A w tle wybudowany w 1933 roku Gmach Feniksa, do 1936 roku najwyższy budynek w Krakowie 😉

Czyli wieża Mariacka i Wawel wybudowane zostałe po '36 😈 ?

Za całą resztę zapłacisz kartą Master Card 😛

Uważne oko dostrzeże, że pomiędzy szczytem LOT-u a globusem rozpięta jest antena z linki, półfalowy dipol na pasmo 80m, na zdjęciu anteny raczej nie widac, ale widać fider, kabel wchodzi do okna budynku. Na dachu widać anteny przemiennika.

Tu widać 😉

?
Po co jest ta antena❓

Na samej górze budynku LOTu w tej nadbudówce z okrągłymi okienkami mieści się (a przynajmniej kiedyś mieściła się, nie wiem jak jest obecnie) siedziba zarządu okręgu Polskiego Związku Krótkofalowców. Znajduje się tam radiostacja "związkowa" krótkofalowa o znaku wywoławczym SP9PKZ, oraz przemiennik dla łączności amatorskiej na 2m (144MHz) o znaku wywoławczym chyba SR9C na kanale R0. Była tam także stacja na 70cm (433MHz) wołająca się SR9KR. Był też przemiennik na 70cm, chyba SR0KR na 439, cośtam MHz z odstępem Rx/Tx 7,6MHz. Tonów otwarcia nie pamiętam. Kwadrat mapy (położenie) - JO90XB.

Kolega krótkofalowiec czy nasłuchowiec?

Z tego co mi wiadomo, ani SR9C ani SR9KR nie działają.

Mówiąc normalnym językiem - miłośnicy krótkofalówek zrobili sobie stanowisko, z którego mogą kontaktować się z innymi miłośnikami krótkofalówek na całym świecie❓ 😛

Z całym światem bym nie przesadzał, ale ten dipol na 80m łączność z kawałkiem Azji i Afryki powinien bez problemu zapewnić. Przy dobrych (słonecznych 😏) wiatrach, być może także USA.

A jeśli chodzi o przemienniki, to pewnie zrezygnowano z nich, bo Koskowa Góra i Luboń Wielki zapewniają o wiele lepszy zasięg. (Nawet MPK słychać lepiej na Luboniu, niż na Woli Duchackiej)

Teraz od 5 lat mamy CB radio coraz modniejsze. Inni radiowcy trochę w cieniu pozostają.

Takie hobby to musiała być fajna sprawa, kiedy jeszcze nie było internetu. Żeby pogadać z kimś oddalonym o tysiące kilometrów. Teraz internet wszystko wyparł.

Nawet na CB jeszcze ze 7-8 lat temu możnabyło pogadać, chociażby z drugim końcem Krakowa i to też była frajda. Niedługo stawiam stacjonarke w domu, zobaczymy czy warto.

Teraz na CB jest strasznie dużo szumów generowanych przez kiepskie radia i anteny typu hustler. No i przez ich ilość.
Znajomy z pracy opowiadał jak to w wojsku obsługiwał radiostacje mobilną (na starze). Dzięki sporej antenie a przede wszystkim mocnemu nadajnikowi (chyba 1000w) można było przy sprzyjających warunkach łączyć się z drugą półkulą. Mówił coś o sygnale który okrążał ziemię i wracał do niego. Ale prędzej przy takich antenach można chyba białaczki dostać a nie własny sygnał z powrotem.

Z radiami wojskowymi to jest w ogóle inna bajka, zresztą - wolę nie zaczynać tego tematu, wojsko to wojsko 😉

Co do CB - Masz na myśli anteny typu IC100? Nie ma czegoś takiego jak typ Hustler, Hustler firma, nie typ anteny.

Ja bym się szumów nie obawiał, trochę wprawy w obsłudze SQL i po problemie, poza tym można trafić IC100 która działa. Chwilowo też mam IC100, ale to tylko awaryjnie żeby posłuchać. Na dwóch autach mam na stałe głowice używane z Marylandem. Muszę sobie zakombinować magnes pod tego marylanda na trzecie auto. Z Zielonek z anteny na stałe na aucie rozmawiałem z Wieliczką.

Największym problemem CB w chwili obecnej jest bajzel i użytkownicy o inteligencji kabla od żelazka.

Kiedyś działałem jako nasłuchowiec, oraz robiłem łączności na CB. Miałem stary,potężny odbiornik RACAL-a pochodzący z demobilu (z jakiegoś statku), oraz radio do łączności na CB (President Jackson) ze stacjonarką 5/8 fali. Obecnie nie mam możliwości zainstalowania jakiejkolwiek anteny, nawet na GHz, więc nie działam.

Oprócz wyparcia przez internet niewątpliwy wpływ na spadek popularności krótkofalarstwa ma cena urządzeń. Owszem można samemu zrobić jakąś prostą radiostację małej mocy, ale nie każdy jest miłośnikiem lutownicy, i ma potrzebne doświadczenie. Ja np. nie miałbym nawet sprzętu żeby ją zestroić. Tymczasem profesjonalna radiostacja KF firm takich jak ICOM czy YAESU to wydatek rzędu nierzadko kilku tysięcy złotych.

Na CB robiłem całkiem niezłe łączności. Jeśli ma się stacjonarkę to fajnie zaopatrzyć się w radio z modulacją SSB (emisja jednowstęgowa) - wtedy można ominąć lokalne buractwo, bo na SSB mało ludzi gada.

Miałem taki odbiornik: http://www.radiopics.com/Racal/Photos/Racal_RA%201772.jpg

uwielbiałem ten sprzęt.

No, chodziło mi właśnie o te metrówki na małych magnesach. Oprócz "Hustlerów" jak się je popularnie właśnie od nazwy producenta nazywa są jeszcze "Wilsony". Kolega takie coś ma, jeszcze ze sprężyną u nasady to nic w tym nigdy nie słyszę jak pożyczam. No i antena wskazuje przekroczenie prędkości 175km/h. Wskazuje je przez oderwanie się od dachu.
Ja osobiście używam Sirio ML145. Bardzo fajna antena na dużym magnesie. Chyba optymalna jeżeli chodzi o stosunek ceny do jakości. Nigdy jej nie stroiłem a zasięg mam do nastu kilometrów, w zależności od terenu. Jedyny problem to mała poręczność kiedy się jedzie gdzieś po samochód pociągiem lub autobusem.

ML145 by Sirio czyli tańsza wersja MLki Presidenta, najlepszy wybór, jeśli chodzi o tani magnes. Ale zestorić by nie zawadziło.

co do hustlerów, sunkerów i innych to tak jak mówię - jest to tylko coś "na sztukę".

ML145 (President) przy 250 się jeszcze trzymała, dalej nie sprawdzaliśmy.

Ja tak ich szybkości nie testowałem jeszcze. Natomiast zdarzało mi się jeździć na jednorożca, jak auto miało dach z tworzywa.
Co do strojenia to zastanawiałem się ale to trzeba stroić do konkretnego miejsca na dachu a jak antena w każdą trasę ląduje na innym aucie to nie ma chyba sensu.

Jak wystroisz mniej więcej na srodku dachu, to w różnych autach będzie podobnie.

MLki mają dużą tolerancję.

A testowaliśmy tylko i wyłącznie na życzenie klienta, bo chciał mieć pewność, że mu samochodu nie uszkodzi. Bo on jeździ głównie po Reichu i Autobahnah.

To dokładnie jak ja 😛 Z Krakowa do Breslau się przecież przez Reich jedzie. Do Posen czy do Danzig też. Chociaż do tego ostatniego to są spore przerwy w autobahnie.

ten Reich o którym piszesz to jakaś afrykańska kolonia😛

Nie no, miasta o których piszę są tam gdzie były, tylko za czasów istnienia Deutsches Reich'u, to właśnie był ów Reich. No i nazywają się stosownie do kraju w którym się znajdują...

Panujące tam obecnie stosunki społeczno-gospodarcze nie uprawniają do przywoływania w tym przypadku jakiegokolwiek Reichu 😛

fPCKOKdZbnDGF
JjGCaE http://www.FyLitCl7Pf7kjQdDUOLQOuaxTXbj5iNG.com