Niech się melduje tam gdzie najwięcej mieszka (a więc skoro mieszka 4 dni w tygodniu w Warszawie to niech się tam melduje).

Część procedur administracyjnych można formalnie przeprowadzić gdy jest się zameldowanym w konkretnym miejscu przez co najmniej 185 dni w roku kalendarzowym (~pół roku). I to jest całkiem dobry wyznacznik bycia mieszkańcem. Dla pani z przykładu jest to 208 dni pobytu w Warszawie i 157 w Krakowie. Rożnica prawie dwóch miesięcy.

Skoro nie jest zameldowana to w takim razie nie jest mieszkańcem. A jeżeli częściej mieszka w Krakowie, to w takim razie tutaj powinna się zameldować. Przecież meldunek służy właśnie temu, aby wskazać miejsce w którym najczęściej przebywasz. Jak ktoś ma 2 domy, to musi w jednym przebywać częściej niż w drugim.
Ale ta Pani nauczyła się jak nie otrzymać mandatu, więc nie wiem w czym jest problem. Przeczuwam, że chodzi o wstrętną i paskudną policję, która śmie kontrolować samochody na drodze.


Stado autobusów ma tę zaletę, że pojazdy przejadą na raz a potem jest spokój.
A tak na powaznie, to uważam, że tutaj słusznie ograniczono ruch. Ta ulica nie ma mozliwości, aby przejąć sporą część ruchu z Ronda Ofiar Katynia.

Ale mieszkańcy tamtego rejonu mogą legalnie przejechać przez Zielony Most.

Przetopić drzewo?
A może chodzi o wagon?

Nie chciałbym bym zostać uznany za osobę która na wszystko narzeka, ale coś to wnętrze lekko rozmyte. :p

Szybę czołową i ścianę tylną myje sie ręcznie, ponieważ mają one małą powierzchnię i taka operacja nie trwa długo. Boki można by również myć ręcznie przy czym trwałoby to na tyle długo, że nie było by możliwości umyć wszystkich pojazdów.
A myjnia automatyczna przy temperaturze poniżej -5*C nie jest w stanie poprawnie pracować.

Coś mi się wydaje, ze zamiast pogłówkować to półgłówkowałeś, bo denaturalizacja oznacza coś zupełnie innego niż to co miałeś na myśli.

Każdy przebywal gdzie mial na to ochotę, byle tylko to było w pobliżu autobusu.

Wiem, że jestem jakiś staroświecki, ale można też sobie zobaczyć w rozkład jazdy odpowiednio wcześniej.

Wiekszości prowadzących podatek oraz składki społeczne były automatycznie odprowadzane od wypłaty. I wyszli na tym jak Zabłocki na mydle, gdy musieli teraz wymienić bilety na nowe wzory. Bo podatek został juz odprowadzony, a zysku nie zobaczyli na oczy.
Tylko ajenci mieli możliwość kombinować z biletami, ale to była ich sprawa i Urzędu Skarbowego.

To jest za Lusiną w Gaju.

Zdjęcie zostało zrobione na przystanku "Wróblowice Szkoła".

Jeden z eksponatów archeologicznych jedzie po torach. :lol:

Akurat 522 w ogóle nie może jechać od Bieżanowa cały czas torowiskiem, bo przed skrzyzowaniem jest obszar wyłaczony z ruchu i nakaz zjazdu dla autobusów z torowiska.

Rezerwy były dodatkami poza rozkładem, natomiast co do samych brygad to one się ciągle wyprzedzały na pętli aby umożliwić przerwy prowadzącym.

Nie chcę się zniżać do argumentów niektórych tutaj osób, ale widać mają coś nie tak z twarzą, bo do mnie się nie czepiają ani dresy huckie ani bieżanowskie ani krowoderskie ani nawet morawickie.

Co do kłódek to również uważam, że jest to wandalizm i tyle.

Ba! Z tym przystankiem to jest jeszcze w miarę w porządku.
Najgorzej, że w poprzednich latach linia 901 miała przystanek końcowy tutaj gdzie teraz (czyli "Cmentarz Rząska" ), a początkowy zlokalizowany na głównej drodze w kierunku Krakowa (czyli "Droga do Rząski n/ż" ) - przy czym na rozkładzie pisało właśnie "Cmentarz Rząska".

Miało być 146. Tak poza tym większą ciekawostką jest fakt, że w Ruszczy przy Cmentarzu stanęła wiata.

Kabiniarstwo na całego. :D

Na Woli Duchackiej byście przez 40 minut mogli, ale chodzić po samej zajezdni :P.