Jak żeś już tam pojechał przeszkadzać, to trzeba było pomóc ludziom.

Normalnie się strasznie naprzeszkadzałem robiąc zdjęcie i idąc dalej... Jak nie masz nic mądrego do napisania, to może nie pisz 😛

Po prostu uważam, że ludzkie nieszczęście nie jest atrakcją turystyczną i takie zwiedzanie nie jest w porządku. Ale wiem, że wg Ciebie to była zajebista wycieczka zapewne.

Coś w tym jest. Też się pojechałem przejechać wczoraj w okolice mostu Wandy, tam gdzie wały przeciekały i trochę mi głupio było robić zdjęcia w tłumie ludzi budujących umocnienia z worków.

Kuba, przecież to Ty w przypadku 522 prezentowałeś opinię, że liczy się tylko własne podwórko, a wszystkich innych ma się w d..., a jak chcą, to niech sobie sami o swoje interesy zadbają. Więc sorry, ale takie opinie akurat z Twojej strony zupełnie po mnie spływają...

Każdy robi co innego, jeden zajmuje się tym, inny tamtym, ktoś inny jedzie zrobić zdjęcia, potem ktoś te zdjęcia ogląda. Zresztą z kilkoma z tych osób żeśmy rozmawiali, nikt nie miał najmniejszych pretensji o to, że robimy zdjęcia, sami nawet chcieli nam... załatwić transport w jakiś bardziej zalany rejon, z którego żeśmy nie skorzystali.
Nie było Cię gdzieś, nie wiesz jak coś wyglądało, ale tradycyjnie masz najwięcej do powiedzenia....

A ludziom gratuluję, że potrafili się w ten sposób zorganizować i walczyć o swoje.

Ej tam są jeszcze mieszkańcy os. Lipska 😛 I dokładnie jesteście na ul. Lipskiej, bo Myśliwska jest od zakrętu. Tz Myśliwską płynęła rzeka 😛

PS. Taki pomarańczowy tyłek, na prawo od piasku. To jeden z pracowników strabagu z placu budowy ul. Kuklińskiego (przyjechali z ciężkim sprzętem).

PS. Podesłalibyście mi, pozostałe zdjęcia z tego os.?

No nie ma sprawy, ale już nie dzisiaj, bo zaraz wychodzę z domu🙂