Który tramwaj złamał pantograf na Krakowskiej❓

Pytanko
Nie wiem, czy dobrze widzę na tym zdjęciu, ale czy ten tłumek ludzi tam,. to są wszyscy pasażerowie z tej 10 wyrzuceni przez Nadzór?

Najprawdopodobniej tak 😏

Chamstwo...

Lepiej, żeby zepsuty tramwaj czekał na holownik blokując ruch w mieście❓

jakie chamstwo? dziesiątka zepcha bombiszona do zajezdni, a pasażerowie mogą wsiąść w następny tramwaj i tyle. Najszybsze i sprawdzone rozwiązanie w takich sytuacjach.

Do tej pory w takich sytuacjach praktykowano spychanie zdechlaka przez następny tramwaj stojący w zatrzymaniu. Ma to taką zaletę, że nie trzeba wypraszać pasażerów (bo większość z nich i tak już sobie poszła) 😛

Kuba 🙂
Myślę, że muszę Ci wytłumaczyć, że zdjęty z 10 tramwaj posłużył jako holownik do ściągnięcia Bombiszona z połamanym pantografem, a nie do jego zepchania. Spychanie uszkodzonego wagonu to jest bardzo niebezpieczny manewr, motorowy tramwaju spychającego nie widzi nic na drodze oprócz spychanego tramwaju, a żadne ubezpieczenie nie zapewni bezpieczeństwa pieszych i kierowców. Zresztą wg. przepisów spychanie "zdechlaka" powinno odbywać się do najblizszego punktu, w którym możliwe jest przepięcie innego holownika w celu ściągnięcia zepsutego wagonu. A czym innym jest zepchanie uszkodzonego wagonu np. z Placu Centralnego do Zajezdni w Hucie, a czym innym spychanie z ul. Gertrudy do Łagiewnik, gdzie przez dużą część trasy trzeba jechać po torowisku wspólnym z blachowstrętami. A jak zachowują się kierowcy i piesi na naszych ulicach, tego chyba Ci mówić nie muszę. Przeważyły względy bezpieczeństwa, i dobrze 😛

Hmmm, no cóż, to widać bardzo się realia zmieniły ostatnio, bo ja w ciągu ostatnich miesięcy widziałem spychanie N8S z Rakowickiej do zajezdni w Hucie, jak również spychanie N8S z Pl. Wszystkich Świętych tamże. Widocznie teraz ulice stały się tak niebezpieczne, że usprawiedliwia to traktowanie pasażerów jak intruzów w tramwaju.

Szczerze Ci napiszę, że nie podjąłbym się spychania z Pl. Wszystkich Świętych do Huty, chyba że miałbym wpis w karcie drogowej dokonany przez Inspektora Nadzoru jako polecenie. Wtedy wszystkie skutki wypadku nie spadają na mnie.
Myślę, że nikt nie potraktował pasażerów jako intruzów, akurat pdo Pocztą jeżdżą prawie wszystkie linie w kierunku Łagiewnik (10, 19, 22), więc pewnie kłopot z dojazdem nie był tak wielki, a ściągnięcie uszkodzonego tramwaju było konieczne ze względu na bezpieczeństwo, jak i w celu udrożnienia ruchu na Gertrudy.
Myślę, że przesadziłeś z tymi intruzami.

Nie będę się dalej kłócił, tylko mam nadzieję, że takie sytuacje się rzadko będą zdarzać 🙂

Ja też 😁