Strona główna» Szukaj» Przestroga

Przestroga

Przestroga

Data zrobienia zdjęcia: 28 listopada 2009 roku (sobota)
Opis: Przestroga dla motocyklistów... Wracając z miejsca zdarzenia widziałem czterech innych jadących grubo wbrew przepisom...
Słowa kluczowe: wypadek_29_lis_2009 Kalwaryjska Kraków
Data dodania zdjęcia: 28.11.2009 22:51, Wyświetleń: 3984, Pobrań: 0, Wielkość pliku: 237.8 KB
Dodał: hurricane
EXIF Info
Nazwa aparatu: Panasonic
Model aparatu: DMC-FZ18
Czas ekspozycji: 1/50 sec(s)
Wartość przysłony: F/3.6
Wartość ISO: 100
Data utworzenia: 28.11.2009 13:59:35
Długość ogniskowej: 14mm

Ostatnie komentarze

AndrzejK
Użytkownik

Komentarzy: 4536
28.11.2009 22:59
Dopóki zabijają tylko siebie, nie jest całkiem źle.
Offline AndrzejKandrzej.k1984 at interia.pl
Mlody
Gość

29.11.2009 00:37
AndrzejK napisał(a):
Dopóki zabijają tylko siebie, nie jest całkiem źle.

Znasz przyczynę wypadku, że dodajesz takie idiotyczne komentarze? Dla Twojej informacji kierowca samochodu zawracał w niedozwolonym miejscu wymuszając pierwszeństwo.
 
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
29.11.2009 00:43
Niezależnie czyja była wina. Ani nikomu nie życzę aby się zabił na motorze czy w samochodzie. Ani nie życzę nikomu żeby zabił kogoś ani żeby się ktoś zabił o niego.
Fakt że motocykliści szaleją na drogach. Ale gdzie mają szaleć. W Polsce jest jeden tor wyścigowy gdzie mogą to porobić legalnie. Do tego za niebotyczne stawki. Nie lubię ich i nie popieram. Jednak trochę rozumiem. To tego tylko pewien procent z nich szaleje ale wszyscy lądują w jednym worku.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
AndrzejK
Użytkownik

Komentarzy: 4536
29.11.2009 01:01
@ Mlody, masz rację. Bezpodstawnie założyłem, że wina była motocyklisty 😳

Gdy ktoś ginie na własne życzenie to pół biedy, gorzej, gdy przez głupotę innych.
Offline AndrzejKandrzej.k1984 at interia.pl
Owsik
Użytkownik

Komentarzy: 758
29.11.2009 01:33
Unrealgod napisał(a):
W Polsce jest jeden tor wyścigowy gdzie mogą to porobić legalnie.

A i to nie do końca...
Offline Owsik
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
29.11.2009 02:05
Mamy 2 tory wyścigowe: Kielce i Poznań. Kielce dla motorów zamknięte. Poznań - duża pętla tylko z licencją wyścigową. Nie wiem jak dla motorów. A serpentyny w Chabówce na zakopiance są dużo ciekawsze, tylko że w ruchu ulicznym. Za to za darmo.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
qmell
Użytkownik

Komentarzy: 41
29.11.2009 10:30
Jak można wymusić pierwszeństwo na kimś kogo nie ma (jest 400m dalej i na pewno go nie widać )?
Bo według świadków zdarzenia jechał bardzo ostro.
Offline qmelljwisnicki at o2.pl
Owsik
Użytkownik

Komentarzy: 758
29.11.2009 12:34
Unrealgod napisał(a):
Kielce dla motorów zamknięte.

Kielce póki co to w ogóle są zamknięte (stracili licencję na organizowanie imprez w randze MP).
Unrealgod napisał(a):
Poznań - duża pętla tylko z licencją wyścigową. Nie wiem jak dla motorów.

Eee, co Ty gadasz, jak tylko z licencją - co chwile są jakieś track-day'e na, których każdy może pojeździć (mówię o samochodach). A z imprezami motocyklowymi był problem z poziomem hałasu - jakieś osiedle się wybudowało koło toru (i lotniska zarazem) i mieszkańcom teraz przeszkadza hałas...zresztą z samochodami jest ten sam problem. Każda impreza zaczyna się od badania poziomu hałasu... 😡
Offline Owsik
Voith
Gość

29.11.2009 12:48
"Bo działka była tańsza"

KJSy na Czyżynach też w ten sposób upupili.
 
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
29.11.2009 14:29
No a później się dziwią że ludzie szaleją po ulicach. Ja sobie osobiście lubię poszaleć. Kiedyś jeździłem pojeździć na ex zajezdnię autobusową na Czyżyny. Ale zamknęli. Komuś przeszkadzało że tam się jeździ. Pusty plac po polmozbycie przy placu Imbramowskim też zamknięty. Na lotnisko Czyżyny można wjechać ale tylko na chwilę bo zaraz ktoś z osiedla policje wzywa. No to nie ma gdzie poszaleć w warunkach w miarę odizolowanych (wszyscy wiedzieli co się tam działo i nie pchali się jak nie szukali guza). Więc szaleństwo przeniosło się na ulicę.
Motorów nie lubię ale jak ktoś kupił motor osiągający 100km/h w 3,5s a 200 w 7s to nie po to żeby nim jeździć 50. Dajcie legalne miejsce do jazdy ostrej to ludzie tam się (przynajmniej w sporej części) przeniosą ze swoimi wybrykami.
qmell napisał(a):
Jak można wymusić pierwszeństwo na kimś kogo nie ma (jest 400m dalej i na pewno go nie widać )?
Bo według świadków zdarzenia jechał bardzo ostro.

Masz chociaż prawo jazdy? Świadkowie zawsze mówią że jechał ostro. Tylko co to znaczy? Że miał głośny wydech? O Zientarskim (którego też nie lubię😉 świadkowie mówili ze jechał ponad 200 a śledztwo tego jakoś nie potwierdziło. Wymusić pierwszeństwo jest dość łatwo. Zabić kogoś też. A jak się nie widzi innych uczestników ruchu to może trzeba przemyśleć czy powinno się prowadzić czy może iść do okulisty?
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
AndrzejK
Użytkownik

Komentarzy: 4536
29.11.2009 18:55
@ Unrealgod oj, byłbym pierwszą osobą dzwoniącą na policję. Piszczenie oponami i wyrczenie to nie jest to czego chcę słuchać w dzień czy w nocy. A hałas z tego rodzaju wyścigów niesie się niesamowicie.

A że nie ma gdzie poszaleć legalnie to prawda.
Offline AndrzejKandrzej.k1984 at interia.pl
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
29.11.2009 20:46
Już mnie tam raz złapali. Ale nie byli w stanie mi nic zarzucić. Nie mieli pomiaru prędkości a żadnego zakazu wjazdu nie ma.
Pewnie może to być trochę uciążliwe dla mieszkańców okolicznych ale bez przesady.
Zapewniam że jak będzie gdzieś inny taki duży plac, równiejszy i z dala od osiedli to będę tam jeździł.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
AndrzejK
Użytkownik

Komentarzy: 4536
29.11.2009 22:55
Z tym, że u nas nawet z drogami do normalnego jeżdżenia jest ciężko 😛
Offline AndrzejKandrzej.k1984 at interia.pl
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
30.11.2009 00:31
Wcale nie jest tak źle. Nie należy się tylko przejmować tym że one prowadzą przez jakieś mniejsze lub większe miejscowości. Można całkiem dobre czasy wyciskać.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
Mce
Gość

30.11.2009 08:10
Ty mowisz powaznie czy to jakis zart? A pomyslales o tym, ze w tych miejscowosciach mieszkaja ludzie i to po obu stronach drogi, a czasem nawet przechodza (lub przejezdzaja) z jednej na druga?
 
sarzek
Administrator

Komentarzy: 1859
30.11.2009 10:36
Unrealgod napisał(a):
Wcale nie jest tak źle. Nie należy się tylko przejmować tym że one prowadzą przez jakieś mniejsze lub większe miejscowości. Można całkiem dobre czasy wyciskać.


Mce nie przejmuj się tym to normalne w przypadku tego osobnika już nie jeden raz utwierdzał nas w przekonaniu że jest bezmózgim matołem.

P.S. Sorry za to określenie ale nie mogę już czytać postów tego idioty.
Offline sarzekssarzek at gmail.comhttp://
Owsik
Użytkownik

Komentarzy: 758
30.11.2009 11:31
Kto jak kto, ale admin powinien sobie chyba darować wycieczki osobiste, bez względu na to jakie ma zdanie na temat konkretnego usera...
Offline Owsik
sarzek
Administrator

Komentarzy: 1859
30.11.2009 11:56
Może i powinien ale tym razem sobie już nie darował. Z reguły ciężko wyprowadzi mnie z równowagi ale czytając takie wypociny i porównując to później do tego co się widzi na drogach to ciężko zapanować nad sobą 😡
Offline sarzekssarzek at gmail.comhttp://
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
30.11.2009 14:20
Mce napisał(a):
Ty mowisz powaznie czy to jakis zart?

A wyjechałeś kiedyś za miasto i widziałeś żeby ktoś się przejmował znakami? Żeby w miejscowościach oznaczonych stosownym znakiem jechali 50? Nawet najcięższe zestawy ciężarowe cisną do ogranicznika gdzie tylko można. Może ktoś mi powie że tak nie jest?
sarzek napisał(a):
P.S. Sorry za to określenie ale nie mogę już czytać postów tego idioty.

HAHAHA. A wydaje ci się że zmyślam. Że jest inaczej niż piszę? W jakim świecie żyjesz? Masz chociaż prawo jazdy? I może jeździsz przepisowo? Daj jakieś namiary na siebie, przejadę się kiedyś za tobą z kamerą i się przekonamy kto jest kim. Poważnie. Potraktuj to jak wyzwanie. Uważasz mnie za idiotę? Bo szybko jeżdżę? Bo łamie przepisy i się do tego przyznaję? OK. To pokaż jak ty je przestrzegasz dokładnie.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
czatowiec
Użytkownik

Komentarzy: 1563
30.11.2009 14:25
Unrealgod napisał(a):

HAHAHA. A wydaje ci się że zmyślam. Że jest inaczej niż piszę? W jakim świecie żyjesz? Masz chociaż prawo jazdy? I może jeździsz przepisowo? Daj jakieś namiary na siebie, przejadę się kiedyś za tobą z kamerą i się przekonamy kto jest kim. Poważnie. Potraktuj to jak wyzwanie. Uważasz mnie za idiotę? Bo szybko jeżdżę? Bo łamie przepisy i się do tego przyznaję? OK. To pokaż jak ty je przestrzegasz dokładnie.


Przepraszam, że się wtrącę do tej zwartej dyskusji, ale według mnie przesadzasz - wszystkim mówisz tak, jak byłbyś najwspanialszym kierowcą na świecie, który wszystko wie. "Wyluzuj"
Offline czatowiecczatowiec at gmail.comhttp://shift.org.pl
Mce
Gość

30.11.2009 15:13
Unrealgod napisał(a):

A wyjechałeś kiedyś za miasto i widziałeś żeby ktoś się przejmował znakami? Żeby w miejscowościach oznaczonych stosownym znakiem jechali 50? Nawet najcięższe zestawy ciężarowe cisną do ogranicznika gdzie tylko można. Może ktoś mi powie że tak nie jest?

1. Moze nie zwalniaja do 50 ale jak ktos sobie jedzie np 110 na trasie i wjezdza do jakiejs mniejszej lub wiekszej miejscowosci to zazwyczaj jednak sie zwalnia prawda? Chocby nawet do tych 70. No ale rozumiem ze ty musisz wykrecac niezle czasy wiec nie przejmujesz sie tym ze jest jakas miejscowosc sa przejscia boczne uliczki itd itp. Powodzenia w takim razie ale taki cwaniak to pewnie bedziesz do pierwszego nieudanego takiego "nic nie robienia sobie z miejscowosci". I nie mowie o tym ze cie zlapie radar czy radiowoz ale o tym jak wjedziesz w kogos wykrecajac swoj super dobry czas.

Unrealgod napisał(a):

No a później się dziwią że ludzie szaleją po ulicach. Ja sobie osobiście lubię poszaleć.

Aha i to ma byc wytlumaczenie tak? Nie ma torow to bede wariowal bo ulicach bo sobie musze poszalec 😁 Ile ty masz gosciu lat? To ja analogicznie powiem: 'chce kupic telewizor ale jest drogi to sobie ukradne, jak byscie obnizyli ceny to bym kupil a tak to macie'

Unrealgod napisał(a):

Pewnie może to być trochę uciążliwe dla mieszkańców okolicznych ale bez przesady.

Troche uciazliwe? Bez przesady? Ciekawe co bys powiedzial jakby kolo twojego bloku ktos codziennie pol dnia robil taki halas. Ktos wraca z pracy chce odpoczac i ma, no ale przeciez 'bez przesady' przeciez to tylko troche uciazliwe eh 😁

Unrealgod napisał(a):

Zapewniam że jak będzie gdzieś inny taki duży plac, równiejszy i z dala od osiedli to będę tam jeździł.

Chyba troche od konca do tego podchodzisz. To nie jest tak, ze jak nie ma gdzie szalec to sie jezdzi na niedozwolony mterenie bo ty lubisz sobie poszalec, tylko jak jest gdzie jezdzic to mozna tam poszalec a jak nie ma takiego miejsca to sie mowi trudno tak? A nie ze bez przesady komu to moze przeszkadzac troche halasu bo ja sobie lubie poszalec i to po prostu wina miasta ze sa wypadki na ulicach bo nie porobili mega torow do wariowania dla takich jak ty.

Brak slow do takiego podejscia, nie ma sie co potem dziwic ze takie oszolomy jezdza po drogach i koncza w tragicznych wypadkach robiac czesto szkodde nie tylko sobie.
 
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
30.11.2009 16:15
Mce napisał(a):

1. Moze nie zwalniaja do 50 ale jak ktos sobie jedzie np 110 na trasie i wjezdza do jakiejs mniejszej lub wiekszej miejscowosci to zazwyczaj jednak sie zwalnia prawda? Chocby nawet do tych 70.

Nie zauważyłem. Jedziesz na przykład do warszawy. Z Krakowa do Radomia przynajmniej połowa trasy to teren zabudowany. Nie raz i nie dziesięć jadąc za tirem jechałem tam 90 czyli tyle ile mu pozwala jechać ogranicznik. Nikt do tych 70 nie zwalnia.
Mce napisał(a):

Aha i to ma byc wytlumaczenie tak? Nie ma torow to bede wariowal bo ulicach bo sobie musze poszalec 😁 Ile ty masz gosciu lat? To ja analogicznie powiem: 'chce kupic telewizor ale jest drogi to sobie ukradne, jak byscie obnizyli ceny to bym kupil a tak to macie

Masz rację. Jest to dokładnie taka filozofia. Gdyby każdego było stać na kupienie telewizora to znacznie mnie by się ich kradło. Niech mieszkańcy wymogą jakoś na władzach zamknięcie tego terenu dla samochodów a wszyscy chcący się wyszaleć pojadą gdzie indziej.
Mce napisał(a):

Chyba troche od konca do tego podchodzisz. To nie jest tak, ze jak nie ma gdzie szalec to sie jezdzi na niedozwolony mterenie bo ty lubisz sobie poszalec, tylko jak jest gdzie jezdzic to mozna tam poszalec a jak nie ma takiego miejsca to sie mowi trudno tak? A nie ze bez przesady komu to moze przeszkadzac troche halasu bo ja sobie lubie poszalec i to po prostu wina miasta ze sa wypadki na ulicach bo nie porobili mega torow do wariowania dla takich jak ty.

Masz trochę racji. W idealnym świecie miałbyś rację. W świecie realnym jak łatwo się przekonać racji nie masz. Ludzie chcący poszaleć znajdą sposób żeby to zrobić. To trochę jak z Solidarnością. Związki zawodowe były nielegalne, przeszkadzały innym itp. Jednak grupa ludzi wbrew wszystkim te związki założyła.
Moje wyszalenie się (czy też czyjeś😉 pewnie przyniesie społeczeństwu mniej korzyści. Jednak jakieś przyniesie. Właśnie jeżdżąc po placu dawnej zajezdni nauczyłem się kontrolować poślizg i z niego wychodzić. Sytuacja kiedy samochód stanie bokiem z powodu na przykład gwałtownego omijania pieszego który wtargnie na jezdnię już mnie nie przestraszy. I już kilka istnień ta umiejętność uratowała. Postąpiłem dokładnie według zasady
Mce napisał(a):
'chce kupic telewizor ale jest drogi to sobie ukradne,'
i wiedzę na którą nie było mnie stać (kursy doszkalające kosztują kilkaset PLN) zdobyłem we własnym zakresie. Do tego hałasowałem komuś pod oknem nie pozwalając wypocząć po pracy.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
szubak
Administrator

Komentarzy: 1694
30.11.2009 18:11
Unreal -> Nikt nie jeździ stricte przepisowo i zapewne nikt z tutaj się wypowiadających nie zwalnia równiutko do 50 w terenie zabudowanym etc. Zresztą jakbyś tak chciał jechać to np. na Pomorze nie dałoby się zapewne dojechać w ciągu jednego dnia. Problem jest w tym, że Ty (przynajmniej z Twoich wypowiedzi tak wynika) jeździsz bez jakiejkolwiek wyobraźni... Jedziesz 90 czy 100, bo ktoś tak jedzie albo dlatego, że chcesz poszaleć etc... Zero dostosowania prędkości do tego co na drodze. Jasne, że są miejsca, gdzie w terenie zabudowanym można jechać bezpiecznie i 100kmh, ale są i miejsca gdzie 50 to za dużo... Jak się rozwalisz o słup, to pewnie nikomu żal nie będzie, gorzej, jak rozwalisz przy okazji kogoś innego...
Offline szubak
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
30.11.2009 18:59
Nie ma tak dobrze. albo się jeździ przepisowo albo nie. Jeżeli wybierasz sobie które przepisy łamiesz a które nie albo które trochę łamiesz to jesteś taki jak ja. Ja tak robię, mam odwagę się przyznać do tego.
Zawsze dostosowuję prędkość do tego co na drodze. Jeżeli warunki pozwalają jechać 200 to tyle jadę. Jeżeli bezpieczną prędkością jest 30 to nie jadę nawet 35.
szubak napisał(a):
Jedziesz 90 czy 100, bo ktoś tak jedzie albo dlatego, że chcesz poszaleć etc...

Nie przypominam sobie żebym kiedyś robił coś tylko dlatego że inni to robią. Chyba mnie na tyle tu znacie? Na drodze jadę sprawnie. Unikam postojów i przerw. Staram się osiągać jak najwyższą prędkość średnią. Poszaleć owszem lubię. Ale jak pisałem wyżej w miejscach typu pusty plac czy lotnisko. Tak żeby jedynym zagrożonym był czyjś porobotni odpoczynek.

A jak już kiedyś pisałem nie życzcie mi słupa. Ja wam go nie życzę, chociaż macie mnie za oszołoma i idiotę. A może się i tak zdarzyć że wam się pierwszym słup trafi i co wtedy?
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
sarzek
Administrator

Komentarzy: 1859
30.11.2009 19:00
Unrealgod napisał(a):
Masz chociaż prawo jazdy?

Tak się składa że posiadam prawo jazdy kat. B i C

Unrealgod napisał(a):
I może jeździsz przepisowo?

Odsyłam do postu Szubaka, bo mam takie samo zdanie jak on.

Unrealgod napisał(a):
Daj jakieś namiary na siebie, przejadę się kiedyś za tobą z kamerą i się przekonamy kto jest kim. Poważnie. Potraktuj to jak wyzwanie.

Nie muszę nikomu nic udowadniać, a w szczególności Tobie osobie, której imponuje publiczne chwalenie się np. takimi "wyczynami":
http://www.fotozajezdnia.pl/details.php?image_id=19723&mode=search
Offline sarzekssarzek at gmail.comhttp://
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
30.11.2009 19:16
sarzek napisał(a):

Nie muszę nikomu nic udowadniać, a w szczególności Tobie osobie(...)

... którą publicznie nazwałeś idiotą, a kiedy rzuciła ci wyzwanie to się wykręcasz.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
szubak
Administrator

Komentarzy: 1694
30.11.2009 19:23
Unrealgod napisał(a):
A jak już kiedyś pisałem nie życzcie mi słupa. Ja wam go nie życzę, chociaż macie mnie za oszołoma i idiotę. A może się i tak zdarzyć że wam się pierwszym słup trafi i co wtedy?

Nie w tym kontekście to pisałem. Mam nadzieje, że zrozumiesz o co mi chodziło w tym zdaniu🙂
Offline szubak
Voith
Gość

30.11.2009 19:33
Dziwi mnie, że jeszcze nie wpadł nikt z Was na to, żeby każdy zarejestrowany pojazd miał kaganiec, chociazby adekwatny do maksymalnych swoich prędkości wg. przepisów.

Może zdjęcie tej nawigacji z wybitnym "osiągnięciem" to był strzał w kolano, jednak jako osoba jeżdżąca na codzień zdecydowanie wolę takich "świrów" (sorry Unreal, nic osobistego) na trasie, niż jakieś ***** melepety, które urwały się nie wiadomo skąd, nie wiedzą do czego służy kierunkowskaz, gdzie wolno "przystanąć" kiedy wolno używać jakich świateł, czy też kiedy powinno się w ogóle myśleć o zabieraniu sie za wyprzedzanie. Pomijając już fakt jazdy z terenie zróżnicowanym wysokościowo, bo te właśnie melepety uwielbiają na przykład rozpędzać sie jak już jadą pod górę, tudzież hamować w połowie góry bo sobie coś ubzdurają, ewentualnie nie radzą z biegami.

Jeżdżąc zarówno po mieście, jak i poza, dochodzę do wniosku, że większe zagrożenie powodują właśnie takie niedouczone ciołki, niż młodzieńcy z... nazwijmy to - ułańską fantazją. Dni szaleństwa mam już za sobą, owszem - był taki okres, pierwsze auto mające > 100KM i < 1000 kg zachęcało do wariacji, teraz, kiedy auto przez większy czas prowadzenia waży 10 razy więcej, człowiek uczy się pokory i dystansu. Dystansu do trasy i do innych.

Być może Unreal trochę źle ubiera w słowa to, co robi, nie wygląda mi na typ PH, który rozbija się firmową bryką z gów**** antenką CB i dachu i spycha wszystkich z drogi, to nie ten typ... nie najgroźniejszy. Owszem - są miejsca ze naweł ułani nie zdają sobie sprawy, jak wiele wysiłku kosztuje innych to, że podbijają kilometry asfaltu z niebotycznymi prędkościami. Jednak tak jak mówię - to nie w takich ludziach, którzy mają swiadomosć niebezpieczeństwa i potrzebę rozwijania własnych umiejętności jest problem.

Problem jest w młodych lat 18-19, pierwsze auto, super fura lat dwadzieścia, pod maską stop-pięćdziesiąt dumnych aryjskich Pferdów i jazda na złamanie karku... czy mokro, czy ślisko, czy żwir na zakręcie... 7 osób z dyskoteki? a co tam. Od przypadku do wypadku.

Ludzie pokroju Unreala jeżdżą ostro, ale jeżdżą tak cały czas, nie od początku tak jeździli, nauczyli się, szlifują warsztat. Ja mam kaganiec na 90 km/h i wierzcie... były sytuacje, kiedy te 90 było dużo za dużo a świat przebiegał przed oczami. Na początku... to przychodzi z czasem. Nie mówię że jeżdżę jak ostatnia łajza... po prostu się ciśnie, kiedy można... a kiedy można? z czasem się dochodzi...
 
AndrzejK
Użytkownik

Komentarzy: 4536
23.02.2010 23:45
Właśnie napierd...a ktoś od dłuższej chwili jakimś pojazdem, prawdopodobnie po pasie w Czyżynach. Mieszkam na samym końcu Złotego Wieku i słyszę doskonale. Jakbym mieszkał na Oświecenia albo Dywizjonu to bym dzwonił na milicję już dawno.
Offline AndrzejKandrzej.k1984 at interia.pl
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
24.02.2010 00:25
No i przyjeżdża ta Policja na pas w Czyżynach i co mogą zrobić? Ostatnio sporo tam jeździłem jak był śnieg. I akurat raz jak większość czasu stałem z boku i robiłem zdjęcia to przyjechała Policja, akurat do mnie podjechali, sprawdzili mi papiery wszystkie, trzeźwość i te sprawy. Miły pan Policjant coś tam gadał o niebezpieczeństwach, ryzyku potrącenia i o tym jak to chodzą ludzie z psami i dziećmi. W tym czasie ci co ćwiczyli poślizgi się zmyli. Pan policjant poprosił żebym sobie z stamtąd pojechał (bo jest to teren ogólnodostępny i nie ma takiego prawa żeby mi nakazać opuszczenie terenu) i tyle. 15 min później wszyscy uczestnicy zabawy wrócili na pas.
Pan Policjant straszył mnie przez chwile mandatem za celowe wprowadzanie samochodu w poślizg ale jakoś dziwnie nie podał paragrafu który zabrania jazdy poślizgiem. Przeglądam taryfikator i też nie widzę takiej pozycji. Mandatu po prostu bym nie przyjął.
Więc można sobie dzwonić na Policję ale generalnie Policja i tak nic z tym nie zrobi. Bo nie ma jak.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
Owsik
Użytkownik

Komentarzy: 758
24.02.2010 02:30
Unreal - niestety w taryfikatorze jest coś takiego "Hamowanie w sposób powodujący zagrożenie bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienie", więc wystarczy, że się ręcznym podetniesz i już się pod to łapiesz* :/ Wiadomo, że można mandatu nie przyjąć, ale nie sądzę, że w sądzie by przeszły tłumaczenia. Wszystko generalnie zależy od policjanta - trafił na buca-służbistę, to Ci całe auto przetrzepie byle się do czegoś doczepić...

*-w ostatnim "Jedź bezpiecznie" jest taki przypadek, jak gość w miejscu niedozwolonym nawracał i pomagał sobie jeszcze rękawem:
http://ww6.tvp.pl/6287,20100222961633.strona
Offline Owsik
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
24.02.2010 12:05
Oczywiście że służbista może się przyczepić. Całego auta nie ma prawa przetrzepywać. Trzeba mu pokazać że się ma trójkąt i gaśnicę (ciekawostką jest że według prawa gaśnica może być przeterminowana). Co do zawracania z użyciem ręcznego to kiedyś rozmawiałem o tym z Policjantem odnośnie takowego zawracania na ulicy Wadowickiej na skrzyżowaniu z Rydlówką. Pan policjant powiedział że takie zawracanie nie jest zabronione. Tak samo jak użycie ręcznego. Zresztą w przypadku z filmu tez kierowca nie został za to ukarany. Dostał po prostu wyższy według widełek mandat za nieprawidłowe zawracanie. Całego programu mi się nie chce komentować bo to OT no i program jak zwykle pokazuje jak jeździć doktrynalnie wg. przepisów co jest nierealne do wykonania.
Wracając do sytuacji z lotniska Czyżyny to tam nie musiałem używać ręcznego, poślizgi dzięki temu że nie jeżdżę ośką wychodzą bardzo ładnie z użyciem tylko ******u przyśpieszenia. Przepis dotyczący niebezpiecznego hamowania owszem istnieje, jednak w praktyce się go prawnie nie wykorzystuje. Chyba że akurat jakiś prominent albo spokrewniony nie zachowa odstępu i uwagi i wjedzie w tył normalnego użytkownika dróg. Wtedy ten pierwszy zapewne niebezpiecznie hamował i to jego wina.
Co do ludzi z okolicznych bloków to myślę że po prostu powinni się nauczyć żyć z tymi którzy na lotnisko przyjeżdżają się zabawić czy poćwiczyć jazdę w trudnych warunkach. Nie szwędać się tam z dziećmi i psami... Ich metody "walki" są jak widać nieskuteczne. Ostatnio zastawiono wjazd betonowymi płytami, które się objeżdża z drugiej strony. Szczucie policją tez jak widać niewiele daje. Policja przyjeżdża i zatrzymuje (do kontroli) jeden lub dwa pojazdy a reszta w tym czasie sobie w najlepsze jeździ, albo co spokojniejsi czekają aż patrol odjedzie.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
AndrzejK
Użytkownik

Komentarzy: 4536
24.02.2010 12:20
To pokazuje tylko ile warta jest policja i polskie prawo. Przeszukałem trochę artykułów i forów i rzeczywiście nie ma rady na takie akcje. Co nie oznacza, że są w porządku. Bezpieczeństwo nie jest problemem, bo nikt nikomu nie każe się pchać pod koła. Chodzi o niczym nieusprawiedliwione robienie hałasu.
Offline AndrzejKandrzej.k1984 at interia.pl
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
24.02.2010 13:39
No ale wiesz... Jeżeli ktoś przyjedzie bez tłumika i robi nadmierny hałas to Policja może go skierować na stacje kontroli pojazdów w celu zmierzenia hałasu i jeżeli jest nadmierny to zostanie zatrzymany dowód rejestracyjny. Jeżeli natomiast hałas mieści się w normie (tłumiki są na miejscu) no to nic się nie zrobi. Zresztą kupując mieszkanie obok z jednej strony 6 pasmowej ulicy a z drugiej strony pasem lotniska które bywa używane to trzeba się było liczyć że będzie dużo hałasu z zewnątrz i jeżeli jest to problemem no to należało poszukać mieszkania gdzie indziej. Wcześniej były tam tylko akademiki, deweloperzy znaleźli trochę wolnego miejsca i pobudowali bloki, OK. Ale to lotnisko i jego mniej lub bardziej legalni użytkownicy byli tutaj pierwsi. Jakieś 10 lat temu mieszkałem przy ulicy Wielickiej. Ilość hałasu docierająca z ulicy była nieprawdopodobna. Najlepiej słychać to na nagraniach z tamtego okresu. Hałas z ulicy przy otwartym balkonie praktycznie jest jedynym co słychać na filmach które wtedy nagrywałem. A najgłośniejszy był tramwaj. Nieprawdopodobny łomot i pisk kiedy ze spora prędkością przejeżdżał przez przejazd na przeciw dzisiejszego salonu Moto-Gabra. Ale nikt jakoś nie sabotował torowiska ani nie wzywał policji. Powiesz że tramwaj to co innego? Pojazd jak pojazd. I hałas jak hałas. Też ludzi wkurza i spać nie daje.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
Voith
Gość

24.02.2010 16:54
Policja ma art. 97 kodeksu wykroczeń 😉

Co do hałasu - jeśli stan techniczny budzi zastrzeżenia, to policjant zabiera dowód, a dopiero po sprawdzeniu go oddają, a nie kierują i po sprawdzeniu zabierają 😉
 
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
24.02.2010 17:38
Jeżeli nie zgadzasz się z osadem policjanta i twierdzisz że stan pojazdu jest dobry to wtedy jedziesz z policjantami na SKP, tam jest przeprowadzana kontrola i jeżeli okaże się że stan samochodu spełnia wszystkie wymagania z roku pierwszej rejestracji to nie tylko nie mogą zabrać dowodu ale też muszą zapłacić za przegląd. Generalnie płaci ten kto nie ma racji. Chociaż ciekawe co się dzieje w nocy jak SKP są pozamykanie. Generalnie jest to jeden z martwych przepisów których się raczej nie stosuje. No ale są.
Co do artykułu 97 ("Kto wykracza przeciwko innym przepisom o bezpieczeństwie lub o porządku ruchu na drogach publicznych,

podlega karze grzywny do 3.000 złotych albo karze nagany."😉 to poślizg nie jest wykroczeniem przeciwko żadnemu przepisowi. Poślizgi natomiast można tłumaczyć złym utrzymaniem jezdni która była pokryta śniegiem i lodem. W takich warunkach poślizg nie jest niczym niezwykłym. No i ciężko komuś udowodnić że celowo wprowadzał samochód w poślizg. A puki co to mamy ciągle domniemanie niewinności i to oskarżyciel ma zbierać dowody a nie oskarżony.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
Voith
Gość

24.02.2010 18:09
No widzisz, ale co innego poślizg na pasie w czyżynach, a co innego na drodze, bo trudno zrobić to mieszcząc się w pasie, więc mamy zajmowanie dwóch pasów ruchu, lub też niedostosowanie prędkości do warunków skutkujące stwarzaniem zagrożenia w ruchu poprzez wykonywanie nieprzewidzianych manewrów.

To wszystko da sie podciągnąć pod 97, poza tym wiesz jak jest, dajcie mi psa, a kij się sam znajdzie...

Popatrz na samo oświetlenie pojazdu - wszystkie zarówki, atesty, modyfikacje lamp, kolorowanie - ile tu już jest modyfikacji (które są często spotykane)? ile jest zarówek bez homologacji? Wycieki z silnika? też swego czasu bat na niepokornych, szyby, lusterka, kierownice (!), siedzenia, pasy... wydechy bardziej znane

haczyków, a właściwie bacików znaleźć można mnóstwo ]:-> Wystarczy jakiś zaparowany klosz reflektora, lub ukruszony na przykład, odprysk na przendiej szybie... Nie chce mi się więcej wymyślać.
 
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
24.02.2010 21:42
Voith napisał(a):
(...)haczyków, a właściwie bacików znaleźć można mnóstwo ]:-> Wystarczy jakiś zaparowany klosz reflektora, lub ukruszony na przykład, odprysk na przendiej szybie...

Wszystko prawda. Tylko jakby to zacząć tak dokładnie i sumiennie egzekwować to trzeba by usunąć jakieś 70% pojazdów z dróg. Miłośnikom KM to pewnie by pasowało ale wśród miejskich autobusów to by było pewnie 80% banów a w miastach z gorszym taborem od Krakowa, jak Warszawa czy GOP (który jako taki nie jest miastem, ale wiadomo o co chodzi) to może z 90%, 95% busów itp. Samochodów policyjnych może połowę...
Voith napisał(a):
(...) co innego poślizg na pasie w czyżynach, a co innego na drodze(...)

Z tym zdaniem się zgadzam całkowicie. I właśnie dlatego jeżdżę załatwiać te sprawy na lotnisko. Gdyby go nie było to wszyscy jego użytkownicy wyjechali by na ulice.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
Voith
Gość

24.02.2010 22:04
Unrealgod napisał(a):

Wszystko prawda. Tylko jakby to zacząć tak dokładnie i sumiennie egzekwować to trzeba by usunąć jakieś 70% pojazdów z dróg. Miłośnikom KM to pewnie by pasowało ale wśród miejskich autobusów to by było pewnie 80% banów a w miastach z gorszym taborem od Krakowa, jak Warszawa czy GOP (który jako taki nie jest miastem, ale wiadomo o co chodzi) to może z 90%, 95% busów itp. Samochodów policyjnych może połowę...



Widzisz... ja bym jeszcze pozabierał tak z 70% kierowców prawo jazdy i już całkiem swobodnie możnaby jeździć.

Prawda jest taka że polskie drogi to jedno wielkie złomowisko.
 
AndrzejK
Użytkownik

Komentarzy: 4536
24.02.2010 23:05
Ja bym tylko chciał dodać, że badanie czy pojazd przekracza normy hałasu jest bez sensu. Samochodem w pełni sprawnym i mieszczącym się w normie też można narobić mnóstwo szkodliwego i nieuzasadnionego hałasu (np. trzymając cały czas wysokie obroty albo piszcząc oponami).
Offline AndrzejKandrzej.k1984 at interia.pl
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
25.02.2010 00:00
Owszem. Ale puki hałas mieści się w dopuszczalnych normach to nic na to poradzić nie można. Jak ktoś ma kaprys taki hałas emitować to wolno mu to robić. Pas w Czyżynach nie sprzyja akurat piszczeniu oponami bo jest pokryty betonem. Opony trochę piszczą ale głównie się zdzierają. Najgłośniej piszczy się na gładkim asfalcie. Natomiast teraz jak jeszcze są resztki śniegu i lodu to szanse na piszczenie całkiem marne. Pozostaje wycie silników. Jest ono uzasadnione tym że przy wyższych obrotach jest większa moc i łatwiej się pewne ewolucje wykonuje. Jeżeli kogoś natomiast męczy hałas to należy rozważyć przeprowadzkę do jakiegoś spokojniejszego miejsca. Najlepiej za miasto, bardziej od strony wschodniej bo nie hałasują tak samoloty.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
AndrzejK
Użytkownik

Komentarzy: 4536
25.02.2010 10:18
Półgodzinna sesja buczenia pod blokiem w godzinach 23.30-00.00 może być bardziej uciążliwa niż mieszkanie koło lotniska lub autostrady. Późnym wieczorem od głównych arterii słychać tylko jednostajny szum. Jak ktoś szaleje przed północą na Czyżynach, to nie słyszę ani Bora-Komorowskiego ani pociągów z Batowic, tylko silnik.

Po drugie, tam gdzie kończy się prawo zasady życia społecznego zaczyna regulować kultura. Jeśli lubię buczeć, a jedyne miejsce gdzie mogę to robić jest pod oknami innych ludzi, to mam dwa wyjścia. Powstrzymać się od buczenia (moja strata), lub nie powstrzymać się (ich strata, ich jest więcej).

Po trzecie mi to nie przeszkadza, bo mieszkam daleko i jedynie podejrzewam, że bliżej musi to być uciążliwe. Ale jakbym tam mieszkał, a społeczność lokalna była zwarta i zdeterminowana, to by sobie poradziła z uciążliwościami.
Offline AndrzejKandrzej.k1984 at interia.pl
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
25.02.2010 23:46
Kultura kulturą ale nie robienie czegoś tylko dlatego że może to komuś przeszkadzać. To byśmy już nic nie mogli zrobić bo a nóż komuś to nie będzie pasowało albo będzie uciążliwe. Nie należy robić zdjęć tramwajów/autobusów/pociągów bo wielu z pośród ich prowadzących sobie tego nie życzy i chociaż wolno ci ich fotografować to
AndrzejK napisał(a):
...tam gdzie kończy się prawo zasady życia społecznego zaczyna regulować kultura...

Tymczasem jest prostsze i zdecydowanie skuteczniejsze rozwiązanie. A mianowicie należy zaoferować jakąś sensowną alternatywę. Bo próby rozwiązania problemu podejmowane obecnie (jak nanoszenie gruzu na drogi dojazdowe, szczucie policją która nic nie może zrobić) nie są i nie będą skuteczne. Jest to zresztą sytuacja 100% analogiczna z "walką" z samochodami prywatnymi w mieście. Owszem, parkowanie jest coraz droższe, coraz mniej miejsc parkingowych, coraz więcej jednokierunkowych ulic i generalnie coraz to nowe pasy się zamyka i wydziela dla komunikacji zbiorowej. Jaki tego efekt? Żaden. Bo samochód jest wciąż najsprawniejszym środkiem transportu nawet w centrum. Niech powstanie jakaś alternatywa dla niego.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com