoich kotów, jak i takich których zwierzak lata sobie samopas gdzie chce a w domu jest regularnie kilka dni w tygodniu.
Chwali Ci się że sprzątasz, może jak zacząłeś to Dominiak też zacznie.
@YogY: Podejście do życia że robi się to co robią inni jest dosłownie głupie. To jakiś owczy pęd. Inaczej jak ktoś nie robi czegoś dla wygody czy z lenistwa, a fakt że wszyscy w okół zachowują się tak samo tylko utwierdza go w swoim zachowaniu. I tak w błędnym kole wszyscy się napędzają.

Ja pozostanę etatowym czarnym ludem i nie będę się z tego ani tłumaczył ani wstydził 😛

Przejedzie się teraz po Dietla, a dokładnie po plantach Dietlowskich. Przecież tam jest gó*no na gó*nie. I nie mówię tu tylko o trawnikach. 3/4 szerokości chodnika jest upieprzone. Tak się chwalili w telewizji, że kupili odkurzacz do sprzątania psich odchodów z 8 tysięcy, tylko co z tego jak nikt tego nie używa, przynajmniej nie widać efektów. Tam podejście do barierek przy torowisku celem zrobienia zdjęcia graniczy z cudem. I moim zdaniem psie odchody są gorszym problemem niż gołębie, zwłaszcza w zimie i wczesną wiosną. Ale znowu jakby 'powybijać' gołębie to by ekolodzy protestowali, ale do tego to już się chyba każdy przyzwyczaił. Nic w tym kraju nie można zrobić, chcieli zacząć robić szkieletora to się ekolodzy postawili, że ptaki będą w niego uderzać, konserwator zabytków też nie pozwolił, jak nie było Galerii Krakowskiej to też ludzie narzekali jaki tam syf i to hańba, żeby Kraków miał taki syf w centrum miasta, później wybudowali galerię to się zaczęły krzyki, że niedopuszczalne jest, że ktoś zezwolił na budowanie takiego molocha w centrum. Ostatnim przykładem może być poszerzanie Zakopianki. Była kasa, były chęci to się zaczęły protesty, że ludzie nie oddadzą terenu pod budowę za gigantyczne pieniądze. Kraj malkontentów i nie należy się dziwić, że nic nie można zrobić. Niektórzy nadal chyba myślą, że żyjemy w kraju kapitalistycznym.

Takie pytanie do tych wszystkich, którzy tak bronią się rękami i nogami od sprzątania po swoim psie co, by było gdybym każdemu z Was nasrał przed drzwiami ❓ też było by Wam to obojętne i takie normalne przecież to taka sama kupa jak psia i każda inna.

Pewnie byś skończył jak ten menel co tak zrobił u mnie na klatce schodowej. 😛