Jak byłem mały to w Rabce, w wesołym miasteczku była taka atrakcja: Pociąg elektryczny z kilkoma wagonami zasuwał w kółko (tory były okrągłe) przez takie krzaki. Strasznie podobnie to wygląda.

Wesołe miasteczko to dość dobre miejsce dla tych wagonów, a zwłaszcza dla zbulwionych egzemplarzy 😈

Chodziło mi raczej o scenerię. Te wagony na pewno mają jakieś zalety... pytanie do czego je porównywać.

Jakieś na pewno. Ale przeszczepianie im nowych przodów do niczego nie prowadzi, taki wiejski tuning.

Jak dla mnie to one są dużo fajniejsze od wagonów z Wiednia. Mogę normalnie patrzeć przez okno i nie zawadzam głową o rurki.

wg mnie nowa wstawka między przegubami jak najbardziej (no może w innej formie), ale czoła beznadziejne w modernizowanych egzemplarzach (N8CNF)

No jeśli chodzi o czoła, to mogli zostawić stare ... cóż, Kraków też robi plastikowe przody N8S
😏

E no ale nie porównuj krakowskich przodów z nakładkami (których notabene mamy tylko dwa, na dwóch końcach jednego wagonu), do ostrego rżnięcia, które odstawia Gdańsk...