Kanały to ma sporo większych miast (kanały a nie kanalizację). Tyle że oficjalnie zwiedzać można tylko kilka takich systemów.
dodał: Unrealgod, 24.01.2013 17:57
Bardzo ciekawe muzeum kanałów ma miasto Paryż.
dodał: Unrealgod, 23.01.2013 12:43
No i może właśnie dla tego się będą chcieli ich pozbywać, zamiast remontować. Nam sprzedadzą tanio, pozbywając się problemu a my sobie już będziemy jakoś skręcać, spawać i łatać.
dodał: Unrealgod, 22.01.2013 20:00
"latająca zaraza"
dodał: Unrealgod, 21.01.2013 19:36
O ile się nie mylę to stanowisko pilota (to z tyłu)?
dodał: Unrealgod, 21.01.2013 17:36
... Za 30 lat w Krakowie...
dodał: Unrealgod, 20.01.2013 15:44
Przyszła by taka śnieżyca w końcu żeby go odpalili.
dodał: Unrealgod, 18.01.2013 00:22
W Pieninach, tego samego dnia, szron wyglądał tak samo :P
dodał: Unrealgod, 14.01.2013 09:42
Nie wiem czy motorniczy z takimi oczami powinien być dopuszczony do pracy.
dodał: Unrealgod, 13.01.2013 20:27
Przynajmniej stosowna pogoda się trafiła na tą imprezę.
dodał: Unrealgod, 13.01.2013 20:25
Fajne miejsce na zdjęcie. Tym bardziej że niedostępne na co dzień.
dodał: Unrealgod, 09.01.2013 14:19
@gs: Pomijając fakt że wolę sam decydować kiedy i gdzie odbywam spacery "dla zdrowia" i że nie na wszystkich pętlach można sobie zająć miejsce zawczasu (bo teraz tendencja jest taka żeby na pętli zrobić przystanek dla wsiadających), plus zaraz trzeba komuś miejsca ustąpić, to fajnie że są/byli zadowoleni użytkownicy.
dodał: Unrealgod, 09.01.2013 12:37
gs napisał(a):
W moim przypadku oferowała:
- dobry tabor
- możliwość wykorzystania 40 minut x2 dziennie zamiast tracenia 2x(20-30)(*) w samochodzie.
Na co? Poza rzeczami, o których pisaliście jest jeszcze jedno: w samochodzie na notebooku nie popracujesz :D
Ciekawe wyliczenie czasowe. Rozumiem jednak że mówimy o godzinach poza szczytem, kiedy to w pojeździe będzie miejsce żeby usiąść i pracować na tym notebooku? Tyle że poza szczytem samochodem przez miasto przejeżdża się spokojnie dwa razy szybciej niż komunikacją. A to tylko czas samej jazdy, trzeba doliczyć spacerek na przystanek i oczekiwanie na pojazd (poza szczytem są mniejsze częstotliwości) no i dość ważne - przesiadki. Ten czas też jakoś wykorzystujesz?
Z własnych obserwacji pojazdów komunikacji w szczycie, poziomu wypełnienia pojazdów oraz punktualności kursów, wydawało mi się że wtedy jedyne konstruktywne zajęcie to słuchanie muzyki z odtwarzacza i pilnowanie kieszeni.
dodał: Unrealgod, 09.01.2013 12:22
@vear: Wiem że można to i jako tramwaj przetłumaczyć, jednak zobacz na materiał filmowy, jak ten amerykański "tramwaj" wygląda. Na przykład określają tak jadący wydzielonym torowiskiem skład 4 jednostek tylko trochę mniejszych od jeżdżącego na Balice SA133.
dodał: Unrealgod, 09.01.2013 00:42
@czatowiec: Oglądnąłem ten filmik. Ciężko mu zarzucić obiektywizm. Jest może kilka prawidłowych wniosków. Niestety złego wrażenia dopełnia fatalne tłumaczenie. Trolley to raczej wagonik albo kolejka, nie tramwaj, szczególnie taki z polskich realiów. W filmie niestety bywa tłumaczony także jako "trolejbus".
Zawsze podkreślam że nie jestem wrogiem komunikacji zbiorowej. Jestem wrogiem komunikacji zbiorowej w Krakowskim wydaniu (niestety). Uważam ją za złą. Jakie można wyciągnąć wnioski z faktu że w ostatnich latach znacznie powiększono zasięg linii tramwajowych, niestety nie zwiększono liczby pojazdów w dyspozycji przewoźnika. Czy to dobra tendencja? Jak może się odbić na funkcjonowaniu transportu?
dodał: Unrealgod, 08.01.2013 18:44
Piwo to jest jakiś argument, bo wiadomo, nie powinno się jeździć po alkoholu. Nawet rowerem.
Śniadania w samochodzie nikt mi nie zabroni, czytanie za kierownicą odpada. Chyba że audiobook, ale to raczej gdzieś w trasie, po mieście za szybko dojeżdżam, żeby to miało sens.
dodał: Unrealgod, 08.01.2013 13:42
Mogło by być jaśniejsze chyba?
dodał: Unrealgod, 08.01.2013 13:42
Chyba dopalanie oleju z miski.
dodał: Unrealgod, 08.01.2013 11:28
@gs: Ciekawe kiedy oferowała cokolwiek lepszego od jazdy samochodem? No może poza koniecznością parkowania w samym, ścisłym centrum.
dodał: Unrealgod, 05.01.2013 01:33
Nie rozumiem dlaczego tyle osób najeżdża na fajny mały autobus, na popularnym i dobrym podwoziu małej ciężarówki. Takie rozwiązanie niesie za sobą wiele zalet (w tym ekonomicznych) a pojazd wcale nie jest gorszy od takiego krótkiego autobusu. Vero ma nawet niską podłogę.