Pozwolę sobie zauważyć, ze dzisiaj jadąc linią 120 spotkałem podobny brak przejazdu 3 razy :/. O ile osobówki parkują chamsko, o tyle poczciwy TIRowiec który zabłądził potrafił na tyle stanąć blisko krawędzi, ze kierowca autobusu przejechał kawałek trasy w taki sposob, ze lewe koła szły po jezdni, a prawe po chodniku 🙂. A jak osobówka zaparkuje, to nic nie pomoże :/.
Fajnie...A u nas w Łodzi średnio z 15 razy dziennie tak stają...A jak jest śnieg to wogóle jest bajka. Dwa latat temu w zimie na linii 12 (Wyszyńskiego-Stoki) w jednym momencie przejazd był zablokowany w 16 miejscach i trzeba było uruchomić KZ na 3/4‼ długości trasy.