Rok w sensie czwarty poniedziałek września 😛

Jak miło, że to już historia 😈

Właśnie ze szkoda Ikarusy były super 🙁

Lubie Ikarusy, ale wystarczy mi że się przejadę takim raz na rok na jakiejś imprezie, a codziennie do pracy takim jeździć to już jest jakieś ryzyko utraty zdrowia lub życia 😛

Wole to od DD401-450

pół roku wracałem po nocach dzień w dzień Ikarusami i było miło... szczególnie w zimie z przodu, cieplutko

Grzało z kabiny kierowcy nie 😉

zamkniętego Ikarusa możnabyło naprawdę fajnie nagrzać w środku...

a jeszcze fajniej było, jak ongiś w członie B były nagrzewnice

Co moze sie dziac dobrego z DK260?

Ale czytałem gdzieś że one się bardzo szybko psuły, i bodajże dopiero w Ikarusach z 1989 powróciły, patrząc po klapach w sekcji B z lewej strony, ale pewnie nie jestem.

Ja miałem w sumie 2 przygody z ikarusmi... Po 1 spadła na mnie guma przegubu 😉 , po 2 na zakręcie (Brodowicza - Prażmowskiego) przeleciałem pół autobusu rozbijając się o fotele z rurką w ręku 😉

To widzę, że miałeś ekstremalne przeżycia

Ekstremalne przeżycia to jazda na tylnym pomoście DK234 podczas Ikarusem Ekstremalnie cz. II 😉 Chyba tylko ja wtedy zostałem w przyczepie 😉